W swoim ostatnim meczu rundy jesiennej Concordia, po bramkach Patryka Malanowskiego i Radosława Lenarta, pokonała na wyjeździe Mamry Giżycko 2:0. Był to dziesiąty z rzędu zwycięski mecz pomarańczowo-czarnych w IV lidze. Słoniki pierwszą rundę zakończyły na pozycji lidera, mając 8 punktów przewagi nad drugim w tabeli Motorem Lubawa. Warto dodać, że podopieczni trenera Łukasza Nadolnego są jedyną drużyną w lidze, która jesienią nie zaznała porażki.
Concordia w Giżycku musiała radzić sobie bez dwóch podstawowych skrzydłowych. Z powodu kartek zagrać nie mogli Sebastian Tomczuk i Dominik Pawłowski. Brak tych zawodników był zauważalny na boisku, zwłaszcza w pierwszej połowie. Początek meczu w wykonaniu pomarańczowo-czarnych był dość ospały. Efektem tego była groźna sytuacja gospodarzy. W 10 minucie bardzo ładny strzał z dystansu, po którym Adrian Kostrzewski musiał pokazać swoje niemałe umiejętności bramkarskie, oddał Filip Rusiak. Na szczęście zakończyło się tylko na rzucie rożnym dla Mamr. Concordia przez większą część pierwszej połowy grała niemrawie. Brakowało jej dokładności i wykończenia akcji. Kibice w tym czasie oglądali sporo walki na murawie, a mecz był dość wyrównany. Przewaga pomarańczowo-czarnych uwidoczniła się dopiero w końcówce pierwszej części spotkania. Słoniki pierwszy groźny strzał oddały w 37 minucie. Wówczas Radosław Lenart minął w polu karnym jednego z obrońców gospodarzy i oddał płaski strzał, który zdołał wybronić golkiper Mamr. W 43 minucie ponowie Radosław Lenart próbował szczęścia, tym razem uderzając spoza pola karnego, ale znów Karol Murawski obronił ten strzał. Minutę później powinno być 1:0 dla Concordii. Patryk Malanowski uwolnił się spod opieki obrońcy i zagrał do Michała Lewandowskiego, który przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Mamr. Tym samym do przerwy w Giżycku gole nie padły.
W drugiej odsłonie meczu, elblążanie zagrali zdecydowanie agresywniej i z większą determinacją, spychając rywala do obrony. W 54 minucie bliski otwarcia wyniku spotkania był Adam Skierkowski, który uderzał głową po dośrodkowaniu Radosława Lenarta z rzutu rożnego. Sprytny strzał instynktownie odbił jednak przed siebie bramkarz Mamr. Później dwukrotnie, w 57 i 60 minucie Karola Murawskiego próbował zaskoczył Radosław Lenart, ale za każdym razem piłka przelatywała tuż obok lewego słupka. Przytłaczająca przewaga Concordii przyniosła efekt w postaci bramki w 68 minucie. Edil de Souza Barros zagrał na wolne pole do Radosława Lenarta, a ten dograł w pole karne do nadbiegającego Patryka Malanowskiego, który strzałem z pierwszej piłki nie dał szans bramkarzowi. Po stracie gola Mamry odważniej ruszyły do ataków, które zazwyczaj kończyły się na dobrze funkcjonującej defensywie gości. Przejście z obrony do ataku giżycczan, stwarzało pomarańczowo-czarnym okazje do wyprowadzania szybkich kontr. Po jednym z takich kontrataków losy meczu rozstrzygnął Radosław Lenart. Szybki i dynamiczny napastnik Concordii w doliczonym czasie meczu przejął piłkę na środku boiska i po pięknym kilkudziesięciometrowym rajdzie pokonał giżyckiego golkipera podwyższając wynik meczu na 2:0.
Dziś znów pokazaliśmy charakter i to, że gramy do końca. Walczyliśmy ambitnie o tą pierwszą bramkę. Wiedzieliśmy, że dopóki jej nie strzelimy, będzie to ciężkie spotkanie. Udało się nam to w 68 minucie, a później stworzyliśmy sobie wiele kolejnych dogodnych sytuacji. To zwycięstwo na pewno cieszy. Wydaje mi się, że z przebiegu całej rundy prezentowaliśmy równy poziom i zasłużenie jesteśmy liderem. Teraz myślimy już tylko o Lubawie i meczu z Olimpią. W meczach tych powinniśmy zagrać w optymalnym składzie, więc chcemy zakończyć ten rok jak najlepszym wynikiem, udowadniając przy okazji, że nie bez przypadku jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli
– powiedział po meczu w Giżycki trener Concordii Łukasz Nadolny.
Concordia zakończyła rundę jesienną z 43 punktami na koncie, 14 zwycięstwami i 1 remisem oraz bilansem bramkowym 60:7. Jako jedyny zespół w tej lidze nie zaznała porażki. Słonikom udało się przebić wynik Znicza Biała Piska, który w ubiegłym sezonie pierwszą rundę w IV lidze zakończył z dorobkiem 41 punktów (13 wygranych i 2 remisy) oraz bilansem bramek 50:7. Mamy nadzieję, że jest to dobry prognostyk przed rundą rewanżową, która zaczyna się już w kolejny weekend.
Mamry Giżycko – Concordia Elbląg 0:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Patryk Malanowski (68'), 0:2 Radosław Lenart (90'+3)
Mamry: Karol Murawski – Tomasz Bańkowski, Rafał Darda, Mariusz Rutkowski, Adam Bognacki, Kacper Stępień (80' Mateusz Opar), Błażej Drężek, Paweł Kolator, Jacek Rutkowski, Filip Rusiak, Jan Sidorowicz (65' Michał Świderski).
Concordia: Adrian Kostrzewski – Edil de Souza Barros, Tomasz Szawara, Paweł Rogoz, Michał Lewandowski, Radosław Bukacki, Adam Skierkowski, Dawid Załucki (46' Przemysław Kamiński), Paweł Pelc (85' Szymon Ratajczyk), Radosław Lenart (90'+4 Radosław Pasik), Patryk Malanowski.
Żółte kartki: Sidorowicz, Drężek (Mamry), Skierkowski (Concordia)
Sędziował: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn)
Mecz z Mamrami był ostatnim spotkaniem rundy jesiennej. W listopadzie odbędą się jeszcze dwa mecze rundy wiosennej, które rozegrane zostaną awansem. W pierwszym z nich Concordia zmierzy się już 17 listopada na wyjeździe z wiceliderem Motorem Lubawa.
IV liga - sezon 2018/2019 - aktualna tabela, wyniki, terminarz
Brawo ,,Słoniki"" , piękny prezent w przeddzień Stulecia odzyskania Niepodległości , to są niezapomniane chwile !!!
Jaka oprawe z okazji odzyskania Niepodleglosci przygotowali ultrasi concordii ?
Brawo Panie Trenerze, Brawo chłopaki, takiego sukcesu jeszcze w Elblągu nie było, super oby jak najdłużej trwała ta passa...Trzymamy kciuki