Piłkarze Concordii w dobrym stylu pożegnali się z własnymi kibicami w ostatnim w tym roku meczu na stadionie przy Krakusa. Pomarańczowo-czarni w pojedynku 14 kolejki pokonali wysoko Granicę Kętrzyn 6:2, notując tym samym 9 z rzędu zwycięstwo w IV lidze. Spotkanie miało bardzo ciekawy przebieg. Słoniki już po 26 minutach prowadziły 2:0, ale rywale zdołali wyrównać. Na przerwę to jednak Concordia schodziła prowadząc 3:2. W drugiej połowie gole strzelali już tylko gospodarze, którzy dwa z czterech trafień zanotowali grając w dziesiątkę, po tym jak w 72 minucie czerwoną kartkę zobaczył Dominik Pawłowski. Łupem bramkowym w pojedynku z Granicą podzielili się: Radosław Lenart (2 gole), Patryk Malanowski (2 gole), Tomasz Szawara i Radosław Pasik.
W sobotnim spotkaniu trener Łukasz Nadolny nie mógł skorzystać z usług trzech piłkarzy: pauzujących za kartki Sebastiana Tomczuka i Edila de Souzy Barrosa oraz chorego Dawida Załuckiego. Na dodatek kilku piłkarzy wystąpiło nie w pełni sił, po chorobach jakie napotkały ich w tym tygodniu. Szansę gry dostali za to dwaj zawodnicy, którzy mniej grali. W wyjściowej jedenastce pojawił się bramkarz Kacper Leszczyński oraz zaledwie 15-letni Szymon Ratajczyk, który w poprzedni weekend zdobył gola przeciwko Tęczy Biskupiec.
Młodziutki, utalentowany napastnik Concordii z dobrej strony pokazał się także w tym meczu. Już w 2 minucie „Rataj” doskonale wypuścił Radosława Lenarta, który wbiegł w pole karne i pokonał bramkarza Granicy otwierając wynik spotkania. W 19 minucie bardzo groźny strzał z około 30 metrów, po którym piłka przeleciała minimalnie nad poprzeczką, oddał Krzysztof Łokietek. W 26 minucie było już 2:0 dla gospodarzy. Michał Lewandowski zagrał wzdłuż linii bocznej do Radosława Lenarta, który w swoim stylu popędził z piłką w pole karne i stojąc przed bramkarzem odegrał wzdłuż linii bramkowej do nadbiegającego Patryka Malanowskiego, któremu pozostało jedynie przyłożyć nogę. Dwie minuty później powinno być 3:0, ale strzał Patryka Malanowskiego z pola karnego świetną paradą wybronił Mateusz Papliński, a dobitka Adama Skierkowskiego przeleciała wysoko nad bramką. W 30 minucie golkiper Granicy po raz kolejny popisał się dobrą interwencją broniąc strzał Radosława Lenarta z pola karnego. Concordia nie spuszczała z tonu i w 38 minucie tuż obok słupka uderzał z 16 metra Przemysław Kamiński.
W 39 minucie Granica wykonywała rzut wolny przed bramką gospodarzy. Piłkę z 18 metra zagrywał w pole karne Mariusz Machniak, ale trafił w mur. Zdaniem sędziego piłka została zatrzymana ręką przez jednego z piłkarzy Concordii i został odgwizdany rzut karny. Jedenastkę na gola zamienił Kacper Rałowiec i goście złapali kontakt. W 42 minucie był już remis, po tym jak dośrodkowaną z prawej strony przez Pawła Miłoszewskiego piłkę, skierował do własnej bramki Dominik Pawłowski. Przyjezdni zbyt długo nie cieszyli się jednak z wyrównania. W 45 minucie podcinany przez bramkarza w polu karnym był Radosław Lenart i arbiter po raz drugi w tym meczu wskazał na „wapno”. Egzekutorem rzutu karnego był Tomasz Szawara, który swoim strzałem zmylił Mateusza Paplińskiego i do przerwy Słoniki prowadziły 3:2.
W drugiej połowie Concordia zagrała zdecydowanie ofensywniej, co chwila dochodząc do klarownych sytuacji bramkowych. Pierwszy groźny strzał gospodarze oddali w 51 minucie. Wówczas mocne uderzenie Radosława Lenarta odbił przed siebie Mateusz Papliński. W 56 minucie idealną okazję do zdobycia gola miał Dominik Pawłowski, który z dwóch metrów mając przed sobą bramkarza, trafił tylko w boczną siatkę. W 65 minucie Radek Lenart wbiegł w pole karne i oddał mocny strzał, który nogami na rzut rożny wybronił golkiper Granicy. Trzy minuty później piłka znalazła już drogę do kętrzyńskiej bramki. Adam Skierkowski podał do Patryka Malanowskiego, a ten pokonał Mateusza Paplińskiego i było 4:2.
W 72 minucie doszło do niecodziennej sytuacji. Schodzący z boiska Dominik Pawłowski, w momencie zmiany w sposób niecenzuralny odezwał się do sędziego liniowego i został ukarany za to drugą żółtą kartką, a w konsekwencji czerwoną. W ten sposób Concordia musiała radzić sobie na boisku bez jednego zawodnika. Pomarańczowo-czarni w tym sezonie pokazali już, że potrafią grać w osłabieniu. Tak też było i teraz. Grający w dziesiątkę gospodarze nadal atakowali i co ważne zdobywali kolejne gole. W 79 minucie wynik na 5:2 podwyższył Radosław Lenart, który otrzymał podanie od Patryka Malanowskiego i oddał strzał po długim rogu. W 82 minucie wyśmienitej okazji do zdobycia gola nie wykorzystali przyjezdni, a dokładnie Paweł Kowalewski, który będąc sam przed bramkarzem oddał mocny strzał obok bramki. Niewykorzystana okazja zemściła się na Granicy, która chwilę później sama straciła gola. W 85 minucie Radosław Lenart po szybkim ataku podał do wprowadzonego cztery minuty wcześniej na boisko Radosława Pasika, a ten bez problemu umieścił futbolówkę w bramce. W 90 minucie siły na murawie wyrównały się, po tym jak drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką za faul na Lenarcie ujrzał Kacper Rałowiec. Nie wpłynęło to jednak na końcowy wynik meczu, który zakończył się pewną wygraną Concordii 6:2.
Spodziewałem się, że nie będzie to łatwe spotkanie. W tym tygodniu mieliśmy duże problemy zdrowotne w drużynie. Sporo zawodników chorowała i przez to nie trenowała. Po całym tygodniu bez treningu, po chorobie dziś musieli zagrać i widać to było na boisku. Odstawaliśmy od rywala wydolnościowo i brakowało nam tej dokładności. Dałem dziś też zagrać zawodnikom, którzy mniej grali. Od pierwszej minuty pojawili się 15-letni Szymon Ratajczyk, który przy pierwszej bramce zanotował asystę, a w bramce pojawił się Kacper Leszczyński. Mecz zaczęliśmy dobrze. Prowadziliśmy 2:0 i stworzyliśmy sobie dwie stuprocentowe sytuacje. Nagle z niczego daliśmy gościom dwa prezenty i zrobiło się 2:2. Zamiast uspokoić grę, wkradła się nerwowość. Na szczęście dziś bardzo dobry mecz rozegrał Radosław Lenart, który praktycznie wygrał go w pojedynkę. Zdobył dwie bramki, zanotował dwie asysty i wywalczył rzut karny. Nie możemy jednak liczyć na indywidualności. Mecze musimy wygrywać drużynowo. Cieszy również fakt, że kolejny nasz wychowanek i młodzieżowiec zdobył gola. Dziś uczynił to 16-letni Radosław Pasik, który trafił do bramki rywala chwilę po wejściu na boisko. Kolejne minuty złapał także Kacper Fedyna. Podsumowując jestem zadowolony z postawy drużyny, która po raz kolejny pokazała charakter
– powiedział po meczu trener Concordii Łukasz Nadolny.
Concordia Elbląg – Granica Kętrzyn 6:2 (3:2)
Bramki: 1:0 Radosław Lenart (2'), 2:0 Patryk Malanowski (26'), 2:1 Kacper Rałowiec (40'-k.), 2:2 Dominik Pawłowski (42'-sam.), 3:2 Tomasz Szawara (45'), 4:2 Patryk Malanowski (68'), 5:2 Radosław Lenart (79'), 6:2 Radosław Pasik (85')
Concordia: Kacper Leszczyński (46' Adrian Kostrzewski) – Michał Lewandowski, Tomasz Szawara, Paweł Rogoz, Przemysław Kamiński (46' Daniel Ciesielski), Radosław Bukacki, Adam Skierkowski (88' Kacper Fedyna), Dominik Pawłowski, Szymon Ratajczyk (59' Paweł Pelc), Radosław Lenart, Patryk Malanowski (81' Radosław Pasik).
Granica: Mateusz Papliński – Kacper Rałowiec, Mikołaj Rałowiec (75' Marcin Dwulat), Paweł Miłoszewski, Mariusz Machniak, Łukasz Swacha-Sock (85' Oliwier Paszkowski), Konrad Gan, Konrad Baran, Paweł Kowalewski, Krzysztof Łokietek, Damian Roksela (83' Marcin Swacha-Sock)
Żółte kartki: Pawłowski (Concordia), K.Rałowiec (Granica)
Czerwone kartki: Pawłowski (72' – za drugą żółtą), K.Rałowiec (90' – za drugą żółtą)
Sędziował: Daniel Szul (Susz)
W kolejnym meczu Concordia zmierzy się na wyjeździe z Mamrami Giżycko. Spotkanie zostanie rozegrane w sobotę, 10 listopada o godz. 13:30.
IV liga - sezon 2018/2019 - aktualna tabela, wyniki, terminarz
Słoniki po raz kolejny nie zawiedliście nas , brawo !!!
Brawo Lenart, wielki mecz!
Gratulacje .Mirek trzymaj zespół w ryzach.Bo może być róznie
Hahaha, teraz dopiero zobqczylem oni tam na lawkach sloneczniki gryzą , hahah masakra , slonecznikowa liga to i slonecznik musi byc ,
Oczywiscie mam na mysli lawki przeznaczone dla trenerow i zawodnikow
Panie Kibic OE przyjrzyj się lepiej jak ławka OE dłubie w nosie hehe
A niech jedza na ławce nawet zołedzie i kasztany aby tylko wygrywali i awnasowali do 3 ligii.
Umpladumpla nie opowiadaj nam co robisz w wolnych chwilach