Rząd chce zlikwidować przywileje urzędników. Mają zniknąć m.in. trzynastki, nagrody jubileuszowe oraz dodatki stażowe – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, który dotarł do projektu założeń nowelizacji ustawy o służbie cywilnej.
Na początku reforma obejmie 122 tys. członków korpusu służby cywilnej. Całkowicie zmieniony zostanie system wynagradzania pracowników i urzędników mianowanych administracji rządowej.
Reforma nie oznacza cięć w budżecie na fundusz wynagrodzeń dla poszczególnych urzędów. Nadal będzie wynosił ok. 7 mld zł rocznie. Inaczej będzie jednak wyglądał podział tych środków. Drastycznie zmienią się m.in. zasady przyznawania urzędnikom trzynastek. Dziś mają zagwarantowaną wypłatę 13. pensji w wysokości 100 proc. W przyszłości gwarantowane będzie tylko 5 proc. Pozostałą część dyrektorzy generalni mogliby przeznaczyć m.in. na podwyżki lub nagrody dla najlepszych pracowników jako rekompensatę za zamrożenie im płac do końca 2015 r.
To jednak nie koniec rewolucji. Zmniejszone miałyby być też odprawy emerytalne dla urzędników – z sześciu do zaledwie trzech miesięcy. Z naszych ustaleń wynika, że resort finansów chce jeszcze głębszych zmian w systemie wynagradzania urzędników. Zlikwidowane miałyby być też dodatek stażowy oraz nagrody jubileuszowe. Rząd rozważa też zastąpienie nagród uznaniowych systemem premiowym.
- Urzędnicy nie mają się co obawiać, bo uelastycznienie systemu wynagradzania byłoby powiązane z odpowiednimi przepisami przejściowymi. W większości nie obejmowałyby one dotychczasowych pracowników, tylko nowo zatrudnionych – uspokaja Sławomir Brodziński, szef służby cywilnej. Przyznaje, że tak poważna reforma powinna objąć całą administrację publiczną, w tym pracowników samorządowych.
Nowe propozycje zmian jesienią mają trafić do Sejmu.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
tytuł "koniec raju za biurkiem" czy to znaczy, że pracownik umysłowy nie robi nic i mu za to płacą? wszyscy mają być robolami?!
Raj za biurkiem i 1300 zł na koncie na koniec miesiąca. Tak to wygląda.
"Pozostałą część dyrektorzy generalni mogliby przeznaczyć m.in. na podwyżki lub nagrody dla najlepszych pracowników jako rekompensatę za zamrożenie im płac do końca 2015" to mi się podoba - po linii i na bazie, znowu uznaniowość, jak będziesz właził e d... to dostaniesz a za pracę goła pensja ! Nie w tym kraju, nie z tymi ludźmi !
"Trzynastki", wysługa lat, to relikty minionej epoki, pora "urynkowić " również biurokrację, a także ograniczyć jej rozmiary. Jednak bardzo sceptycznie myślę o przedstawionych zamiarach, bo przecież ta władza nie ma charyzmy, by przeprowadzić niezbędne reformy. Gdyby to zrobiła, nie byłoby potrzeby wydłużania wieku emerytalnego, co budzi ogromne kontrowersje. Moim zdaniem, przy ślimaczym tempie reform, biurokracja może spać spokojnie, a im bliżej kolejnych wyborów, tym częściej będziemy zasypywani różnymi ozdrowieńczymi pomysłami. I tak, byle dalej na utrzymaniu podatnika.
totalny idiotyzm. co z tego ze zabiora urzedasom 13-tki, skoro na ich place bedziemy nadal wydawac tyle samo? kase za trzynastki ma teraz rozdzielac szef urzedu? przeciez oni to rozdziela kolesiom, a urzednicy spoza ukladow nie dostana przez to 13-tki.
wszystkim wszystko pozabierajmy i każmy pracować do 67 roku życia za 1500 brutto - żadne nagrody, żadne 13 żadne dodatki czysta pensja tylko i niech się cieszą że mają pracę - takie chyba jest założenie naszego rządu RP. A że oni mają wysoką wypłatę no cóż ktoś musi nadrabiać by średnia wypadała dobrze. Jeden 15 000 zł za miesiąc na rękę a 100 1500 brutto ot Polska.
Ja nie muszę mieć trzynastek, nagród, jubileuszówek. Chcę mieć godną pensję za dobrze wykonywaną pracę, tak abym nie musiała się martwić o przyszłość.
slusznie mowisz M&M. nie potrzebuje 13 -tek, nagrod jubileuszowych. ale jak ma sie po 20 latach pracy 1500 zl. na reke to mozna z glodu umrzec. te dodatkowe pieniadze ratuja niejednemu urzedasowi zycie, miedzy innymi i mnie!
Tam trzynastki etc ... tam też ludzie pracują a nie jestem za tym by im odbierac od koryta .. tymbardziej że nie polepszy to mojego poziomu życia ... chciałbym w końcu taki rząd, gdzie człowiek pracując za ponad minimalną krajową, był w stanie się sam utrzymać. Czy tak ciężko jest dążyć do tego kierunku ?
prywaciarz Ci nie da... w panstwowej pracy juz tez za duzo nie dostaniesz... zaraz koncze studia i juz naprawde nie wiem co mam robic ! Mlodzi ludzie maja coraz gorzej, te nasze perspektywy sa po prostu zenujace.