Dziennik Elbląski napisał:
Oddziały Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Elblągu, Ełku i Działdowie są likwidowane. Olsztyńska uczelnia zwija żagle, bo nie chce narazić się na oskarżenia, że działa niezgodnie z prawem.
Od października 2003 roku w Elblągu działał zamiejscowy Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Na magisterskich zaocznych studiach pięcioletnich oraz dwuletnich magisterskich studiach uzupełniających, po licencjacie uczy się w sumie około 130 osób.
- Od kolejnego roku akademickiego planujemy uruchomić również studia dzienne. Oprócz administracji będzie można także studiować prawo - zapowiadała wówczas Kazimiera Atamańczuk, przedstawicielka uniwersytetu. Niestety z tych planów nic nie wyszło. W 2004 roku uczelnia nie prowadziła już naboru, a na domiar złego na ostatnich zajęciach studenci dowiedzieli się, że od następnego semestru na zajęcia będą musieli jeździć do Olsztyna. Są tym oburzeni. (...) - O żadnym nielegalnym studiowaniu nie może nawet być mowy - protestuje profesor Pikulski. - Nam też jest przykro z powodu likwidacji oddziałów zamiejscowych, ale innego wyjścia nie mamy. Gdy w 2003 roku otwieraliśmy elbląski oddział wszystko było zgodne z obowiązującym prawem. Niestety później, niezależnie od nas, zmieniły się przepisy.
Cały artykuł w Dzienniku Elbląskim.
Niech zwijają żagle,niedługo zwiną i w olsztynie,nam tu oni nie są potrzebni,mamy Gdańsk przed nosem.