- Będzie obowiązkowa cytologia i mammografia dla pracujących kobiet. Już od przyszłego roku. Za badania płacić ma NFZ, a nie pracodawcy - pisze dziennik Metro.
Obowiązkowe badania są potrzebne, by odwrócić dramatyczne statystyki zachorowań na nowotwory. Co roku na raka szyjki macicy umiera 2 tys. Polek. Kolejne 5 tys. - z powodu raka piersi. Nie pomaga zachęcanie do badań - podkreśla "Metro". Nie pomaga zachęcanie do badań. Z bezpłatnej mammografi skorzystało zaledwie 16 proc. zaproszonych, 8 proc. z cytologii. Z pieniędzy, których nie wykorzystuje na ten program, NFZ miałby sfinansować obowiązkowe badania. W ubiegłym roku zostało 13 mln zł z cytologii (z 46 mln zł) i 16 mln zł z mammografii (z 69 mln zł). Dla niepracujących kobiet zostaną darmowe badania profilaktyczne.
Z całą mocą będę starać się o jak najszybsze wprowadzenie obowiązkowych mammografii i cytologii - zapowiedziała w "Metrze". minister Ewę Kopacz.
Przeciw była jednak szefowa resortu pracy Jolanta Fedak. Obawiała się, że obowiązkowe badania spowodują wzrost kosztów pracy i będą dyskryminować mężczyzn.
- Dlatego zdecydowaliśmy, że sfinansujemy je ze środków NFZ - zapowiedział wczoraj rzecznik ministra zdrowia Piotr Olechno. Resort chce, by nowe przepisy weszły w życie od nowego roku. Dziś ministerstwo będzie swój pomysł konsultować z Funduszem. - Już teraz płacimy za profilaktykę chorób nowotworowych. Podczas spotkania w resorcie omówimy, jak mielibyśmy to powiązać z badaniami pracowniczymi - mówi Andrzej Troszyński z centrali NFZ.
- Obowiązkowe badania to nie zamach na wolność kobiety, ale zmiana, która może uratować życie - podkreśla Olechno. Determinacji resortu zdrowia nie rozumie Grażyna Spytek-Bandurska, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan": -Obowiązkiem państwa jest zachęcanie obywateli, by dbali o zdrowie, nie zaś zmuszanie ich do tego.
Elżbieta Kozik, prezes Stowarzyszenia Amazonki: - Chodzi o życie tysięcy z nas, dlatego badanie ma ogromną wartość. Mam nadzieję, że resort zdrowia będzie umiał przekonać Polki iż to nie przymus, tylko szansa na zdrowie.
Pomysł minister Kopacz popiera też Elżbieta Radziszewska, pełnomocnik rządu do spraw równego traktowania: - 140 tys. kobiet umrze w Polsce na raka szyjki macicy i raka piersi w ciągu najbliższych 20 lat, jeżeli nie zostaną podjęte zdecydowane działania na rzecz profilaktyki i wczesnego wykrywania. Debata nad włączeniem mammografii i cytologii do badań pracowniczych jest więc debatą nad życiem. Ja jestem za życiem - mówi minister.
bardzo dobry pomysł... większośc kobiet uważa że nie dotyczy ich ten problem i niestety za późno dowiadują się o chorobie... może tego typu działania zmniejszą umieralnośc na tego rodzaju choroby... niestety trzeba to wprowadzic w postaci obowiązkowych badań skoro dobrowolne nie sprawdziły się
Wnioskuję o przymusowe badania psychiatryczne pani Kopacz
Jestem w szoku! Jak można zmuszać kobiety do takich badań w ramach przyjęcia do pracy?! Czy ktoś to wogóle przemyślał? To znaczy, że teraz powinnam iść do szefa i powiedzieć: \"Szefie, skończyła mi się miesiączka (menstruacja, okres - jak wolisz) idę dokończyć badania okresowe\". Zapomniałam, że mieszkam w Polsce - nie powinnam się dziwić niczemu i jak za \"starych dobrych czasów\": podwinąć ogon i grzecznie przytakiwać idiotom.
i ja także jestem za tym aby takie badania wprowadzić jako obowiązek...niestety nasza mentalność to robić wszystko na ostatnią chwilę...albo nie robić nic, a potem płakać "nad rozlanym mlekiem":( smutne ale prawdziwe. Za kilka miesięcy kończy mi się ważność moich badań i czeka mnie wizyta i kolejne badania okresowe, mam nadzieje, że uda mi się zrobić wszystko kompleksowo, bo jak nie teraz to kiedy?w życiu codziennym, kiedy wszystko robimy na wysokich obrotach (praca, dom, odebrać dziecko z przedszkola, zrobić obiad, zakupy...itp)...nie ma czasu na tak przyziemną rzecz, jak zrobić podstawowe badania krwi...itp...a gdzie badania tak specjalistyczne jak te wspomniane w art??? Drogie kobiety, panie, panny, zony i matki.....ta akcja skierowana jest do nas i dla nas...a nie przeciwko nam!!!!
Szkoda, że Panie odbierają propozycję Pani Minister Zdrowia, jako atak na ich wolność. Przyjmijmy to , jako nasz /kobiecy/ obowiązek; tak , jak dbanie o zdrowie naszych dzieci i naszej rodziny, jak organizowanie życia naszej rodziny, jak czuwanie nad "ogniskiem domowym" Pamiętajmy , że bez MAMY nie będzie szczęśliwej rodziny !!!
Monika co Ty opowiadasz. Jola jeszcze gorzej. Najlepiej dla was żeby te badania były za ogromną kwotę i nikt ich nie mógł zrobić. Ten pomysł to przełom. Dopóki nas choroba nie dotyka myślimy, że takie badania to bzdura. Ja mam 26 lat i jestem chora na nowotrów. Też myśłałm, że mnie to nie dotknie. A takie badania często ratują życie, szybka diagnoza to 100% wyleczenia. Kobiety na jakim świecie wy żyjecie? To straszne ci piszecie. To jest świetna inicjatywa.
Dyskryminacja kobiet w miejscu pracy,niezgodne z Konstytucją i prawem unijnym, po prostu zwykłe chamstwo i poniżenie kobiet, to się nadaje do Sztrasburga
A mężczyźni to co? Dla nich przyjemne i nie poniżające badania okresowe. Dlaczego oni nie będą mieć badań prostaty i kiszki stolcowej? Bo oni są ludźmi i mają godność, a kobiety w Polsce są obywatelami II kategorii. I kobieta jest ministrem zdrowia!!!123qaz CO ZA OHYDA I WSTYD!!!!!!!!!!!!!!!
Iwona,jeżeli mam wybrać pomiędzy rakiem a przymusowym rozkłaf\\daniem nóg i naświetlaniem u lekarza,którego wybierze mi pracodawca-WOLĘ RAKA. Dla mnie lepsze jest umrze4ć w wolności, niż być traktowaną jak krowa. Nie mogę zrobić badań prywatnie, jeżeli mój pracodawca podpisze umowę z mężczyzną-będę musiała tam iść, bez względu na opory psychiczne,bo stracę pracę! To nie jest troska o moje życie -TO JEST GWAŁT!
Okropny przymus,który obejmie tylko część kobiet!!!!Odebranie wolności,prawa decydowania o sobie.Niech zmuszą wszystkie kobiety pod grozbą więzienia!