Tempo 30 to strefa ruchu uspokojonego, wewnątrz której obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 km/h. Strefa obejmuje znacznie większy obszar niż jedną ulicę. Zasadą wynikającą z praktyki jest obejmowanie strefą Tempo 30 od 2/3 do 3/4 długości sieci drogowej miasta. (def. za dr. inż. Tadeuszem Kopta – GDDKiA).
Właśnie temat tej strefy został poruszony na spotkaniu zorganizowanym w dniu wczorajszym, tj. 27.11. 2012 z inicjatywy Stowarzyszenia Elbląskiego „Zatorze”. Uczestniczyli w nim pełnomocnik prezydenta, oficer rowerowy miasta Elbląg Marek Kamm, Małgorzata Iwaniszczuk z Departamentu Rozwoju Inwestycji Dróg (referat utrzymania i organizacji ruchu drogowego), pełnomocnik mieszkańców Zatorza (działacz Stowarzyszenia) oraz dziennikarze i mieszkańcy Zatorza.
Spotkanie miało na celu wyjaśnienie zagadnień związanych ze strefą Tempo–30: pojęcia strefy, sposobów organizacji ruchu rowerowego, charakterystyki urządzeń strefy Tempo–30, korzyści i wątpliwości z wprowadzenia tych stref, a także wizji wdrożenia Tempo-30 w Elblągu. Jednak najważniejszą kwestią prezentacji była odpowiedź na pytanie, czy strefa Tempo-30 zostanie na dobre przyjęta w dzielnicy Zatorze.
Temat strefy Tempo-30 jako pierwszy poruszył Marek Kamm, który rozpoczął spotkanie od przedstawienia swojego opracowania. Zaznaczył przy tym, iż strefy Tempo-30 mają dużo szersze znaczenie, nie stanowią tylko rozwiązań prorowerowych. Co więcej podkreślił on fakt, że doświadczenia większości krajów (m. in. niemieckojęzycznych), w których ruch rowerowy stanowi istotną część podróży w miastach wskazują na trzy formy organizacji ruchu rowerowego:
1.budowa wydzielonych dróg rowerowych poza jezdniami, jeśli prędkość rzeczywista samochodów jest wyższa niż 50 km/h,
2.wyznaczenie pasów rowerowych w jezdni, jeśli prędkość rzeczywista samochodów nie przekracza 50 km/h, a jest wyższa niż 30 km/h,
3.integracja ruchu rowerowego i samochodowego na wspólnej jezdni, jeśli prędkość rzeczywista samochodów nie przekracza 30 km/h (uspokojenie ruchu)
Charakterystycznymi cechami strefy Tempo-30 są specjalne oznakowania (B-43), progi spowalniające, skrzyżowania równorzędne. Wprowadzenie takiej strefy wiązałoby się ze zmianą geometrii jezdni, podniesionymi tarczami skrzyżowań tzw. progi, wyniesionymi przejściami dla pieszych, małymi rondami, zwężeniami jezdni, wyspami rozgraniczającymi. Główny nacisk został położony na rozwiązanie geometrii jezdni, ponieważ wg. p. Marka Kamma ma to kluczowe znaczenie dla oddziaływania na psychikę kierowcy, który podświadomie robi się ostrożniejszy, jeśli nie ma przed sobą dalszej i szerszej perspektywy jezdni, a włączenie w ten miejski krajobraz licznych elementów zieleni, żywopłotów (np. w krajach zachodu) i „małej architektury” powodują wyciszenie, uspokojenie natężenia ruchu.
Korzyści z wcielenia w życie projektu strefy są jednoznaczne: poprawa bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów, a także m. in. ograniczenie hałasu i zanieczyszczenia powietrza, promocja miasta jako bezpiecznego, nowoczesnego i ekologicznego, wymuszenie przejazdów tranzytowych poza dzielnice mieszkaniowe. Wymieniono również wątpliwości, co do wprowadzenia takiego rozwiązania komunikacyjnego t.j. przekonanie, że znaki nic nie zmienią, potworzą się korki, wzrośnie zużycie paliwa wskutek wolnej jazdy, wzrośnie liczba kolizji, bowiem nie da się tak powoli jechać. Na koniec prezentacji prowadzący dodał, iż z wprowadzenia stref Tempo-30 zadowoleni będą mieszkańcy, rowerzyści, piesi, przedstawiciele lokalnego biznesu, w przeciwieństwie do samych kierowców.
Po omówieniu rozdanej wszystkim prezentacji przyszedł czas na „głos ludu”. Pytania były zadawane z prędkością światła. Odpowiedzi udzielała Małgorzata Iwaniszczuk. W wyniku rozmowy padły ustalenia, które ucieszyły zebranych: w tym tygodniu „40” zostanie przywrócona (przypomnę, że dziś na Zatorzu obowiązuje jeszcze „30”). Natomiast do końca tego roku uporządkowaniu i zmianom ulegnie sytuacja dotycząca znaków.
Ważne: Do końca listopada mieszkańcy Zatorza i osoby zainteresowane tematem mogą się wypowiedzieć odnośnie strefy Tempo-30, dokonując wpisu na stronie internetowej Urzędu Miasta (marek.kamm@umelblag.pl).
Aleksandra Skowroń
Ciekawi mnie co za durnota wymyślił i powołał się na stanowisko "...pełnomocnik mieszkańców Zatorza..."? Pełnomocnikiem to może być swojej zony a nie nas mieszkańców osiedla Zatorza!: Nie ma na to zgody!
"...pełnomocnik mieszkańców Zatorza" co to mamy cię? Niech każdy odpowiada za siebie. Stowarzyszenie nie jest reprezentatywne i opiniotwórcze i 16 osób nie będzie pełnomocnikami 6000 mieszkańców. Co za głupota!
panie Kam takich dyrdymałów to nie słyszałem jak żyje . poprawa bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów ,a gdzie ma pan jakieś dane odnośnie potrąceń lub wypadków na Zatorzu?zmniejszenie hałasu i zanieczyszczenia powietrza kolejny dyrdymał bo jak coś jedzie wolniej to dłużej w danym miejscu utrzymuje hałas i więcej auta wydalają spalin bo jadą na niskim biegu . widać chłopie że tylko ewentualnie na rowerach się znasz.
Parcie na szkło zgubiło wielu chetnych do władzy.Do tej pory nie wyszło w zadnych wyborach to moze wyjdzie w nastepnych Zawsze warto próbować .Czas jest cierpliwy.
Podstawowym źródłem hałasu w samochodzie jest opona. Im szybciej auto jedzie, tym większy hałas związanany z oporami toczenia toczenia i szumem powietrza. Ta zależność się broni, Kamm mówi dobrze. Z tej prezentacji wynika, że ta strefa to też działanie profilaktyczne. Może i nie ma u nas wielu niebezpiecznych zdarzen, ale przeciez mogą zaistniec.
Pan Kam nie ma żadnego wykształcenia kierunkowego w zakresie zasad organizacji ruchu w mieście, nie skończył żadnych studiów w tym kierunku, jest samoukiem, który w sposób praktyczny postanowił zdobyć wiedzę we wspomnianym zakresie, w tym celu przeprowadza eksperymenty na żywym organiźmie jakim jest system transportowy miasta. Cos gdzie przeczyta w necie , z jakiejś ulotki, potem niczym dziecko próbuje zdobyta wiedzę wprowadzić w życie, pierwsi poszli na ogień jego eksperymentów poszli mieszkańcy ul Wspólnej, teraz eksperymentuje na mieszkańcach Zatorza. Nie jestem pewny ale całość udokumentowanej wiedzy o ruchu drogowym zamyka się chyba informacjami jakie zdobył przy kursie na kartę rowerową. Tak więc Zatorzacy nie łudzcie się, że te pomysły Wam będą służyć.
Jakieś śmieszne "Stowarzyszenie Elbląskie „Zatorze” zawracał du.. ***ołami. W mieście są ważniejsze rzeczy do zrobienia!
Zawsze warto coś poczytać żeby wiedzieć.. Drogi panie.Ilość wydalanych z układu wydechowego szkodliwych związków i metali cięzkich nie zależy wprost od biegu na którym się jedzie tylko od wielkości obciążenia silnika i jego prędkości obrotowej ,
A dlaczego na tym ciekawym Zatorzu nie ma wyznaczonych przejść dla pieszych , tu jest dużo młodzieży , która powinna się uczyć chodzenia po pasach , a nie chodzenia po całej jezdni .W strefie zamieszkania nie koniecznie jest io wymgame , tam dzieci do lat dziesięciu mogą chodzić po całej jezni bez opiki dorosłych.
inzynier i kika to niestety klasyczne lemingi, hałas w samochodzie zalezy od sprawności tłumnika, pomiędzy 40 km/h a 30km/h zasadniczo nie ma wielkiej róznicy, zdecydowanie więcej zanieczyszczeń spalinami jest przy 30 km/h z oczywistych względów, dlużej smrodzimy bo dłużej jedziemy, jak widac część ekspertów na czele z Kamem uważa, że jakby samochód jechał 2 km na godzine to by w góle nie hałasował i nie smrodził, ale czego wymagac od ignorantów? kontrapas jaki stworzyli sam mowi sa siebie, kompletne do intelektualne