Słowo się rzekło, więc nawiązując do felietonu wprowadzającego z 16 kwietnia pt. „Kto odebrał rozum ratuszowi w Elblągu?” porozmawiajmy o modelu finansów publicznych, jakie z lubością aplikują nam władze naszego miasta, który sprowadza się do zasady – zastaw się a postaw się.
Aby było zabawniej, dzieje się tak niezależnie od tego kto miastem rządzi – ot taki archaiczny model. Optymalna byłaby zasada budżetu zrównoważonego – co oznacza, że wydatki budżetu miasta nie mogą być wyższe od dochodów, a ewentualne nadwyżki budżetu powinny tworzyć rezerwę finansową pod dobrze przemyślane inwestycje publiczne, które są w stanie się finansować samodzielnie. Tak działają firmy komercyjne – nie dopuszczają do spirali zadłużenia, bo zawsze kończy się to katastrofą upadłości. Co prawda samorządy działają na innej podstawie prawnej niż firmy komercyjne, ale mechanizmy są te same. W takiej spirali zadłużenia znalazł się Elbląg, bo moim zdaniem nie panuje nad kosztami.
Mógłbym to pokazać państwu na cięgach liczb rok do roku, od 2014 do 2022 lub przedstawić graficznie na wykresie, ale byłoby to nudne. Stąd poprowadzę państwa inną drogą - drogą zespołów ludzkich decydujących o wydatkowaniu naszych pieniędzy, drogą naszego myślenia o mieście, naszych oczekiwań i naszym przyzwoleniu na gospodarność lub jej całkowity brak, bo to nasze wybory dają przyzwolenie na to, by absurd gonił absurd.
Klasycznym przykładem takiej iluzji ekonomicznej, czyli zniekształconej interpretacji stanu finansów jest teza głoszona przez ratusz elbląski o zmniejszaniu zadłużenia.
Od ośmiu lat zadłużenie Elbląga oscyluje w liczbach bezwzględnych w okolicy 300 milionów, więc się nie zmienia. Procentowo w stosunku do budżetu zadłużenie się zmniejsza i to jest właśnie ta iluzja. Skoro się zmniejsza, to dlaczego obsługa zadłużenia co roku rośnie, a rośnie szybko i dramatycznie przyśpieszy w tym i następnym roku.
Elbląg pożycza pieniądze, by zapłacić bankom odsetki od długu. Jaka to kwota? Zgodnie z wieloletnią prognozą finansową, załącznik nr 1 to kwota 178,8 milionów złotych. Dużo to czy mało – przypomnę, że wiadukt na Zatorze kosztował 35 milionów złotych. To jest efekt rolowania zadłużenia przez prezydenta i radę miasta.
Martwe morze w ratuszu i nadziei brak na wiatr
To jeszcze nie krach, ale jego bardzo bliski początek. Brak orientacji w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości w skali makro spowodował, że decyzje ratujące budżet miasta nie zapadły wyprzedzająco w listopadzie, grudniu ubiegłego roku. Nie uwzględniono spadającego wskaźnika inwestycji z 22% do 16 %, a to jest zawsze nieuchronny sygnał spowolnienia gospodarczego. Przeszacowano dochody budżetu zwłaszcza te ze sprzedaży mienia komunalnego, nie kiwnięto nawet małym paluszkiem w kierunku racjonalizacji wydatków.
Nie pokuszono się o wzrost dochodów miasta chociażby z opłaty adiacenckiej. W budżecie na ten rok zabraknie skromnie licząc około 70 milionów złotych - to jest poziom niedoszacowania dochodów budżetu rzędu 10% i jest to spektakularna porażka ratusza w każdym wymiarze.
Trudno się dziwić, że brak jest rozstrzygnięcia przetargu ofertowego na wykonanie śmiesznych baseników przy Moniuszki skoro kosztorys inwestorski rozminął się 100% z ofertą złożoną przez potencjalnego wykonawcę. Zbliżający się termin wyborów sparaliżuje działania ratusza - zadziałają rutynowo zaciągając kolejny kredyt zbliżając Elbląg do zarządu komisarycznego.
Czy możemy temu zapobiec – jest taka szansa, możemy pisać listy do rady miasta, wyrażające nasz sprzeciw wobec zaciągania kolejnego kredytu na załatanie deficytu.
Czytelnik info.elblag.pl
(imię i nazwisko do wiadomości redakcji)
Pytanie brzmi kto zarządza i liczy finanse?? Czy jacys ekonomisci , finansiści na miarę czasów?mamy 21 wiek , zmienilo się wszystko, czasy , poglądy, myslenie, mentalność ! Na rynek wkroczyli ludzie 40 plus z wyksztalceniem ekonomicznym, menadzerskkm z nowym spojrzeniem ekonomicznym, menadzerskim! A tu nie odczuwa się zmian ! Czas stanął więc gdzie szukac przyczyny w ludziach czy w mysleniu czy w 1 i 2? Kto tu podpowiada i podejmuje decyzje finansowe?
Dopowiem więcej, jeśli brakuje w kasie to się redukuje zastępców i robi się reorganizacje biura a nie dalej wypłaca nagrody utrzymuje się 2 zastępców i utrzymuje się auta służbowe.Taksowki komunikacja nie myśleć tylko o sobie ,to My mieszkańcy powinniśmy mieć pierwszeństwo na wydatki na chodniki i ulice a nie urzędnicy i utrzymywanie.Zacznij Prezydencie od siebie oszczędzać a nie Ty utrzymujesz kolegów zastępców swoich a My co płacimy na to wszystko chodzimy czy jeździmy po dziurach. Może czas też Wójcikowi powiedzieć nie bo dla niego robisz co tylko Wójcik chce co tylko chce to mi robisz i remontuje aż okolice gdzie Wójcik ma swoje własności
To każda gmina, miasto i nawet państwo boryka się z tymi problemami tylko kwoty są zmienne. Nic pan panie czytelniku nie odkryłeś nadzwyczjnego. A jakie zadłużenie ma nasza Ojczyzna?
Gościu przestań pisać puste frazesy i przedstaw w końcu jak pozyskać większe fundusze dla miasta, konkretnie skąd, Elbląg jest biedny miastem i dlatego ma małe możliwości. Olsztyn czy Gdańsk też rolują swój dług bo tak mamy skonstruowane przepisy finansowe, że samorząd nigdy nie będzie "firmą" ktora zarobi na siebie i swoje wydatki! Te bzdury jak i te poprzednie o nowym węźle na skrzydlate, próbujesz zrobić zamęt w głowach czytelników! Już znalazłeś odpowiedź że to gddika i nowa holandia zablokowały ten węzeł, co było wiadome od ok. 2 lat czy jeszcze głupio będziesz się pytać dlaczego samorząd nie robi? Jestem za rozwojem miasta i priorytetowo musi być w tym roku zrobiony dwukierunkowy łącznik między saperów, a kosciuszki. Jakiś basen nawet może być ten mały, ale żeby w końcu był i wymiana konstali. Takie głupie referendum i obecny artykuł znowu będą robić zamęt jak w 2013 i znowu z tych małych ale jakże ważnych inwestycji nic nie będzie! To wy z tym referendum zawsze cofacie miasto z decyzjami o kilka lat do tyłu...
Zadłużenie jest a czy musi być 2 zastępców pana Prezydenta???? Za 1 to koszt ok 9000 miesięcznie więc przeliczy sobie Pan ile można wyremontować chodników miesięcznie.Nie daje się podwyżek jej jest zapaść.Koleha Prezydenta Wójcik ie szasta tam pieniędzmi bo to jego ale wydawać Nasze mieszkańców to nie kosztuje nic
Z "LUBOŚCIĄ" wszystkich pozdrawiam.
Koszt rolowania , to 179 mln, czyli 2/3 długu. na rolowanie może pozwolić sobie bogaty z perspektywą rozwoju. Bidak płacze i płaci , bo wychodzi taniej. Gdyby długu nie zrolowano (takim kosztem) to i tak obiecanki Wróblewskiego były by bez pokrycia, czyli tak jak teraz. "Piszcie do RM..." - czyli na Berdyczów, bo RM w Elblągu jest martwa i robi co jej każe Wróblewski z Nowakiem. Pytanie "kto ukradł rozum..." należy uzupełnić o "... i honor z przyzwoitością wybranym". Z tego "artykułu" wynika schizofrenia, go fotka wskazuje "autora", ale czyżby "on" wiedział co czyni i czynił złośliwie? Może dlatego zniknął z mediów, bo... . Nie wiem nawet co "W kwietniu się działo" a był to wytrysk intelektu pracy. Co do szukania funduszy - spytajcie w gminach wiejskich :). Ten nihilizm jest już bolesny.
Jaki model w mieście, taki model w spółkach. Ta, która najbardziej nas doi, ma prawie 600 tys. za ubiegły rok na minusie. Powinny zostać podstawione taczki. Zamiast tego nagrody, premie, "służbowe" taksówki.
Maksymalnie podnosić opłaty i wszelakie podatki dla mieszkańców, by doić kasę z naszych podatników portfeli.To jedyna znana metoda zdobywania pieniędzy przez władze tego czerwonego grajdołka o nazwie ELBŁĄD. Ot ometoda towarzysza " wielkiego ptaka na motorku ", od lat i jego poprzedników równierz. Nie tędy droga, bo wkrótce nie będzie skąd i od kogo brać . A i drugie, imć towarzysz , to " wierny piesek " Olsztyna.
Najwyższy czas na przejęcie władzy w Elblągu przez działaczy PiS z posłem Leonardem Krasulskim na czele . To jedyne wyjście ,by problemy finansowe się skończyły.