Dziś (18 grudnia) kilkanaście minut przed godz. 15 na elbląskiej obwodnicy, na wysokości stacji paliw Shell, doszło do poważnego wypadku drogowego. Jadący od strony Warszawy pojazd osobowy najpierw uderzył w tył ciężarówki, a następnie w barierę energochłonną. Ranny kierowca osobówki był uwięziony w aucie, akcja wydostania go z pojazdu trwała ponad pół godziny. Obwodnica w kierunku Gdańska przez ponad godzinę była całkowicie zablokowana.
Jak nam powiedzieli pracujący na miejscu wypadku policjanci, 62-letni kierowca toyoty rav4 jechał elbląską obwodnicą w kierunku Gdańska. Z nieustalonych przyczyn, na wysokości stacji paliw Shell, uderzył on swoim autem najpierw w tył poprzedzającego go pojazdu ciężarowego, a następnie w barierę energochłonną. Świadkowie wypadku wezwali na miejsce służby ratownicze i policję.
Jadący do wypadku strażacy mieli ogromne problemy z dostaniem się na miejsce zdarzenia. Obwodnica w kierunku Gdańska momentalnie się zakorkowała, wozy ratownicze z trudem przebijały się z pomocą do poszkodowanego mężczyzny. Akcja wydostania uwięzionego w toyocie 62-latka przy użyciu m.in. narzędzi hydraulicznych trwała ponad pół godziny. Mężczyzna po uderzeniu w barierę wpadł bowiem nogami głęboko w kierunku przegrody silnika, a jego głowa znajdowała się niemal pod kierownicą. Po wydostaniu poszkodowanego ze zniszczonego pojazdu strażacy przekazali rannego mężczyznę pod opiekę ratowników ZRM. Z licznymi obrażeniami m.in. nóg został on przewieziony do szpitala.
Ruch pojazdów obwodnicą w kierunku Gdańska na czas akcji ratowniczej i czynności wykonywanych przez funkcjonariuszy drogówki przez ponad godzinę był zablokowany. Został całkowicie przywrócony po zabraniu toyoty przez lawetę pomocy drogowej. Policyjne postępowanie wyjaśni przyczyny i okoliczności tego wypadku.
Jest slisko a tu 60 letni szaleniec za kierownicą .
ludzie po 60 tce powinni co roku przechodzic testy na prawo jazdy przynajmniej teorie a takze obowiazkowe badania lekarskie wzrok sluch itp. za duzo dziadkow zabojcow na drogach
Starsi ludzie powoduja mniej wypadkow gdyz zwykle stac ich na dobre a przede wszystkim sprawne i czesto nowe samochody a mlodzi (w wiekszosci !) jezdza "zlomami" z duzymi silnikami , czesto skladanymi z dwoch samochodow , odzyskanych z kraksy. I jeszcze jedno, jeszcze nie widzialem starszego czlowieka ladujacego sie na 3-go, zeby tylko wyprzedzic a mlodych wielu. Ci na pewno starosci nie doczekaja ! Zreszta statystyki nie klamia...
To nie wiek robi wypadki, to robi to ,że dziś jeżdżą przy uchu z telefonem komórkowym i co kochani ja już jestem blisko zaraz będę możesz obiad przygotować, pa lalunia , a tu pach w zaporę i po wszystkim . Ja też jestem kierowcą i mam trochę więcej lat jak ci co powodują wypadki , ale telefon podczas jazdy i radio jest wyłączone, ja się skupiam i myślę o co robię jadę , a nie na rozmowie przez telefon czy słuchania radia , Radio mam jak odpoczywam na trasie .a z telefonu korzystam , ale nie podczas jazdy Widzę dużo kierowców co rozmawiają przez telefon nawet w terenie zabudowanym trzymając kierownicę jedną rękom . Takie wykroczenia robią młodzi kierowcy autobusów miejskich . Od ROKU 1952 JESTEM SZOFERAKIEM O BOGATEJ WIEDZY ZA KIEROWNICĄ I W MECHANICE , 81 lat mija , a ja śmigam .
Nie wiem dlaczego nie pojechali pustą nitką "pod prąd" od ulicy Warszawskiej.
Pozdrawiam sympatyczną dziewczynę z którą pogawędziliśmy troszkę stojąc w korku :) Miałaś rację mówiąc o fotografie... Szerokości do samej Gdyni koleżanko!
" janko "Ty jesteś sam dziadkiem głąbie niedouczony !!!
I jak zwykle redakcja pisze piękne słowa "Po wydostaniu poszkodowanego ze zniszczonego pojazdu strażacy przekazali rannego mężczyznę pod opiekę ratowników ZRM" Z tego co widać to ratownicy ZRM brali czynny udział w uwolnieniu i wydostaniu poszkodowanego i nikt im nikogo nie przekazywał :-) Brawo chłopaki z ZRM dobra robota :-)
barany "bieszta" przykład z prezesa! Bez prawa jazdy, bez dzieci, bez żony i bez konta, ale z kotem jesteście :)
szacun koledzy z osp.daliscie rade,dziwi mnie tylko dlaczego nie zdjeliscie dachu.to bardzo powiększa dostęp