Na rogu ulic Ogólnej i Jana Pawła II powstaje Lidl (niemiecka sieć sklepów dyskontowych). Nieopodal znajduje się już jeden taki sklep, dwie Biedronki i Carrefour. Zapytaliśmy przechodniów o to, czy kolejny sklep w tym miejscu jest potrzebny.
Edyta
Wygląda to dziwnie. Czytałam w sondażach, że ludzie zaczęli mniej kupować w takich sklepach, bo mają mniejsze dochody, a ceny wzrastają. Dziś może i sklep zostanie przyjęty pozytywnie, ale z biegiem czasu może się okazać, że z któregoś trzeba będzie zrezygnować.
Zdzisław
Uważam, że w Elblągu jest za dużo sklepów. Za to w centrum, w okolicach ulic 1 Maja i Hetmańskiej, nie ma żadnego porządnego sklepu. Jedynie salony komórkowe oraz banki. Niepotrzebnie.
Robert
W Elblągu jest za dużo sklepów typu Lidl czy nawet Biedronka. Skupiska tych sklepów są przytłaczające w naszym mieście.
Rafał
Jestem jak najbardziej za i cieszę się, że powstanie w tym miejscu właśnie Lidl. Im więcej sklepów, tym więcej konsumenci mogą kupować. A ludzie lubią robią zakupy. Do CH Ogrody przyjeżdża się po to, aby zrobić zakupy odzieżowe, a po drugiej stronie będziemy mogli zrobić zakupy spożywcze. Lubię chodzić na zakupy, a jeśli jest więcej sklepów, to i konkurencja będzie duża, więc może być z korzyścią dla klienta.
Karolina
Akurat lubię Lidl, więc jestem na tak. Mieszkańcy Elbląga pójdą na zakupy tam, gdzie po prostu będą mieli bliżej. To również szansa dla ludzi, by zdobyć pracę w naszym mieście.
Dawid
Czy jest sens budować kolejną markę? Moim zdaniem jest to bez sensu. Do drugiego Lidla mamy przecież niecałe 500 metrów, obok Biedronkę i Carrefour w CH Ogrody. Mamy też dużo sklepów osiedlowych, z których też można korzystać. Według mnie to niepotrzebna inwestycja. W tym miejscu, jak dla mnie, można by zbudować mieszkania.
Kasia
Moje uczucia są mieszane. Mamy Lidl trochę dalej. Nie jestem gościem tego sklepu, więc może jak będzie mi bliżej, to będę go odwiedzać.
Łukasz
To prawo wolnego rynku. Jeżeli nie będzie potrzebny ten sklep mieszkańcom, to inwestycja sama upadnie i sytuacja sama się rozwiąże. Ludzie zdecydują, gdzie będą chcieli pójść na zakupy.
Ola
Jak dla mnie inwestycja totalnie bezsensowna. Słyszałam, że w tym miejscu był w planach Decathlon, co ucieszyło mnie i moją rodzinę. Ale teraz nie podoba nam się ta sytuacja.
Krzysztof
Za dużo dyskontów! Zamiast tego, według mnie, powinno być więcej sklepów osiedlowych, do których można przyjść w każdej chwili po bułkę czy inny potrzebny nam produkt.
Justyna Grzesiowska
Potrzebny jak dziura w moście.Najpierw biedronki,teraz lidle.Jakby innych sieci nie było.W mniejszych miastach jest większa różnorodność niż w tej elbląskiej dziurze.Ale ktoś na to pozwala.Zamiast rozwijać miasto,to nie,lepiej trwać w tej stagnacji.
Jednym słowem dosyć takich inwestycji i to w dodatku na tak okazałym terenie. Dlaczego architekt Miasta zezwala? A jak dalej będą chcieli to na peryferiach, niech Lidl buduje sobie cała infrastrukturę z dojazdami.No i niech w końcu zaczną płacić podatki.
Jednym słowem dosyć takich inwestycji i to na tak okazałym terenie. Gdzie architekt Miasta ?Może by tak w końcu też zaczęli płacić podatki. A jak już tak bardzo z Lidla chcą budować to, na peryferiach i z całą infrastrukturą dojazdową taką jak drogi.
Biedni elblążanie. Lidle i Biedronki osaczają! Jak zaczną upadać, to trzeba będzie uważać, by łeb coś nie upadło? I ktoś na to pozwala, a mógłby zakazać, a nakazać Delikatesom albo "Gieesom".
SUPER! Do kerfura po waciki do uszu pójdę, bo są taniej w promocji o 2 grosze niż w rossmanie, potem skoczę do lidla, bo przecena cebuli a potem do biedry, bo zgrzewka 3 kustosze w cenie 2 XD
Wlodarzom Elbląga wala zależy by były w mieście inne marki handlowe. Serce ściska jak przejeżdżamy przez mniejsza Ostróde i widzimy co u nich jest. Hala Expo, inne marki handlowe - sklepy. Elbląg miasto biedronek i lidlow. Ciemnoto i tyle.
Tylko takie logiczne wytłumaczenie jest, ta ekspansja Biedronek i Lidlów na Elbląg. Ktoś musi w UM brać za to łapówki.Kto to sprawdzi?
Niech będzie,ale chyba tylko po to aby były kolejne miejsca pracy ,bo jeśli chodzi o portzebę zakupów to takich sklepów nadmiar...
UWAGA - nie ma alternatywy czy jest czy nie jest potrzebny. Każdy inwestor ma cel do osiągnięcia a czy to zrealizuje to już jego sprawa. Jeśli chodzi o klienta to w jego interesie jest funkcjonowanie jak najwiekszej sieci placówek w pobliżu jego zamieszkania, bez względu na sieć. Interes klienta to szybka i sprawna obsługa, a czy inwestor będzie miał zyski to nie problem klienta. Więc pytanie postawione w artykule nie ma sensu. W każdej dzielnicy według interesu klienta dana sieć może budować nawet 100 placówek handlowych.
Sama zachodzę w głowę jak to jest, że nasze miasto opanowały biedronki i lidle, chyba założenie było takie, że biedronki dla tych biedniejszych a lidle z tym pseudojedzeniem dla bogatszych. Brakuje tesco, intermarche, netto, wtedy dopiero byłaby walka o klienta.