Elbląski sąd ponownie stanie się areną walki o prawa pracownicze? Byli pracownicy Biedronki przed elbląskim sądem zamierzają domagać się odszkodowania za złe warunki pracy. To powrót do sprawy sprzed ponad dekady, czasów, w których głośno było o pani Bożenie, która jako pierwsza pozwała do sądu właściciela sieci dyskontów.
Kilkanaście lat temu głośno było o pasłęczance zatrudnionej w Biedronce w latach 1997 - 2002, która jako pierwsza postanowiła walczyć z wyzyskiem pracowników i pozwała właściciel sieci handlowej. Początkowo przed elbląskim sądem domagała się odszkodowania za pracę w godzinach nadliczbowych. Sąd ostatecznie przyznał jej racę. Wyrok zapadł w 2007 roku, a zanim poszły kolejne pozwy przeciw Biedronce. Okazuje się jednak, że na tym nie koniec, a Elbląg po raz kolejny będzie kojarzony z walką o prawa pracowników znanej sieci dyskontów.
W tej chwili pozew przeciw Biedronce jest wygładzany. Chcemy złożyć go w Sądzie Rejonowym w Elblągu jeszcze w czerwcu, przed przerwą wakacyjną. Wybór Elbląga był podyktowany tym, że tutaj funkcjonuje sąd pracy właściwy dla miejsca zamieszkania powodów. Chodzi o dziesięć osób, głównie mieszkańców Pasłęka. Będą oni domagali się odszkodowania za warunki pracy, w których przyszło im pracować. W tej chwili jeszcze nie chcemy mówić o kwocie odszkodowania
– mówi Olga Malinowska, radca prawny z Kancelarii Lech Obara i Wspólnicy, która reprezentuje powodów.
Sprawa, jak przyznaje radczyni, nie jest nowa. Pochodzi mniej więcej z tego samego okresu co głośna sprawa Łopackiej.
Rzeczywiście dotyczy czasów, gdy o Biedronce było głośno, a pracownicy na przykład musieli dźwigać towar na własnych barkach. Dlaczego dopiero teraz do niej wracamy? Zmieniły się przepisy odnośnie do przedawnienia takich spraw, podejście sądów, mecenas uwierzył, że to jest dobry czas
– wyjaśnia Malinowska.
Jeronimo Martins, właściciele Biedronki przekonuje, że zarzuty są nieprawdziwe. Zapytani przez „Dziennik Gazetę Prawną” o komentarz przedstawiciel biura prasowego konsorcjum stwierdził, że wszystkie sprawy, które toczyły się z powództw byłych pracowników sieci Biedronka o godziny nadliczbowe, zostały prawomocnie zakończone. W przypadkach, w których decyzja sądu nakładała na naszą firmę określone zobowiązania, wypełniliśmy je.
Do tematu jeszcze wrócimy.
Czy na pewno mieszkanka Pasłęka to elblążanka ?
"Sąd przyznał jej racę" - no to teraz legalnie na łuku ją odpalić. ;)
Czy w Pasłęku jest Sąd Pracy czy w Elblągu? Właściwość prawidłowa :)