Wybierając się na zakup do Biedronki, w środku majowego weekendu, musimy liczyć się z tym, że postoimy w kolejce. 2 maja związki zawodowe zapowiadają protest pracowników tej sieci sklepów. Jak nas dzisiaj poinformowano, akcja odbyć ma się również w Elblągu.
Pracownicy są zbyt obciążeni, bo etatów jest za mało, a ich wynagrodzenia nie są adekwatne do wykonywanej pracy. Ludzie nie wytrzymują. Coraz częściej zwalniają się z pracy, rezygnują z niej również kierownicy, więc to też o tym świadczy. Właściciel sieci podaje, że wzrosło zatrudnienie. No owszem, ale jednocześnie powstało wiele nowych sklepów. Załogi w pojedynczych sklepach nadal są zbyt małe. Dochodzi do sytuacji, gdy brakuje pracowników, i ci zatrudnienia w jednym dyskoncie, muszą dojeżdżać 60 kilometrów do pracy w drugim
– mówi Piotr Adamczak, szefem NSZZ "Solidarność" w Biedronka Jeronimo Martins Polska.
Związkowcy tłumaczą, że taka sytuacja nie może trwać dłużej i domagają się podwyżek. Chcą, minimalnej pensji, bez dodatków, dla kasjerek i kasjerów w wysokości 2 tysięcy na rękę, dla zastępców 3 tys. zł netto, a dla kierowników 4 tys. zł. Jeśli właściciel sieci przystałby na te warunki, byłaby to kolejna podwyżka, w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
Pracodawca podaje, że w ostatnim czasie trzykrotnie podwyższano zarobki pracownikom Biedronki. To jednak nie do końca prawda. W kwietniu 2016 roku podwyżki dostali jedynie kierownicy, w październiku ich zastępcy i kasjerzy. Jedyna podwyżka w tym roku objęła jedynie zastępców
– przekonuje.
Protest zaplanowany na 2 maja ma mieć formę tzw. strajku włoskiego. To oznacza, że pracownicy pojawią się w sklepach, ale będą wykonywali wszystkie czynności maksymalnie długo i drobiazgowo, zgodnie z przepisami Prawa Pracy i przepisów BHP, jak podkreślają związki.
Czy protest odbędzie się również w Elblągu? Zapytaliśmy o to szefa elbląskiej NSZZ "Solidarność".
Nie mam w tej chwili informacji, o tym, aby w elbląskich Biedronkach był planowany protest. Nie oznacza to jednak, że takie informacje mogą do mnie jeszcze nie dotrzeć
– mówi Jan Fiodorowicz, przewodniczący NSZZ "Solidarność" Zarządu Regionu Elbląg.
Wątpliwości nie ma szef "Solidarności" w Biedronce.
Skala protestu będzie bardzo duża. W Elblągu również odbędzie się protest, liczymy na to, że wszystkie sklepy przyłączą się do akcji
– zapowiada Adamczak.
Popieram.
ułatwić im i sobie życie i nie iść na zakupy do biedronki w ten dzień
Bardzo cieżko tyraja ci pracownicy w tych Biedronkach.Z tego co wiem to także w nocy.A własciciel wyleguje sie na hiszpanskich plażach i kasiore trzepie
Popieram .
Popieram. Również jestem za-2 Maja nie odwiedzać : Biedronki, Lidla,Carrefoura,E.Leclerca oraz Kauflandu.
a kiedy ten Fiodorowicz cokolwiek wiedział, kto jeszcze w mieście należy do tych związków, kto i po co im płaci składki? Już dawno powinni to zlikwidować!
Również popieram pracowników. Niejednokrotnie widzę w Biedronce jakie jest tempo pracy. Pani wykłada towar, w tempie ekspresowym, dzwonek na kase, przestaje wykładać i szybko na kasę, bo już ludzie kur*ami rzucają, że stoją w 5 osobowej kolejce do kasy. Szybka obsługa ludzi i jazda do wykładania itp.
Mam dobrą wiadomość dla kasjerów z Biedronki i generalnie wszystkich sieciówek!;) W ciągu 2-3 lat wszyscy zostaniecie zwolnieni i zastąpią was automaty kasowe!;) Tym samym znikną wasze troski, że mało zarabiacie;)
Ploterek~Masz wielką rację.Na kazdy dzwonek pracownicy muszą być w gotowości.Trochę się spóźni upomnienie od kierownika.W jednym momencie pracownik wykłada świeże pieczywo i już za moment leci na magazyn po paletę z nabiałem.Jednego nie skończył to już drugie zaczyna.Nie skończy pierwszego i drugiego to już biegiem na kasę.Klienci przy kasach zachowują się jak bydło !.Nie mają pojęcia jak się pracuje.Wiadomo każdy z nas chce być szybko obsłużony. Litości dla pracowników. 2 mają nie będę robił zakupów.Ilu z was tak zrobi jak ja ?. Wielki szacunek dla pracowników.
Nie chodzę do biedronki bo tam jest za drogi .