Na początku grudnia ubiegłego roku Prokuratura Okręgowa w Elblągu skierowała do sądu akt oskarżenia wobec Piotra J. pseudonim Andzia. Zarzuca mu się uprowadzenie i przetrzymywanie 17-letniego wówczas chłopaka, a następnie zmuszenie go do wydania biżuterii oraz innych wartościowych przedmiotów, należących do jego rodziny. Piotr J. przez ponad dwa lata ukrywał się przed policją.
Przypomnijmy, że 11 listopada 2011 roku, 17 letni wówczas chłopak został uprowadzony na ul. Kościuszki. Kiedy wychodził ze sklepu został uderzony w głowę, wciągnięty do samochodu i uprowadzony. Sprawcy wywieźli go w ustronne miejsce, gdzie przez cztery godziny chłopak miał związane ręce żyłką, grożono mu śmiercią, bito go i duszono, a także straszono, że zostanie zakopany bądź utopiony. Porywacze chcieli żądać od rodziny chłopaka okupu za jego wydanie, ale zmienili zdanie. Wypuścili chłopaka, który w zamian za wolność miał z domu wynosić pieniądze oraz kosztowności i przekazać je sprawcom w określonym miejscu i czasie. Chłopak został uwolniony i tego samego dnia zawiadomiona została policja.
Policjanci śledczy postanowili zastawić zasadzkę na porywaczy. Porywacze wyznaczyli spotkanie z chłopakiem na 13 listopada 2011 na ul. Wojska Polskiego w Elblągu. Chłopak w umówionym miejscu położył reklamówkę z biżuterią oraz książką „Dzieje narodu polskiego” pochodzącą z 1863 roku. Dzięki zastawionej pułapce zatrzymano 21-letniego Marcina S. W ciągu kolejnych czterech dni policjanci zatrzymali trzech innych podejrzanych: 35-letniego Zbigniewa Ł., 24-letniego Damiana D. oraz 25-letniego Marcina B. W czasie śledztw ustalono również, że z porwaniem może mieć związek Piotr J. ps. Andzia. Mężczyzna znany był policji z rozbojów, kradzieży oraz przestępstw narkotykowych.
Niestety zatrzymanie i postawienie przed sądem Andzi okazało się nie łatwe, ponieważ zapadł się pod ziemię. Przez ponad 2 lata poszukiwany był przez policję. Wysłano za nim również międzynarodowy list gończy. Zatrzymanie mężczyzny nastąpiło w Holandii w kwietniu 2014 roku. Jego tożsamość została ustalona dzięki charakterystycznym tatuażom Andzi. Na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania i sprowadzeniu ściganego do Polski z terytorium Holandii można było oskarżyć Piotra J.
Akt oskarżenia został skierowany do sądu 5.12.2014 roku. Oskarżonemu za zarzucany mu czyn grozi kara więzienia na czas nie krótszy niż trzy lata do lat 15. W tej sprawie zapadł wyrok 29 stycznia bieżącego roku.
– informuje prokurator Anita Kniga-Węzik, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Elblągu
Niestety nie udało nam się w dniu dzisiejszym ustalić treści wyroku.
to po co piszecie andzia chodzi po wolności
Ale gangsterzy dzieciaka straszyli. Pocieszające jest to,ze uprowadzony chłopak powiedział o tym rodzicom a nastepnie powiadomiono Policję! BRAWO! w ten sposób wyeliminowane zostaną chwasty społeczne!