W Elblągu powstanie poradnia dla dzieci autystycznych. "Tego miejsca nam brakowało"

W Elblągu powstanie przychodnia dla dzieci autystycznych. Do tej pory ich rodzice, po diagnozę swoich pociech, musieli jeździć do Olsztyna lub Gdańska. - Rodzice zdrowych dzieci wiedzą, że taka podróż z maluszkiem może być problematyczna. W przypadku naszych pociech to naprawdę duży problem, cała wyprawa, czasami bardzo stresująca, a takich wyjazdów jest sporo. Przychodnia na miejscu, w Elblągu to świetny pomysł - przekonuje pani Monika, mama 3-latki z podejrzeniem autyzmu.

Większość dzieci z autyzmem, mieszkańców Elbląga i okolic, korzysta z terapii w Samodzielnym Publicznym Ośrodku Rehabilitacyjno-Terapeutycznym dla dzieci i młodzieży w Elblągu. Obecnie na zajęcia uczęszczają tu 22 maluchy z rozpoznaniem i 12 dzieci z podejrzeniem autyzmu. Nic dziwnego, że to właśnie z ośrodka wyszedł pomysł otwarcia w Elblągu poradni dla takich pacjentów, w której znajdą kompleksową pomoc – od diagnozy po rehabilitację.

W listopadzie ubiegłego roku, rodzice małych pacjentów SPOR-T-u, zwrócili się z prośbą o pomoc w sprawie utworzenia takiej przychodni w Elblągu do Jadwigi Król, radnej sejmiku warmińsko-mazurskiego. Pod listem w tej sprawie podpisało się 60 osób.

W naszym mieście brakuje miejsca, w którym dzieci z zaburzeniami ze spectrum autyzmu i ich opiekunowie mogliby otrzymać kompleksową, specjalistyczną pomoc. W celu postawienia diagnozy jesteśmy zmuszeni jeździć do poradni w Gdańsku lub Olsztynie. Jest to ogromne utrudnienie. Podróż z niepełnosprawnym dzieckiem to wysiłek nie tylko finansowy, ale przede wszystkim fizyczny dla dziecka, jak i rodzica. Ponadto każdy wyjazd to czas, który moglibyśmy przeznaczyć na terapię naszych pociech

– przekonywali rodzice dzieci autystycznych z Elbląga.

Jednocześnie dyrekcja ośrodka rehabilitacyjnego zasygnalizowała w Narodowym Funduszu Zdrowia w Olsztynie chęć podjęcia się takiego zadania. Radna sejmiku również zwróciła się do NFZ z prośbą o stworzenie takiej poradni.

W Elblągu brak takiej poradni, w której dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu i ich opiekunowie mogliby otrzymać kompleksową, specjalistyczną pomoc. Tymczasem coraz więcej dzieci wymaga wczesnego postawienia diagnozy i rozpoczęcia terapii. Nie miałam wątpliwości, że trzeba podjąć działania w kierunku stworzenia takiego miejsca. Dlatego zwróciłam się w tej sprawie do NFZ. O dziwo już w grudniu otrzymałam pozytywną odpowiedź. Myślę, że to był dla rodziców dzieci z autyzmem najlepszy prezent na święta

– mówi Jadwiga Król.

Na wyżej wymienione świadczenia w planie zakupu świadczeń na rok 2017 nie były zabezpieczone środki. Jednak wychodząc naprzeciw potrzebom pacjentów z Elbląga i okolic w roku przyszłym (2017 – przyp. Red.) rozstanie zaplanowane postępowanie konkursowe na takie świadczenia

– informuje Andrzej Zakrzewski, dyrektor Warmińsko-Mazurskiego Oddziału NFZ.

Taki konkurs ma zostać rozpisany w drugiej połowie br., co oznacza, że jeszcze w 2017 roku dzieci z autyzmem doczekałyby się w Elblągu swojej przychodni. Do udziału w nim mogą stanąć wszystkie spełniające kryteria placówki. Jedną z nich prawie na pewno będzie ośrodek rehabilitacyjny przy ul. Królewieckiej.

- Jeśli weźmiemy udział w tym konkursie, który zostanie ogłoszony w drugiej połowie 2017 roku, to będziemy rozważali kontrakt, który zabezpieczyłby potrzeby ok. 40 dzieci. Więcej na początek chyba nie damy rady, bo też nie chcemy się na początek od razu rzucać na zbyt szeroką wodę. Musimy jeszcze nauczyć się realizować to świadczenie, wypracować odpowiednie standardy i to nie może odbyć się kosztem dzieci, bo wiadomo, że w tym przypadku ilość nie przełoży się na jakość – mówi Joanna Drewnowska.

Gdy przychodnia powstanie będzie nam dużo łatwiej. Myślę, że diagnoza dziecka byłaby szybsza i bardziej trafna, jeśli stawiłyby ją osoby, które rehabilitują dzieci, mają z nimi kontakt na co dzień. Tych wizyt w poradni w Gdańsku czy Olsztynie jest sporo. Są one rozłożone w czasie. Przed nami piąta wizyta. Ta diagnoza jest długa. Osoby diagnozujące nie znają dobrze naszego dziecka, więc musi to trwać dłużej, niż trwałoby tu na miejscu, gdzie są specjaliści, którzy znają już nasze dzieci, praktycznie co drugi dzień się z nimi spotykają. To ważne, tym bardziej że w przypadku autyzmu, każde dziecko jest indywidualnym przypadkiem

– przekonuje pani Monika.