Rano, ok. godz. 9:00, policjanci z Komendy Miejskiej w Elblągu otrzymali zgłoszenia o podłożeniu ładunku wybuchowego z kilku miejsc jednocześnie. Atakiem miały być zagrożone m. in. Sąd Okręgowy, Sąd Rejonowy, Urząd Skarbowy i Regionalna Izba Obrachunkowa.
Był to sprawdzian gotowości dla elbląskich służb. Na nogi postawieni zostali technicy kryminalni i pirotechnicy, którzy do tej pory poszukują ładunków wybuchowych.
- Każdy tego typu sygnał trzeba dokładnie sprawdzić – mówi Jakub Sawicki z Zespołu Prasowego KPM w Elblągu – Choć już wiemy, że najprawdopodobniej jest to fałszywy alarm.
Powodem alarmu był e-maile sugerujący, że na terenie obiektów zostały podłożone ładunki wybuchowe. Tego typu wiadomości otrzymały w tym samym czasie placówki użyteczności publicznej na terenie całej Polski.
Zdarzenia o podobnym przebiegu miały już miejsce w latach ubiegłych. Prezes Sądu Okręgowego w Elblągu zaniechał ewakuacji gmachu.
Policja pracuje już nad ustaleniem tożsamości nadawcy alarmującej wiadomości. Sprawcy fałszywego alarmu bombowego grozi nawet do 8 lat więzienia oraz gigantyczna kara finansowa.
Aktualizacja z godz. 14:35
W chwili obecnej policyjni pirorotechnicy sprawdzają budynek Urzędu Gminy przy ul. Browarnej w Elblągu oraz w Rychlikach, Markusach, Jelonkach i Tolkimicku.
Oby złapali tego popaprańca. Jest to inteligencja ponizej uzytecznosci publicznej
Pewnie urzędniczki dopiero odebrały maila, hehehe Przy ich tempie pracy nawet ostrzeżenia o atakach przełożą na następny tydzień
No dzięki Bogu, że był to sprawdzian. Kto by chciał w tym biednym Elblągu.? Na innych stronach piszą ,że jednak ktoś w różnych miastach Polski alarmował.