7 lutego opublikowaliśmy artykuł dotyczący rozprawy administracyjnej, która dzień wcześniej odbyła się w Urzędzie Miejskim. Dotyczyła ona zmiany sposobu użytkowania istniejącego zespołu magazynowych zbiorników cementu na punkt zbierania i przeładunku złomu stałego przy ul. Dębowej 3. Niestety spotkanie nie doprowadziło do konkretnych decyzji. 16 lutego serwis zatorzanie.pl zwrócił się do naszej redakcji z prośbą o pomoc w upowszechnieniu apelu elblążan dotyczącego uciążliwego funkcjonowania kolejnego złomowiska mieszczącego się przy torach kolejowych na Zatorzu. Po publikacji tego materiału zadzwonił do nas właściciel złomowiska przy ul. Dębowej chcąc przedstawić swoją wersję wydarzeń.
17 lutego pojechaliśmy na spotkanie z panem Rudnickim, właścicielem złomowiska przy ul. Dębowej. - Po tej stronie mostu jestem ja i druga firma, a po drugiej stronie mostu jest kolejna firma złomiarska – opowiada nam w swoim biurze właściciel złomowiska przy ul. Dębowej. - Generalnie „najazd” na tej ulicy jest tylko na mnie. Z jakiego tytułu? Teren Dębowa, był przesypownią cementu, jest usytuowany przy samych torach kolejowych. Przy torach kolejowych jest rampa załadowcza na wagony. Czy jak ci ludzie się budowali nie wiedzieli, że budują się przy bocznicy kolejowej? Tu zawsze była przesypownia cementu. Dzisiaj jest złomowiec, jutro może być przetwórnia ryb. I też im będzie przeszkadzało, bo będzie śmierdzieć. Tu jest teren przemysłowy.
Podczas rozprawy mieszkańcy Zatorza skarżyli się na złomowisko należące do pana Rudnickiego, żalili się, że jego firma hałasuje od rana do wieczora, przez siedem dni w tygodniu. – Nikt nie oskarży PKP czy lotniska, że mają to zlikwidować, że PKP ma tory zlikwidować – mówi pan Wojciech Rudnicki.- Wiedzą, że sobie z tym nie poradzą. A tutaj, jakiś mały przedsiębiorca, a nuż nam się uda go zlikwidować. Przecież to są peryferia Elbląga. Ja się pytam, gdzie w takim razie możemy ładować towary?
Mieszkańcy skarżą się również, że pracownicy pana Rudnickiego jeżdżą z niepokojącą prędkością, po krętej drodze prowadzącej do złomowiska. – Mówią, że boją się wypuścić dzieci. Dlaczego nie wypuszczą dziecka na ul. Grunwaldzką? Tam też jest ulica – odpiera zarzuty Wojciech Rudnicki. – Nie mnie oceniać, czy oni jeżdżą 150 km/h na drodze, która ma ograniczenie do 30 km/h.
Pan Rudnicki stwierdził, że wszystkie zarzuty stawiane przez mieszkańców są bezpodstawne. – Czy my chcemy żyć w mieście, które się rozwija i które chce coś robić, czy chcemy żyć w mieście, które śpi i nic nie robi? – pyta Wojciech Rudnicki.
Właściciel złomowca przy ul. Dębowej uważa jednak, że konflikt z mieszkańcami ma szansę się skończyć. – Lepiej żyć w zgodzie niż w niezgodzie – mówi. – Ale, żeby rozejm miał szanse powodzenia, żeby jedna i druga strona była z tego zadowolona, muszą być toczone rozmowy, a nie chęć zlikwidowania jednej bądź drugiej strony. Jak na tą chwilę widzę tylko to, że ludzie chcą zlikwidować. Nie ma szukania kompromisu. Ja widzę taki kompromis, jak chociażby to, że proponowałem, że postawimy ekrany dźwiękochłonne, które na pewno wyeliminują jakiekolwiek hałasy. Mieszkańcy nie są tym zainteresowani. Ich interesuje tylko to, że ma tego nie być.
Jak zapewnił pan Rudnicki, jest on otwarty na rozmowy z mieszkańcami i szukanie, jak to określił, „mądrego” kompromisu.
Dwóch Rudnickich, dwa różne złomowiska
Na Zatorzu wśród trzech złomowisk funkcjonują dwa należące do dwóch różnych właścicieli o tym samym nazwisku. Pan Jacek Rudnicki – właściciel Spółki SELMET znajdującej się przy ul. Lotniczej, za pośrednictwem swojego adwokata zwrócił się do naszej redakcji z prośbą o opublikowanie oświadczenia podkreślającego, że firma SELMET działa w pełni legalnie i w żadnym stopniu nie jest związana ze złomowiskiem przy ul. Dębowej.
Poniżej przestawiamy owo oświadczenie:
Oświadczenie SELMET B.J Rudniccy Sp. j. z siedzibą w Elblągu
„Odnosząc się do artykułu z dnia 16.02.2012 r. pt. "Elblążanie apelują o zamknięcie nielegalnego złomowiska" informuję, że działalność Spółki SELMET przy ul. Lotniczej w Elblągu prowadzone jest w sposób zgodny z obowiązującymi przepisami prawa. Spółka posiada zezwolenie na zbieranie odpadów wydane przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Olsztynie oraz stosowne zezwolenie na transport odpadów. Przeprowadzone przez Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska pomiary poziomu hałasu nie
wykazały przekroczenia dopuszczalnych norm.
Informuję ponadto, że Spółka SELMET nie prowadzi, ani nigdy nie prowadziła działalności przy ul. Dębowej w Elblągu.
Adwokat Łukasz Niedziela, pełnomocnik SELMET B.J. Rudniccy Sp.j."
Stanowisko Urzędu Miejskiego
O komentarz w tej sprawie zwróciliśmy się też do biura prasowego Urzędu Miejskiego.
Wczoraj, 28 lutego, otrzymaliśmy odpowiedź od Kamila Czyżaka z biura prasowego Urzędu Miejskiego. - W związku z pismami - apele z dnia 24.01.2012 r.(mieszkańcy) i 18.02.2012 r. (Stowarzyszenie "Elbląskie Zatorze") w sprawie uciążliwej działalności firmy SELMET B.J. Rudniccy s.j. prowadzącej działalność zbierania odpadów (złomu) informujemy, że Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Olsztynie wydał zezwolenie na zbieranie odpadów innych niż niebezpieczne firmie SELMET, na w/w terenie, decyzją z dnia 07.02.2012 r. Zezwolenie wydane zostało na 10 lat i obowiązuje do dnia 29 lutego 2022r.- poinformował nas Kamil Czyżak. - Jednocześnie informuję, że Prezydent Miasta Elbląga nie był stroną postępowania w sprawie wydania w/w zezwolenia.
Jak zapewnił nas Kamil Czyżak, Departament Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska-Referatu Ochrony Środowiska, dnia 22 i 23.02.2012 r. przekazał apele do: Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Olsztynie, Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Olsztynie, Departamentu Zarządu Dróg Urzędu Miejskiego w Elblągu celem rozpatrzenia zgodnie z kompetencjami. Ale na ewentualne decyzje w tej sprawie trzeba będzie poczekać…
Facet ma racje. Ludziska budują się w najdziwniejszych miejscach bo działki tanie a potem zasłaniają się dobrem dzieci czy ekologią. Ten złomowiec nie może być chyba w lepszym miejscu umiejscowiony. Czego nie można powiedzieć o tych domach wciśniętych między lotnisko , obwodnicę i torowiska. A zresztą, nie lepiej dogadać się z właścicielem co do jakichś ekranów i unormowania godzin pracy ?!
Facet proponuje jakieś rozwiązanie, ale ludzie nie chcę rozmawiać... Niech zlikwiduje, i niech zlikwidują wszystko, to cały Elbląg będzie żył z zasiłków i jak wam zaczną rozkradać te wasze domki, bo ludzie nie będą mieli co do garnka włożyć, to wtedy będziecie płakać..
Teraz to już przegięli na maksa , po pierwsze badania hałasu nie przekraczają norm bo jak jedzie kontrola z wiosiu to informują Pana R że będzie kontrola i sobie kpiny robią podczas kontroli wyłączając wszystkie maszyny, po drugie wcześniej na Lotniczej był złom gromadzony nielegalnie przez rok ---- i co jak zacznę kraść przez rok a potem przestanę to jestem niewinny ?? Po trzecie sprawy trafią wcześnie czy później do sądu a ten goguś co wydał zezwolenie na 20 lat będzie miał trochę pozamiatane. I ciekawe czemu dopiero teraz chcą się dogadywać a przez kilka lat durniów z ludzi robili pewnie się pali koło tyłka. A przeładunek cementu piachu czy ryb to z pewnością nie to samo co złomu. Czy to są jedyne miejsca na świecie aby taki syf przeładowywać w środku miasta , no ludzie litości.
To tam jest środek miasta???Wow- ciekawe:)
Panie R. czy ma pan zezwolenie na prowadzenie tego typu działalność przy Dębowej 3? Gdzie pan był przez 7 lat, a teraz chce się pan dogadywać z mieszkańcami?
Panie R. czy miał pan zezwolenie na budowę przepustów? Co z nielegalną wycinką drzew? Sprostowanie: większość domów postawiono od 1933 roku, a teren nie jest przemysłowy tylko rzemieślniczo usługowy!!!!!!! Normy hałasu obowiązują wszystkich i muszą się mieścić w granicach zakładu!!!!!!!!! Drodzy mieszkańcy nie chodzi tu tylko o hałas ale zatruwanie gleby i wód podskórnych.
A KTO Z FIRMY R.ROZMAWIAŁ Z MIESZKAŃCAMI O EKRANACH TO SĄ KLAMCZUCHY ,a firmy nie mają ZAREJESTROWANEJ W ELBLĄGU I O JAKIM ZATRUDNIENIU MOWA? JAK NIE WIESZ TO SIĘ NIE WYPOWIADAJ
A PANI RUDNICKA NIECH SIĘ NIE WYPOWIADA NA TEMAT DZIECI ,BO JEJ SĄ TAK ZADUFANE ŻE NIE WYCHODZĄ NA PODWÓRKO SIĘ BAWIC ,BO Z PLEPSEM NIE BĘDĄ ROZMAWIAĆ..................
spoko,już sie prokuratura podobno tym zajęła ,więc i urzędasom się dobiorą do tyłka,nasz wice tez jest już na widelcu
wp i mieszkaniec, zal wam d.... sciska? Facet ma racje, sa to obrzeża i tam powinny byc zlokalizowane tego typu formy działalności. Uważasz, ze przeładunek cementu czy ryb to nie to samo? dla ciebie to soamo, bo ludziom waszego pokroju nigdy nic nie bedzie sie podobało i gdyby była tam cementownia czy hodowal kurczaków tak samo byście piali... A co do czystego srodowiska na terenie zlokalizowanym miedzy torami a obwodnica- buhahahahha.. A z 1933 roku to chyba twój kurnik jest, nie większosc domów.... Gdybyście chcieli, zgodzilibyście sie na ekrany, to i tak dużo, ale ludzie z taka mentalnością będą zadowolenie jak w promilu 10 km od nich nie bedzie niczego...