Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już pod koniec października zaczną być wydawane pierwsze elektroniczne karty miejskie. Jako pierwsi z karty zaczną korzystać użytkownicy biletów okresowych. Papierowe bilety jednorazowe zostaną wycofane pod koniec przyszłego roku.
Elektroniczna Karta Miejska ma zrewolucjonizować elbląską komunikację miejską. Na razie zainstalowano parkomaty przystosowane do obsługi Karty Miejskiej. Rok 2011 to instalowanie wszystkich urządzeń w pojazdach oraz punktów doładowania kart na terenie miasta. Będzie to jeden z najbardziej rewolucyjnych etapów zmian w komunikacji miejskiej.
Żeby otrzymać kartę imienną, trzeba będzie złożyć wniosek. Karta będzie bezpłatna, ale wydawana za symboliczną kaucję. Będzie ona zwracana, jeżeli karta wróci do ZKM w nienaruszonym stanie.
- Pierwsze wnioski planujemy zbierać na początku października, a najdalej pod koniec tego miesiąca, będziemy mogli wydawać pierwsze karty.- mówi Michał Górecki, rzecznik prasowy Zarządu Komunikacji Miejskiej.
Oprócz imiennych kart miejskich, będą funkcjonowały także karty miejskie na okaziciela. W tym przypadku nie będzie trzeba składać wniosku. Taką kartę wystarczy kupić i doładować. Pasażerowie, którzy w Elblągu będą przejazdem, bilety będą kupowali wchodząc do pojazdu. Lecz ich nie będą obejmowały rabaty.
W pierwszym etapie karta miejska ma służyć jako nośnik biletów okresowych. ZKM chce, aby pasażerowie korzystający z biletów okresowych swoje stare legitymacje wymienili na karty miejskie do końca roku.
- Myślę, że czas do końca roku będzie wystarczający, aby wymienić legitymacje i korzystać już z kart miejskich. - mówi rzecznik prasowy ZKM.
Karty nie trzeba będzie doładowywać przy wydaniu. Będzie to można zrobić później.
- Kartę będzie można po prostu wyrobić, odebrać, a potem – w zależności od potrzeb – kupić bilet okresowy albo doładować środkami, które chcemy mieć na tej karcie.- wyjaśnia Górecki - nie będzie kwoty minimalnej. Kartę będzie można doładować także w parkomatach, przez całą dobę w każdym dniu tygodnia. Parkomaty nie przyjmują nominałów niższych niż 10 groszy, więc tylko tutaj będzie ograniczenie, a poza tym będziemy mogli doładować dowolną kwotą.
Zarząd Komunikacji Miejskiej będzie starał się przekonać starszych elblążan do korzystania z karty m.in. poprzez spoty w telewizji, ogłoszenia, plakaty, itp. Osoby, które będą odpowiedzialne za przyjmowanie wniosków i wydawanie kart, pomogą wypełnić wniosek. Wystarczy zgłosić się z dowodem osobistym. Mamy nadzieję, że karty będzie można wyrobić od razu na miejscu przy składaniu wniosku.
- Mam nadzieję, że nie będzie takiej sytuacji, że wszyscy elblążanie, którzy korzystają z biletów okresowych bądź są uprawnieni do przejazdów bezpłatnych, będą składać wnioski na ostatnią chwilę.- mówi Michał Górecki.
Cały koszt wprowadzenia Elbląskiej Karty Miejskiej to prawie 5,5 mln złotych . Część środków pochodzi z budżetu ZKM, a część dołożyło miasto.
Chore
To jest bardzo chore, no ale cóż to tylko Polska, bardzo chory kraj
przecież to chore!
Chore to są chodniki, ulice i domy oblepione z wszystkich stron samochodami. Chora jest przebudowa infrastruktury w rejonie 1/3 Maja tak aby wjechały tam samochody. Chore jest kilkanaście sekund zielonego światła dla pieszych a potem kilka minut dla samochodów. A jak nie ma świateł to prędzej Cię przejadą, niż dadzą przejść - i to też jest chore. Natomiast usprawnianie komunikacji miejskiej jest akurat zdrowe. Jeszcze tylko mogliby pomyśleć o sygnalizacji wzbudzanej, tak aby tramwaje zawsze miały zielone. Ale to raczej prędko nie nastąpi w kraju, gdzie samochód jest religią...
Jasne już widzę jak stare dziadki doladowują sobie kartę w parkomacie! To bardzo chore!
nareszcie, elektroniczne karty to wyznacznik najlepszych miast w kraju ;) wszystko szybko, bezpiecznie, wygodnie, i nie trzeba niczego naklejac :) a chore, to w Polsce sa podatki i rozdety socjal.
Uważam, że w tym artykule zapomniano o podaniu informacji, gdzie i w jakich godzinach będzie można te sprawy załatwiać. Nie mogę też zrozumieć dla czego osoby zwolnione z opłat w komunikacji miejskiej mają wyrabiać sobie karty, przecież nie płacą za przejazd i nie będą ich doładowywać.
Po co mi EKM skoro kasowniki nie będą mogły jej kasować? Lepiej byście je wymienili na nowe, inkasujące impulsy(opłaty) za przejazd.
"Pasażerowie, którzy w Elblągu będą przejazdem, bilety będą kupowali wchodząc do pojazdu" no to na każdym przystanku 10 osób w kolejce do kierowcy po bilety, no po prostu rewelacyjne usprawnienie, oczywiście kierowca nie może ruszyć zanim wszystkim biletów nie sprzeda, no chyba że zatrudnią w każdym autobusie pracownika do sprzedaży biletów. I to nie tylko osoby "będące w Elblągu przejazdem" ale też ci którzy rzadko korzystają z komunikacji i nie będzie im się chciało wyrabiać żadnej karty.
W żadnym z miast (chyba), w których takie karty obowiązują, osoby starsze, uprawnione do przejazdów bezpłatnych nie mają obowiązku ich wyrabiania. W każdym jednak są do tego zachęcane, ze względów statystycznych (liczba pasażerów poruszająca się od przystanku do przystanku), i ze względu na brak wątpliwości co do bezpłatnego przejazdu (na karcie taki fakt jest ujęty- więc nie ma potrzeby udowadniania tego dodatkowymi dokumentami podczas kontroli). Dodatkowo taką kartą można płacić nie tylko za swój przejazd ale też przejazd osoby innej z nami podróżującej, psa lub bagażu.