W miniony weekend w Kostrzynie nad Odrą około pół miliona osób, wzięło udział w prawdziwej muzycznej uczcie. Mowa tu oczywiście o XVI edycji Przystanku Woodstock. Wśród tłumu uczestników znaleźli się także elblążanie.
Tegoroczny program Przystanku Woodstock był bardzo ciekawy. W Kostrzynie nad Odrą rozbrzmiewał nie tylko rock, reggae czy blues, ale także pop i muzyka klasyczna.
Pierwszego dnia imprezy usłyszeć można było takich wykonawców jak Ewelina Flinta, Papa Roach, Łąki Łan, Lao Che, obok nich wystąpili także wirtuoz skrzypiec Nigel Kennedy i gwiazda popu Justyna Steczkowska.
Z kolei w sobotę na Przystanku Woodstock 2010 wystąpili: Sen Zu, Enej, Pampeluna, Panic Cell, Maleo reggae Rockers. Tego dnia rozbrzmiewały także jazzowe interpretacje Chopina w wykonaniu Leszka Możdżera i Tymona Tymańskiego. Oprócz nich wystąpili także Girl in a Coma, Life of Agony, Lessdress.
Ostatni dzień tegorocznego Przystanku Woodstock rozpoczął się na wzgórzu Akademii Sztuk Przepięknych, gdzie odbyły się zajęcia jogi. Później przyszedł czas na warsztaty kabaretowe, czy muzyczne, które prowadził Piotr Bukartyk. Gośćmi ASP byli także: Marek Niedźwiedzki, Marek i Andrzej Wajda.
Wśród tłumu uczestników Przystanku Woodstock znaleźli się także elblążanie.
- Woodstock to świetna impreza. Powietrze w Kostrzynie nad Odrą wypełniły pozytywne wibracje. Maleo na scenie zapewnił wielkie show, a ludzie odpływali w falach basów – relacjonuje Jan Woźnicki uczestnik imprezy. Świetna impreza, czekam na kolejny Woodstock.
Fot. Jan Woźnicki, re.pl
Komentarz zablokowany z powodu naruszenia regulaminu!
Zbiorowisko meneli pedałów zlodziei i narkomanow. Bombe tylko rzucic nic wiecej.
zlot brudasów
co wy K.... PIE....... lepiej na dyske idzcie tam jest pelna kultura!!!
Na woodstocku jest świetna atmosfera i klimat, świetne zespoły i ASP i pełno różnych wiosk. Oczywiście punki i skinheadzi i menele psują opinie... Ale co poradzić,wszędzie znajdą się tacy.
Może i to jest zlot brudasów, ale jest to najcudowniejszy zlot jaki kiedykolwiek miałam okazję odwiedzić :) bardzo przyjazna atmosfera , życzliwi ludzie, choć czasem znajdzie się czarna owca ale to nieważne, wszyscy przyjechaliśmy tam z trzema słowami Peace Love and Music, jeśli ktos tego nie rozumie to po prostu jest głupi, bo to my ludzie tworzymy atmosferę. Złodzieje narkomani są wszędzie ale zawsze musi się znaleźć jakiś głupi powód ;]
Kiedyś ktoś śpiewał: wszystkie brzydkie dziewczyny idą do harcerstwa. Ale patrząc na fotoreportaż nasuwa się: wszystkie brzydkie dziewczyny jadą na woodstock.
I jeszcze ten polityczny smrodek i słodkie kadzenie sobie środowiska PO i michnikowszczyzny. Buzki, Wajdy i Owsiaki. Bojownicy o wolność na błotnistym polu. Róbta co chceta ! Bijcie w bereta !
Wygląda na to, że nasza miejscowa inteligencja codziennie przewijająca się po mieście w śmierdzących dresach Adidasa (widok jak z teledysków disco polo) nigdy nie zrozumie klimatów prawdziwej kulturalnej rozrywki. Na szczęście takich ludzi jest co raz mniej. Powoli wychodzimy z ciemnogrodu! :)
Ty c'mon choć powiedz to mi w oczy ,pozdrawiam tych co tam sie bawią ,ale też wspominam Żarnowiec i Żary.