Wczoraj w Galerii El odbył się drugi i ostatni już koncert w ramach 7 edycji Lata Bluesowo-Jazzowego. Tym razem przed elbląską publicznością wystąpiła amerykańska wokalistka i gitarzystka średniego pokolenia Deborah Coleman wraz ze swoim zespołem. Trzeba przyznać, że to właśnie w Galerii EL organizowane są najlepsze jazzowo-bluesowe imprezy, czego potwierdzeniem jest reakcja publiczności. Zarówno koncert Leszka Możdżera, który wystąpił w środę, jak i Deborah Coleman zakończyły się owacjami na stojąco.
Wczorajszy koncert mimo, iż rozpoczął się dopiero o godz. 22:00, a nie jak planowano o godz. 19:00 (z przyczyn niezależnych od Galerii EL) był wart wyczekiwań. Deborah Coleman i jej muzycy zrekompensowali swoim wiernym fanom opóźnienie dając niesamowity, energetyzujący koncert. Mało tego bluesowe kawałki w wykonaniu amerykańskiej gwiazdy porwały elblążan do tańca. Nic dziwnego bowiem jej sposób gry na gitarze przywodzi na myśl Jimiego Hendriksa, Buddy'ego Guy'a, Freddiego Kinga, Alberta Collinsa i Larry'ego Carltona, zaś jej śpiew porównywano do tego Patti Smith, Bessie Smith, Janis Joplin, Memphis Minnie i Alberty Hunter. Deborah Coleman i jej muzycy bawili się wczoraj bluesem, i do tej zabawy zachęcili elblążan, którzy zdecydowanie poczuli bluesa. Ponownie zatem należy podziękować Galerii EL za organizację tak świetnego przedsięwzięcia przepełnionego tak dobrą muzyką.
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że kolejne edycje Festiwalu będą równie ciekawe i wartościowe, a elblążanie liczniej będą korzystali z tej oferty. Drodzy państwo warto, wspomnienia z takich imprez są nieocenione.
A już teraz zapraszamy do obejrzenia zdjęć z koncertu autorstwa Mateusza Milanowskiego.
Mimo spóźnienia zespołu koncert rewelacja!
tylko bilety drogie :(
Jakie drogie? Co to jest 25zł za takie widowisko, które w Elblągu jest tylko kilka razy w roku? Możdżer był drogi, to fakt, bo za drogi jak na moje gusta muzyczne, ale wczorajszy koncert był mega!
ok, Deborah nie była droga. Za Możdżera nie dałabym 60 PLN. Przydałby się dobry sponsor:) Pozdrawiam szefie :):)
Deborah dała czadu! Widzialem ją dziś na mieście jak fotografowała pocztę. Bardzo miła facetka.