- Z każdą parą dziurawych skarpetek, czy podartym podkoszulkiem muszę teraz jeździć przez pół miasta, na ul. Mazurską? - pyta Czytelniczka info.elblag.pl. Po zmianie przepisów zużyte tekstylia i odzież nie mogą już trafiać do śmietników. W Elblągu takie odpady przyjmowane są rzeczywiście tylko w ZUO. To jednak ma się zmienić.
Nowe przepisy dotyczące zbiórki i recyklingu zużytych tekstyliów oraz odzieży obowiązują od 1 stycznia. Odpady takie przyjmowane są teraz w punktach selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. Oznaczają one, że zużytych tekstyliów nie można wyrzucać już do kontenerów z odpadami zmieszanymi. Gminy zobowiązane są do zapewnienia minimum jednego punktu odbioru takich odpadów. Wiele samorządów nie zdecydowało się na wystawienie dodatkowych pojemników, co jest znacznym utrudnieniem dla mieszkańców.
Dziurawe skarpetki, podarty podkoszulek, czy inne zniszczone ubrania nie mogą już lądować w śmietniku. W Elblągu niestety takie odpady można wyrzucić tylko w ZUO na Mazurskiej. To znaczne utrudnienie. Nie każdy ma miejsce w domu, aby gromadzić stare szmaty, a wrzucanie ich do pojemników PCK, też nie ma sensu, bo nikomu się nie przydadzą. Czy miasto planuje rozwiązać ten problem
- pyta mieszkanka Elbląga.
W Elblągu rzeczywiście znajduje się tylko jedno miejsce, gdzie przyjmowane są odpady tekstylne. To Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych zlokalizowanego przy ul. Mazurskiej 42 w Elblągu. Niedługo jednak może się to zmienić. Miasto planuje ustawienie specjalnych kontenerów na odzież.
Chcemy, aby dwadzieścia takich pojemników, już na początku drugiego kwartału pojawiło się w Elblągu. Miałyby one stanąć w wybranych "gniazdach", czyli punktach do selektywnej zbiórki odpadów zlokalizowanych na terenie miasta. Odpowiednie uchwały w tej sprawie musi jednak przyjąć Rada Miejska w Elblągu. Ich projekty zostaną poddane pod głosowanie radnych na sesji w lutym
- informuje Adrianna Kuzko z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Elblągu.
Do odpadów tekstyliów i odzieży zalicza się m.in.: odzież, materiałowe obrusy, firany, zasłony, koce, narzuty, prześcieradła, czyste szmaty i czyściwa. Oddawane odpady nie mogą być zanieczyszczone substancjami niebezpiecznymi np. smarami. Elbląski samorząd przypomina, że rzeczy, które są jeszcze w dobrym stanie, mogą trafiać m.in. do pojemników na odzież używaną PCK oraz firmy TESSO, których w mieście ustawionych jest ponad 100.
W magistracie, w magistracie, wiszą gacie na szpagacie. Się kiwają w lewo, w prawa, a publika bije brawo...
UM, Nissan i PO nie potrafią rozwiązać tak banalnych problemów, a jedynie podnosić wszelkie możliwe opłaty i podatki. W takim epwik, zamiast ciąć koszta zgodzili się lekką ręką na potężne podwyżki płac, a teraz ludzie dostają po 2 tysiące zł do dopłaty za samą tylko wodę, a czynsze rosną po 100-200 zł tylko z tego tytułu. Warto, aby redakcja to nagłośniła, bo to czyste zlodziejstwo
Ludzie po co piszecie i zadajecie glupie pytania wyrzucalem i bede wyrzucal jak dotychczas czyli do smieci niech sobie te przepisy wsadza w zad robia z ludzi idiotow wymyslajac takie przepisy chca narod zniewolnic i miec poslusznych idiotow z ktorymi mozna zrobic co sie tylko zechce
Kowal kiedy sesja nadzwyczajna w sprawie dziurawych skarpet
Na stare szmaty powinny być pojemniki przy śmietnikach,tak samo jak na inne segregowane śmieci. ! Koniec kropka.!
nowy prezio nawet z ze szmatami nie umieją sobie poradzić
Spoko, już niedługo będą dedykowane pojemniki na obierki po ziemniakach, fusy po kawie i zużyty olej po frytkach. Ale my jako obywatele Unii Europejskiej daliśmy się zapędzić w kozi róg. Kuźwa, po to jest ZUO żeby segregować te odpady, a nie przerzucili to na ludzi, a ci posłusznie to wykonują. Te segregowane śmieci i tak są ponownie segregowane. Rozumiem, segregacje zgrubną na odpadki mokre i suche, ale żeby wyróżniać tytułową dziurawą skarpetkę. Paranoja!
Oczywiście..elbląscy urzędasy spóźnieni z decyzją o pół roku! To ja poczekam z segregacją i będę wyrzucał dziurawe skarpetki do zmieszanych. SEGREGACJA POCZEKA
Włascicielem smieci jest UM i tam należy je dostarczac.
Jest również inne wyjście. Na przykład raz na tydzień, czy raz na dwa tygodnie, miasto objeżdżałby "szmatowóz", który w oznaczonych przez administrację dniach i godzinach, zatrzymywałby się przy śmietnikach, gdzie pracownicy mogliby odbierać od mieszkańców spakowane tekstylia np. w papierowe torby rozdawane mieszkańcom za darmo. Tu szczegóły trzeba by dopracować.