Na razie nie widzę żadnych powodów do niepokoju. Widzę, jak szkolą się moi żołnierze, jak realizują zadania. To sprawia, że sytuacja utrzymuje się na porównywalnym poziomie - tak o sytuacji na granicy Polski z Rosją mówił dziś (30 stycznia) gen. broni Dariusz Parylak. Nowy dowódca Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego przebywał w Elblągu z oficjalną wizytą.
Dziś, 30 stycznia, w Dowództwie Wielonarodowej Dywizji Północny – Wschód w Elblągu powitano nowego dowódcę. To pierwsza wizyta generała Dariusza Parylaka w naszym mieście, od momentu, gdy stanął na czele korpusu.
Pierwszy miesiąc poświęciłem na zapoznanie się ze środowiskiem wewnętrznym, zadaniami, liniami operacyjnymi, które stoją przed korpusem i jego jednostkami. Styczeń to czas, w którym postanowiłem przemieszczać się po rejonie odpowiedzialności, aby zapoznać się z tym, co faktycznie na co dzień robimy w korpusie. Wiele rzeczy można nauczyć się z książek, a zadania, które żołnierze wykonują, mogę przeczytać z raportów, które otrzymuję co dzień, Najlepiej jednak to wszystko widać i poczuć, kiedy jest się z żołnierzami, w środowisku ich służby
- mówił gen. broni Dariusz Parylak.
Dowódca korpusu, na pytania dziennikarzy, odniósł się również do sytuacji w warmińsko-mazurskim, regionie szczególnym ze względu na granicę z Federacją Rosyjską.
Chciałbym państwa uspokoić. Zagrożenia, które monitorujemy od kilkunastu miesięcy, są mniej więcej na tym samym poziomie. Na razie nie widzę, żadnych powodów do niepokoju. Widzę, jak szkolą się moi żołnierze, jak realizują zadania i jak pokazywanie naszych zdolności oddziaływuje na naszych potencjalnych adwersarzy. To sprawia, że sytuacja utrzymuje się na porównywalnym poziomie
- podkreślił dowódca korpusu.
Generał broni Dariusz Parylak dowodzenie Wielonarodowym Korpusem Północno-Wschodnim objął w listopadzie ubiegłego roku, stając się bezpośrednim przełożonym dowódcy Wielonarodowej Dywizji Północny – Wschód.
To jest polski generał? A jaką szmatkę ma na łbie? Gdzie jest orzeł? Nawet u Stalina czy Churchila Polak był dumny z orła - w koronie czy bez. Generał przez miesiąc "analizował" - wyślij takiego na front to trup będzie świadczył o tej plakietce na czerepie. Kolejny z czworaków i "kariera". Bieniek był polskim generałem najwyżej w NATO, ale o orle nie zapomniał.
nie wiem nie mam na melinie