Dziś parę minut po godzinie 12 na drodze z Jegłownika do Gronowa Elbląskiego 32-letnia kobieta podróżująca oplem vectrą wraz z dwójką małych dzieci, straciła panowanie nad pojazdem i dachowała w rowie z wodą. Zakleszczoną w pojeździe kierującą oplem wyciągnęli dopiero strażacy. Dzieci wcześniej wydostał przejeżdżający drogą przypadkowy kierowca.
- Kierująca oplem vectra 32-letnia kobieta, jechała z Gronowa Elbląskiego w stronę Jegłownika. Najprawdopodobniej na skutek uszkodzenia opony straciła panowanie nad pojazdem, zjechała na pobocze, a następnie wpadła do rowu lądując na dachu – mówi sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - Kobieta na tylnym siedzeniu przewoziła dwójkę dzieci w wieku około 2 i 5 lat. Kierująca była trzeźwa
Przejeżdżający drogą kierowca wydostał z leżącego na dachu opla dwójkę wystraszonych dzieci. Kierującą pojazdem 32-latkę za pomocą specjalistycznego sprzętu wyciągnęli dopiero elbląscy strażacy. Cała trójka została zbadana na miejscu i przewieziona do szpitala.
- Kobieta i dzieci nie odniosły żadnych większych obrażeń – mówi sierż. Krzysztof Nowacki.
dać kobiecie auto :P Pewnie zajmowała się dzieckiem zamiaskt skupiać się na prowadzeniu auta
Przedłuży się budowa drogi ekspresowej nr 7 Nawet o trzy miesiące może przedłużyć się budowa drogi ekspresowej numer siedem na odcinku od Elbląga do Ostródy. Na wysokości Pasłęka prace są wstrzymane w związku z wykryciem tam śladów dawnego osadnictwa. Jak wyjaśnia Marek Gierałtowski kierownik oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Elblągu zgodnie prawem teren zostanie teraz przebadany przez firmę archeologiczną, która została wyłoniona w przetargu. Odcinek drogi z Elbląga do Ostródy miał zostać oddany do użytku do końca przyszłego roku. Mimo opóźnień wykonawca zapewnia, że do rozpoczęcia mistrzostw Euro 2012 będzie można podróżować tą trasą z Elbląga do Warszawy. Natomiast odcinek ekspresowej siódemki w kierunku Gdańska zostanie oddany do użytku rok później - w 2013 roku
sa-a przepraszam, co to ma do rzeczy?
Ta droga wbrew pozorom jest bardzo niebezpieczna, począwszy od łuku za Jegłownikiem do końca prostej (ok 800m) w kierunku Gronowa. Są powazne klopoty z wymijaniem autobusów czy ciężarowek. Nie mówic już o wyprzedaniu. Trzeba miec mocne nerwy aby utrzymać auto w torze jazdy tak aby nie zlapać pobocza bo wtedy są takie skutki. Ten przypadek do 1 z wielu w ostatnich latch na tej wąskiej prostej.
tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błedów i zaraz odezwą sie ci najlepsi (bez prawka) oraz cała reszta co ani razu ryski na aucie nie zrobili