Jak widać walka o fotel prezydenta RP wyraźnie się rozkręca, kandydaci walczą o głosy wyborców, także o głosy elblążan. W środę do naszego miasta zawitali Andrzej Lepper i Jarosław Kaczyński. Dzisiaj z elblążanami spotkał się Andrzej Olechowski, który do wyborów stanął jako kandydat niezależny.
Jeszcze do niedawna kampania wyborcza nie obfitowała w spektakularne wydarzenia, a główni kandydaci przyjęli raczej strategię niedziałania i niewychylania się. Jednak coś się zmieniło. Elblążanie mieli bowiem okazję w przeciągu jednego tygodnia spotkać sie, z aż trzema kandydatami w walce o fotel prezydenta PR. W środę do naszego miasta zawitali Andrzej Lepper i Jarosław Kaczyński o czym pisaliśmy w artykułach: Polska musi być znowu solidarna oraz Andrzej Lepper odwiedził elbląskie targowisko . W przyszłą środę, 9 maja to Grzegorz Napieralski zaplanował odwiedzić Elbląg.
Dzisiaj zaś z elblążanami spotkał się Andrzej Olechowski, który przedstawił trzy główne kierunki w jakich powinna zmierzać Polska.
Chcę wyrwać Polskę z koleiny, chcę by Polacy się bogacili
- Ja w tej kampanii nie widzę specjalnie obietnic, a raczej mgławicowe koncepcje. Nie bardzo wiadomo, dlaczego właśnie mamy wybrać jedną albo drugą stronę. Jeśli by tylko czytać apele obu stron to my dobrze wiemy, dlatego ma być taki a nie inny wybór, dlatego, że boimy się tej drugiej strony. To bardzo przykry okres w historii Polski i boję się, że jeżeli ostateczny wybór Polaków, będzie wynikał tylko ze strachu to Polska nadal pozostanie w tej niedobrej koleinie przez następne 5 lat. A wtedy nadal będziemy obserwować spór dwóch dużych ugrupowań – mówił kandydat na prezydenta RP Andrzej Olechowski. - Ja postanowiłem przystąpić do wyborów żeby spróbować wyrwać Polskę z tej koleiny, która do niczego dobrego nie prowadzi. Widzieliśmy co działo się przez ostatnie cztery lata. Byliśmy zajęcia kłótniami, walkami, konfrontacjami ale z tego nic dobrego nie wynikało poza strachem. Ja zawsze chciałem żeby z tytułu mojej działalności politycznej Polacy się bogacili. Koncentrowałem się na sprawach gospodarczych, do tego przygotowało mnie życie i starałem się w swojej działalności przysporzyć Polakom dobrobytu. Robiłem to jako wiceminister handlu zagranicznego na początku lat 80 i 90, potem jako wiceprezes Narodowego Banku Polskiego, później jako minister finansów, jako minister sprawa zagranicznych, a też jako człowiek, który działał w zarządach wielkich firm polskich i zagranicznych. I dzisiaj wydawało mi się, że w tej kampanii, która od samego początku wydawała mi się jako kampania wyboru czysto politycznego, jako wyboru jednej albo drugiej strony chciałem i wnoszę konsekwentnie, że trzeba mówić konkretnie o gospodarce, a mianowicie o sprawie najważniejszej dla Polaków. Należymy do jednego z trzech najbiedniejszych krajów Unii Europejskiej, razem z Bułgarami i Rumunami – dodał Olechowski.
Trzy wielkie zadania na najbliższe 10 lat
- W ciągu ostatnich kilku lat, mimo wydawałoby się dobrego tempa wzrostu nie udało się osiągnąć tak dobrego tempa, jak u innych sąsiadów, którzy zdołali podwoić dochód narodowy na mieszkańca. W związku z tym stoją przed nami trzy wielkie zadania na najbliższe lata. Ekonomiści uważają, jak np. prof. Krzysztof Rybiński, że najbliższe 10 lat, może być to złota dekada Polaków, a to z tego powodu, że będzie stosunkowo duży udział w naszym społeczeństwie ludzi młodych, którzy chcą się rozwijać, ciężko pracować i są innowacyjni. Więc jest to okres, kiedy możemy zrobić skok do przodu, ale pod warunkiem, że władze państwowe, rząd spełnią określone warunki. Ta dekada będzie rzeczywiście tylko dekadą, bo od 2020 roku będzie nam się psuć gwałtownie struktura demograficzna. W 2050 roku będziemy 9 najstarszym narodem na świecie. Prognozy demograficzne niekoniecznie są takie pewne, ale wszystko dzisiaj wskazuje na to, że będziemy się gwałtownie starzeć, chyba, że gwałtownie wzrośnie przyrost naturalny. I może tak będzie, jeżeli ludzie będą zamożniejsi. Wiadomo, że jeżeli ktoś ma bezpieczeństwo finansowe to łatwiej podjąć decyzję o posiadaniu dzieci. Dlatego właśnie te najbliższych dziesięć lat jest kluczowe dla naszego narodu, trzeba więc spełnić trzy cele – kontynuował Olechowski.
Szybszy wzrost gospodarczy
- Po pierwsze musi być szybszy wzrost gospodarczy i to nie do 3% bo niewiele nam to daje, nie zmienia się poziom bezrobocia, a właściwie rośnie. Musi być wzrost powyżej 5% wtedy czuć, że gospodarka się kręci. Co zrobić? wszyscy wskazują na to, że należy usunąć bariery dla przedsiębiorców, poprawić warunki działania, utrzymywać niskie podatki, bo wysokie podatki to niższy wzrost gospodarczy. Więc musi się kręcić – wskazał Olechowski.
Większa partycypacja kobiet
- Ale po drugie jest jeszcze bardzo ważne, żeby wszyscy mogli uczestniczyć w tym wzroście gospodarczym, żebyśmy wszyscy mogli pracować. A kto dzisiaj nie może pracować, no przede wszystkim kobiety. Jak popatrzymy na statystyki bezrobocia to dostrzeżemy, że jest ogromna różnica, nie dość że dużo mniej kobiet pracuje to jeszcze dużo mniej zarabiają od mężczyzn na tych samych stanowiskach i to dotyczy głównie wysokich stanowisk. Dlaczego tak jest? 70% absolwentów UW, jednej z najlepszych Polskich uczelni stanowią kobiety, czy one gdzieś się gubią po drodze? Wiemy dobrze o co chodzi, nie ma przedszkoli, nie ma żłobków. My dzisiaj jesteśmy na ostatnim miejscy jeżeli chodzi o dostęp do przedszkoli. U nas tylko 40% czterolatków chodzi do przedszkoli. W Rumunii ponad 70% , w całej Unii Europejski średnia jest ponad 90%, w Norwegii 97% czterolatków chodzi do przedszkoli. Przecież to jest jakiś skandal, zaniedbanie. To jest krzywda wyrządzona matkom, które nie mogą połączyć kariery zawodowej z potrzebą wychowywania dzieci. Dlatego wiele kobiet, wypada po drodze, nie powraca do pracy, bo jej się to uniemożliwia. To jest sprawa, która musi być załatwiona, a to bardzo osłabia Polskę jako całość – podkreślał kandydat.
Lepszy klimat dla przedsiębiorczości
- Po trzecie trzeba się upewnić, czy ci młodzi ludzie będą mogli uczestniczyć we wzroście gospodarczym, bo dzisiaj nie robią tego tak szybko jak byśmy chcieli. Nie robią tego z pewnej ostrożności. Młody człowiek kończący studia, nie zachowuje się dzisiaj jak Amerykanin, czyli otwiera działalność gospodarczą, by pracować dla siebie. Nie robi tak bo w Polsce klimat dla przedsiębiorczości nie jest jeszcze sprzyjający. W Polsce politycy nie fotografują się z przedsiębiorcami, tylko ze sportowcami, z artystami, bo powiedzą albo siedział albo będzie siedział, Ale z tego powodu, że śliwki bywają robaczywe nie oznacza, że trzeba przestać jej jeść - podkreślał Andrzej Olechowski.
Jak widać Elbląg jest atrakcyjnym punktem na mapie wyborczej. Kampania prezydencka wyraźnie się ożywiła, jednak nadal brakuje publicznej debaty choćby głównych kandydatów. Czy doczekamy się merytorycznego starcia w tym wyścigu? Zostało już niewiele czasu.
Andrzej z tymi kobietami to troche przesadziłeś(mówie tylko o kobietach politykach!). Nie propaguj zachowań jak pani Senyszyn, która to deliktanie mówiąc zdemoralizowała polskie kobiety.
Mądrze mówi, muszę przyznać że się z tym zgadzam, na przykładzie Elbląga widać zastój gospodarczy, brak perspektyw, wysokie bezrobocie itd ale całe lata świetlne miną zanim jakiś polityk to pomoże zmienić, a teorii wszystko fajnie wygląda
Do tego żaden program telewizyjny nic nie powiedział ze Pan Olechowski był w Elblągu,zamyka się nam drogę promocji miasta nawet w telewizji.Ale to że był u tych buraków 100 km od Elbląga pokazują wszystkie stacje.To jest świństwo walę taką Polskę .
Fajne spotkanie, bo i kandydat ciekawy i merytoryczny. Takiego Prezydenta potrzebuje Polska, takiego Prezydenta potrzebują Polacy i tego człowieka na Prezydenta wybierzmy!!!