Nie sposób nie zareagować na bulwersujący, niezgodny z prawdą komentarz klubu radnych Platformy Obywatelskiej, który zamieściliśmy w artykule: „Kto mija się z prawdą?”. Z artykułu zionie nienawiść i agresja, zamiast rzeczowych argumentów stosuje się pomówienia i kłamstwa, by wprowadzić w błąd opinię publiczną - czytamy w piśmie przesłanym do naszej redakcji, wystosowanym przez Prezydenta Elbląga Henryka Słoninę. Poniżej treśc pisma.
Najważniejszą kwestią jest sprawa wynagrodzeń nauczycielskich. Autorzy stanowiska: Elżbieta Gelert, Tomasz Lewandowski, Leszek Lotkowski, Edward Stasiuk, Witold Strzelec, Wojciech Tabiszewski, Jerzy Wcisła, Ryszard Zgirski przedstawili ten problem w sposób tendencyjny, nie mający nic wspólnego ze stanem prawnym i faktycznym. Dlatego też wyjaśniamy, co następuje.
Wypłacanie wyrównań nauczycielom nie wynika z żadnego błędu w obliczeniu wynagrodzeń zarówno przez dyrektorów szkół jak pracowników Wydziału Finansowo – Budżetowego czy Wydziału Edukacji, lecz jest wynikiem kontrowersyjnego sposobu wyliczania średnich wynagrodzeń wprowadzonego przez Ministra Edukacji Narodowej rozporządzeniem z dnia 13 stycznia 2010 r. w sprawie sposobu opracowywania sprawozdania z wysokości średnich wynagrodzeń nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego w szkołach prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego.
Należy podkreślić, że dopiero 19.11.2009 r. sejm RP w znowelizowanej ustawie Karta Nauczyciela zobowiązał Ministra Edukacji Narodowej do określenia sposobu wyliczania średnich wynagrodzeń nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego w szkołach prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego. Minister Edukacji Narodowej wydał rozporządzenie w tej sprawie 14 stycznia 2010 r. i jest to pierwsze rozporządzenie, które reguluje tę kwestię. Sprawa kontrowersyjnych przepisów płacowych bulwersuje samorządy w całej Polsce. Niektóre miasta już skierowały wnioski do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności zapisów ustawy Karty Nauczyciela z Konstytucją Rzeczpospolitej Polskiej. Jak informuje „Rzeczpospolita” z dnia 8 marca 2010 r. w artykule „Walka o nauczycieli” – „Przygotowania do złożenia podobnego wniosku trwają także w kolejnych jednostkach samorządu terytorialnego. Wystąpienia te wspiera Związek Miast Polskich”.
Jak więc można okłamywać społeczeństwo, że w Elblągu Wydział Edukacji popełnił błąd w wyliczeniach wynagrodzeń nauczycielskich?
Tym bardziej, że elbląski samorząd pozyskał w roku 2009 kwotę 3 000 000 zł, ze środków unijnych, na wynagrodzenia dla nauczycieli na prowadzenie zajęć dodatkowych z matematyki, biologii, informatyki, przedsiębiorczości, z języka angielskiego, przedmiotów zawodowych, z czego 950 000 zł wypłacono nauczycielom w roku ubiegłym. Niedorzecznością jest to, że wypłaconych środków w świetle przepisów Ministra Edukacji Narodowej nie można wliczyć do średnich wynagrodzeń nauczycielskich.
Z jednej więc strony samorządy otrzymują niewystarczające środki na utrzymanie szkół, a z drugiej strony, gdy Prezydent zdobędzie środki zewnętrzne dla nauczycieli na wynagrodzenia, nie może ich wliczyć do średnich wynagrodzeń. Ponadto radni PO tendencyjnie cytują fragment rozporządzenia w sprawie opracowywania sprawozdań z wysokości średnich wynagrodzeń nauczycieli dot. ustalania średniorocznej struktury zatrudnienia w okresach, w których nauczyciel pobierał zasiłek chorobowy, świadczenie rehabilitacyjne lub zasiłek opiekuńczy, nie biorąc pod uwagę całości przepisu w tej sprawie.
Autorzy stanowiska zapomnieli, że w czasie zwolnienia lekarskiego trwającego do 33 dni w ciągu roku kalendarzowego nauczyciel otrzymuje wynagrodzenie ze środków ujętych w planie finansowym szkoły, a nie zasiłek chorobowy i przy ustalaniu średniorocznej liczby nauczycieli uwzględnia się liczbę etatów zgodnie z wymiarem zatrudnienia, a więc w przypadku nauczyciela pełnozatrudnionego wynagrodzenie to dzieli się przez pełny etat, pomimo że otrzymuje on tylko 80% wynagrodzenia w tym czasie - §3 ust. 6 ww. rozporządzenia MEN.
Kolejną próbą manipulacji jest stwierdzenie radnych: „gdyby prezydent przyjął do realizacji propozycję Klubu Radnych PO dotyczącą wynagrodzenia nauczycieli nie wystąpiłby problem niedoszacowania pensji nauczycieli”. Przypomnę więc, że Klub Radnych Platformy Obywatelskiej przygotował w 2009 r. projekt regulaminu wynagradzania nauczycieli, w którym w ogóle nie zaplanował środków finansowych na dodatki motywacyjne dla nauczycieli stażystów i nauczycieli kontraktowych. Tak więc duża grupa nauczycieli najniżej zarabiających nie otrzymałaby żadnych dodatków motywacyjnych, a gdyby dyrektorzy szkół postanowili jednak przyznać je nauczycielom, to musieliby to zrobić kosztem dodatków nauczycieli mianowanych i dyplomowanych. Dziwić może, że taki projekt regulaminu popierał Związek Kadry Kierowniczej, który nie miał żadnych zastrzeżeń do takich rozwiązań płacowych (w załączeniu przedkładam projekt regulaminu przygotowanego przez Platformę Obywatelską w konsultacji ze Związkiem Kadry Kierowniczej).
Kolejną insynuacją jest stwierdzenie, że budżet szkoły od początku do końca jest pilotowany przez Naczelnika Wydziału Edukacji lub „Regułą jest, że przyznana przez Wydział Edukacji kwota jest niższa niż proponowana przez dyrektora”.
W związku z powyższym wyjaśniam, projekty budżetu przygotowują dyrektorzy szkół i przedkładają Skarbnikowi Miasta, a nie Naczelnikowi Wydziału Edukacji. Wysokość budżetu uchwala Rada Miejska – jako organ stanowiący jednostkę samorządu terytorialnego. Naczelnik Wydziału Edukacji nie jest żadnym organem i nie on decyduje o budżecie szkoły.
Nie mając merytorycznych argumentów radni PO formułują kolejne oszczercze stwierdzenia pod adresem naczelnika Wydziału Edukacji zarzucając przekroczenie kompetencji. Rzekomym dowodem tego, zdaniem radnych, są bardzo częste kontrole „z miasta”, odpowiadanie przez dyrektorów na pisma, robienie zleconych badań i wykonywanie niezliczonych ilości działań.
Wyjaśniam więc, że kontrole w jednostkach organizacyjnych samorządu są obowiązkiem ustawowym i są przeprowadzane zgodnie z Zarządzeniem nr 359/2008 Prezydenta Miasta Elbląg z dnia 31 grudnia 2008 r. w sprawie systemu kontroli funkcjonującego w Urzędzie Miejskim w Elblągu.
Natomiast rzeczywiście przygotowujemy wspólnie z dyrektorami szkół i placówek setki sprawozdań i informacji, badań ankietowych, które zajmują wszystkim mnóstwo czasu, ale które są odpowiedzią na polecenia organów rządowych, samorządu województwa, komisji Rady Miejskiej, instytucji wdrażających projekty unijne i wielu innych organów, a nie pomysłem Wydziału Edukacji.
Pomówieniem jest także stwierdzenie sugerujące nieobiektywne przyznawanie dodatków motywacyjnych dyrektorom. Dyrektor szkoły (placówki) otrzymuje dodatek motywacyjny za spełnienie kryteriów określonych w Regulaminie wynagradzania nauczycieli, a nie za poglądy. Jeżeli dyrektor nie spełnia podstawowych kryteriów, nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, nie zapewnia bezpieczeństwa w szkole i nie chce nawet współpracować z organami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo w mieście, wprowadza chaos organizacyjny, trudno mówić o dodatku motywacyjnym dla takiego dyrektora.
Wyjątkową podłością jest stwierdzenie: „przy rekordowym budżecie miasta, którym chwali się Prezydent występuje uwłaczające traktowanie nauczycieli”.
Nauczyciele zawsze byli i są traktowani z wielka godnością i szacunkiem. Od wielu lat zabezpieczamy nauczycielom pracę pomimo postępującego niżu demograficznego. To dzięki staraniom władz miasta w Elblągu nie ma zwolnień nauczycieli z pracy, nie likwidujemy żadnych szkół, pozyskujemy ogromne środki z Unii Europejskiej na poprawę warunków pracy nauczycieli i uczniów. Trzeba być człowiekiem pełnym nienawiści, by nie zauważyć jak zmieniły się szkoły w Elblągu w ostatnich latach, ile jest zajęć pozalekcyjnych, innowacji pedagogicznych dzięki pozyskanym środkom zewnętrznym. Do roku 2010 pozyskaliśmy 24 597 723 zł na dodatkowe zajęcia dla uczniów, na modernizację i wyposażenie szkół, a w bieżącym roku kolejne środki w wysokości 11 000 000 zł na termomodernizację i wyposażenie placówek oświatowych.
Te wszystkie dokonania zostały zauważone w Polsce, a nawet Europie. Nigdy przedtem oświata elbląska nie odnosiła takich sukcesów. Tylko w ostatnim czasie za zarządzanie oświatą Minister Edukacji Narodowej przyznał nam I nagrodę w Polsce, a Związek Miast Polskich, Związek Powiatów Polskich i Związek Gmin RR wyróżnił nas dwukrotnie na szczeblu ogólnopolskim, natomiast w 2009 r. przyznał I miejsce w kraju i główną nagrodę za zarządzanie oświatą.
Nawet Rada Europy przyznała Urzędowi Miejskiemu w Elblągu wyróżnienie za działalność oświatową w międzynarodowym konkursie pn. „Pierwsza Europejska Nagroda Doskonałości. Miasto dla Dzieci”.
To są fakty i żadna kampania oszczercza ich nie zmieni.
Nauczyciele i mieszkańcy Elbląga najlepiej potrafią ocenić rozwój oświaty i rozwój Miasta Elbląga.
Prezydent Elbląga
Henryk Słonina
Panie Prezydencie! Niech się Pan nie przejmuje oszołomami> Jest to zawiść, że za Pana kadencji Elbląg tak się zmienił, żaden z prezydentów nie zrobił tyle, co Pan (wszyscy razem wzięci od czasów transformacji) i trapi ich gorączka, że nic nie mogą Panu zarzucić, to wymyślają, zamiast wziąć się do pracy Najgorsze, że nie ma żadnej afery, więc niech Pan wie, że większa część Elblążan docenia to, co Pan zrobił. Tak trzymać, bo mnie nie interesuje jako bezpartyjnego, kto jest skąd, byleby dobrze rządził, a Pan robi to, jak żaden inny Prezydent. Co ich jeszcze boli, a no to że Pan nie schyla głowę przed klerem, bo gdyby Pan im dużo dawał to byłoby cacy. Z pozdrowieniami E. P.
Szanowny Panie Prezydencie, głowa do góry. Oni nie moga zdzierżyć pańskich notowań i poparcia jakim sie pan cieszy. Strzelec to pasujące nazwisko do radnego ktory strzela ale na oslep bo POrażony głupotą plecie co mu slina na jęzor przyniesie. Powodzenia w bitwie.
tłumaczenia Prezydenta nie zmienią jednego: Naczelnik Wydziału Edukacji nie jest akceptowana przez środowisko nauczycielskie w Elblągu, budzi wiele kontrowersji, jej styl kontaktowania się z podległymi Wydziałowi szkołami i ich dyrektorami od lat jest delikatnie mówiąc szorstki, autonomia szkół jest fikcją itd. itd. w tej sprawie Prezydent też mógłby się publicznie ustosunkować
~ Eust., Elbląg rzeczywiście zmienił się, z miasta przemysłowego w chylące się gospodarczo ku upadkowi
mgr zapomniałeś dodać o zatajeniu prawdy również
Do tych którzy tak wychwalają Słoninę, że niby tak dużo zrobił... Porównajcie sobie Elbląg z pobliską, dużo mniejszą Ostródą, gdzie buduje się kolejne hotele 4 gwiazdkowe! niedługo zostaną uruchomione Międzynarodowe Targi Meblowe, Centrum pobytowe na Euro 2012. Dlaczego Elbląga na to nie stać ? Ok. Słonina położył trochę nowego polbruku, ładny plac przed dworcem zrobił i pewnie jeszcze parę rzeczy by się znalazło, ale jakoś nie podniosło to zbytnio atrakcyjności tego miasta. Z "Mytychowej", kiczowatej (często niestety) sypialnianej starówki zionie nudą bo przecież "wpływowe" osoby, którym dane było tam zamieszkać chcą mieć święty "spokój", nic ciekawego się tu nie dzieje, kolejne imprezy są odwoływane, inwestycje w śladowej ilości i bardzo ślamazarnie wprowadzane. PROWINCJA niestety i proszę... nie zwalajcie za to winy na przynależność do Warmińsko-Mazurskiego, bo to żałosne i nieprawdziwe, chociaż bardzo wygodne.
Słonina na emeryturę marsz !!!
Panie Prezydencie, mógł pan w ogóle nie zajmować stanowiska, a tak chciałoby się powiedzieć, kompromitacja. Płace są wyliczane co do przecinka przez Wydział. Mam pytanie, czy urząd dał szkołom środki na tę rekompensatę? Niech któryś z radnych to sprawdzi.
Klub PO wielokrotnie mijał sie z prawda Panie Prezydencie!!!
Komentarz zablokowany z powodu naruszenia regulaminu!