16,5% - tyle wyniosła stopa bezrobocia odnotowana w Elblągu na koniec stycznia 2010 r. Jest to suma wyższa od stopy krajowej, która wynosi 12,7% i nieco wyższa od zarejestrowanej w naszym mieście na koniec roku 2009. Przypomnijmy, wyniosła ona 15, 6%. To dobrze czy źle? Jeżeli jednak prześledzimy ostatnie dane PUP przypomnimy sobie, że dziesięć lat temu bez pracy był co piąty elblążanin, to zauważymy, że bezrobocie wprawdzie powoli, ale spadało. Aż do minionego roku.
Powiatowy Urząd Pracy pracy opublikował właśnie zestawienie przedstawiające zmiany w liczbebności bezrobotnych oraz wysokości bezrobocia w rejonie Elbląga w ciągu ostatnich trzynastu lat. Bez zaglądania w statystki pamiętamy, że po roku 1997 liczba osób bezrobotnych w naszym mieście zaczęła gwałtownie rosnąć. Szczytowy był rok 2003, kiedy bezrobocie w Elblągu wyniosło 26%, a w powiecie elbląskim, aż 37,8%. Potem ilość bezrobotnych sukcesywnie zaczęła spadać i w 2008 roku wyniosła rekordowe 11,1%. Niestety, kryzys dał się we znaki i w Elblągu. W 2009 roku bezrobocie wzrosło o 4,5%, a w pierwszym miesiącu bieżącego roku o kolejny 1%.
Jak jest w innych regionach Polski?
Jak donosi Główny Urząd Statystyczny, styczeń 2010 r. był kolejnym miesiącem, w którym odnotowano wzrost liczby bezrobotnych i stopy bezrobocia zarówno w stosunku do poprzedniego miesiąca, jak i do analogicznego okresu 2009 roku. Wzrost bezrobocia w styczniu br. był wynikiem większej liczby nowych rejestracji zarówno w porównaniu do sytuacji przed miesiącem, jak i przed rokiem. Równocześnie mniej osób niż w grudniu 2009 r. wyrejestrowało się z urzędów pracy. W końcu stycznia br. urzędy pracy dysponowały większą liczbą ofert pracy niż w grudniu 2009 r., ale mniejszą niż w analogicznym okresie ub. roku.
W stosunku do grudnia 2009 r. wzrost liczby bezrobotnych odnotowano we wszystkich województwach, najbardziej znaczący w: opolskim (o 10,7%), lubuskim (o 10,5%), pomorskim (o 9,8%), wielkopolskim (o 9,5%) oraz małopolskim (o 9,4%). Również w porównaniu do analogicznego okresu 2009 roku bezrobocie zwiększyło się we wszystkich województwach, najbardziej znaczący wzrost zanotowano w województwach: pomorskim (o 43,7%), wielkopolskim (o 39,6%), śląskim (o 32,3%) oraz małopolskim (o 30,8%).
Bezrobotni zarejestrowani w urzędach pracy w końcu stycznia 2010 r. stanowili 12,7% ludności aktywnej zawodowo (w grudniu ub. roku – 11,9%; w styczniu 2009 r. – 10,4%). Najwyższa stopa bezrobocia utrzymywała się nadal w województwach: warmińsko mazurskim (21,4%), zachodnio-pomorskim (17,7%), lubuskim (17,2%), kujawsko-pomorskim (16,7%) i podkarpackim (16,3%). Najniższą stopą bezrobocia charakteryzowały się województwa: mazowieckie (9,6%), wielkopolskie (9,8%), śląskie (9,9%) oraz małopolskie (10,5%).
Najwięcej bezrobotnych było zarejestrowanych w powiecie krośnieńskim - 28,7 i nowosolskim – 27,6% z województwa lubuskiego oraz w powiecie nowodworskim – 27 % z województwa pomorskiego.
Najmniejszym bezrobociem mogły pochwalić się: Warszawa (3,1%), Poznań (3,5%) , Kraków (4,7%), Sopot (4,1%). W Gdańsku bezrobocie wyniosła 5,5%.
A jak jest u nas?
W województwie Warmińsko-Mazurskim stopa bezrobocia wyniosła 21,4%, co znacznie przekracza średnią krajową. W naszym województwie, biorąc pod uwagę podział na podregiony, największą stopę bezrobocia odnotowano w podregionie ełckim – 26,1%, a najmniejszą w podregionie olsztyńskim – 19,5%. Wysokość bezrobocia w podregionie elbląskim wyniosła 21,2%.
Jakie jest rzeczywiste bezrobocie zapewne 10% większe, bo ludzie szczególnie po studiach szukają pracy na własną rękę. Urząd pracy nie robi nic, aby stwarzać miejsca pracy. Walka aktywna urzędu to staże i szkolenia, które nic nie dają, ale coś trzeba zrobić, aby można się pochwalić. Niedługo będą pieniądze od Państwa i znowu będzie kolejna dawka staży i kursów. Te wszystkie staże to największe zło, bo pseudopracodawcy co rok biorą nowych stażystów i interes się kręci. Ukrócic powinni te staże, bo nie rozumiem jak można odbywać staż w sklepie mięsnym, albo spożywczym. Widocznie prywaciarz ma za mało czasu wolnego, a tak to stażysta "murzyn" na niego pracuje. A później żale, że bezrobocie nie spada. Jak ma spadać jak ciągle są stażyści. Ponad 90% staży kończy się powrotem do urzędu :)
... nikt nic lepszego w naszym kraju jeszcze nie wymyślił niż staże. Też uważam że nie są one dobre, ale lepsze to niż nic. Zawsze jest to jakieś zajęcie. Zdobywa się przy tym jakieś doświadczenie (niekoniecznie zgodnie z wykształceniem), a także ma się z tego jakieś pieniądze. Niestety staż to tylko doraźne narzędzie. Na pewno lepszym pomysłem byłoby obniżenie podatków dla przedsiębiorców, co obniżyłoby koszty produkcji. Mniejsze koszty to wielki atut. Taki przedsiębiorca o wiele lepiej wykorzysta takie pieniądze niż wielka machina państwowa. Niestety mamy problemy z budżetem, zadłużeniem, rosnącym bezrobociem, a ci u władzy boją się podejmować trudne decyzje, żeby tylko sobie nie zaszkodzić. Jeśli takich decyzji nie będzie to Polska będzie coraz mniej atrakcyjna dla zagranicznych firm, a także dla naszych rodzimych. Już przecież od pewnego czasu można zauważyć jak duże polskie koncerny przenoszą swoją działalność do krajów Południowej i WschodniejEuropy., jak choćby Atlas, czy MPM produkujący sprzęt agd. Trochę odwagi i refor !!! Europy.
Szanowni Państwo dopóki przedwojenny Port Elbląg – Zatoka Elbląska / kliknij na stronę http://rafzen.pl/Kulas/Mapki/port.JPG/ nie zostanie włączona w granice Portu Elbląg tak długo będzie w Elblągu wzrastało bezrobocie. Zwolennikiem portu w Zatoce Elbląskiej jest autor niniejszego artykułu /Kliknij tu http://www.rafzen.pl/Kulas/Stowarzyszenie/skanuj0039.jpg/ Rosyjscy inwestorzy chcą inwestować w port Zatoka Elbląska tworzyć nowe miejsca pracy, ale nasze władze wszystkich opcji nie wyrażają zgody., Z poważaniem mgr inż. Jerzy Kulas
... no tak, wystarczy tylko jedna katastrofa ekologiczna i w zatoce już nikt nie będzie mieć pracy. Fajny pomysł, ale zatoka jest akwenem zamkniętym i płytkim. Co jakby doszło do wycieku szkodliwych substancji?
Szanowny Panie Janek proszę zapoznać się z badaniami geologicznymi na stronie http://rafzen.pl/Kulas/badania/Geoprojekt_Badania_geologiczne.jpg a potem udzielić wypowiedzi. Z poważaniem mgr inż. Jerzy Kulas
Dziękuję Panu za ten wykres, ale niestety jestem laikiem w tym temacie ... nie wiem dokładnie czego dotyczy ta tabela, czy jest to schemat przekroju geologicznego omawianej wcześniej drogi wodnej, czy zalewu? Mimo wszystko bardziej mnie interesuje ten rosyjski inwestor i dlaczego jest on zainteresowany tym portem, jaki on ma w tym interes?
Szanowny Panie Janek jak Pan sam przyznał, jest Pan „laikiem w tym temacie”nie tylko Pan jeden proszę się nie martwić. Decydenci nie wiedzą nawet gdzie jest port w Elblągu. Kliknij tu http://www.youtube.com/watch?v=mPLPjYaSrCM Z poważaniem mgr inż. Jerzy Kulas
w takim tempie bedzie niedlugo 20%. a wsrdo mlodzizy o jest pewnie z 60%
Jeszcze trochę to wszyscy w Elblągu będą bez pracy a młodzi też wszyscy wyjadą,ciekawe co zrobi władza.Przekopu nie ma chociaż są inwestorzy by inwestować.Ludzie ocknijcie się kasa ucieka przez palce.Policzcie ile osób znalazło by pracę nad wodą:w porcie, przy budowie przekopu,powstały by nowe firmy.Czy nikt w tym mieście nie ma wyobrażni i pomysłów.Są partie polityczne,różni znawcy tematów i rozwiązań ludzie wykształceni.Chyba pora ratować miasto i ludzi od biedy............
Nic dziwnego, że każdy woli siedzieć na zasiłku niż tyrać jak wół za marne 900 zł, które nawet na wegetację nie starcza. Trochę szacunku do zwykłego człowieka PRACODAWCO ;-)