Wygląda na to, że na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej w Elblągu radni mogą odrzucić prezydencki projekt sprzedaży 70 proc. udziałów w EPEC. Przeciwko pomysłowi prywatyzacji wypowiedzieli się już radni Prawa i Sprawiedliwości. Spore wątpliwości ma również poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski z SLD. A jak wiadomo, ten parlamentarzysta jest upatrywany jako następca Henryka Słoniny na stanowisku prezydenta miasta.
Negatywnie na temat prywatyzacji EPEC wypowiedział się Jerzy Wilk, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej i szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. Pisaliśmy o tym w artykule pt.: „Na koniec kadencji komuś zamarzyła się sprzedaż sreber rodowych w lombardzie”.
To było oczywiste, że opozycja w Radzie Miejskiej nie będzie skłonna zgodzić się na projekt sprzedaży udziałów w EPEC, szczególnie w roku wyborczym. Jak mówił nam jeden z radnych opozycji, istnieje obawa iż prezydent jednak Ciepłownię sprzeda jeszcze w tej kadencji i będzie dowolnie rozporządzał tymi środkami. Dlatego radni Prawa i Sprawiedliwości stanowczo wypowiedzieli się przeciwko prywatyzacji.
Tymczasem jednak również z wiernej do tej pory prezydentowi elbląskiej Lewicy dochodzą głosy sprzeciwu. Poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski, który przez SLD upatrywany jest jako kandydat na prezydenta miasta w nadchodzących wyborach, nieoczekiwanie skrytykował pomysł obozu prezydenckiego na sprzedaż 70 proc. udziałów EPEC.
- „EPEC dziś jest firmą funkcjonującą sprawnie zarówno pod względem organizacyjnym, jak i ekonomicznym. Zadanie główne, tj. dostarczanie czynnika grzewczego za niezawyżoną cenę wykonuje dobrze i dużo lepiej niż ma to miejsce w większości miast polskich. Stan sieci przesyłowych i urządzeń technicznych EPEC jest zadawalający i nie budzi poważniejszych zastrzeżeń. EPEC dysponuje własnym, zapasowym źródłem ciepła, mogącym zaspokoić potrzeby komunalne w wysokości do ok. 30 proc., z możliwością jego rozbudowy – pisze w swoim stanowisku poseł. - Rozbudowa własnego źródła ciepła może być finansowana ze środków własnych samorządu elbląskiego (w tym np. kredytu bankowego) z uzupełnieniem do 70 proc. ze środków z funduszy strukturalnych z UE. W takiej sytuacji samorząd miejski pozostałby właścicielem i gospodarzem miejskiej gospodarki ciepłowniczej.
Zamierzona przez Prezydenta Elbląga sprzedaż pakietu 75 proc. udziałów EPEC jest przedsięwzięciem niebezpiecznym i sprzecznym z interesem mieszkańców Elbląga. W sytuacji stanu kryzysowego gospodarki i finansów europejskich, a kryzys nie omija także RP, sprzedający musi się liczyć ze stratami transakcyjnymi. W takich warunkach ceny nieruchomości (i firm) spadają i pewnym jest, że cena, jaką uzyska się przy ewentualnej sprzedaży EPEC, musi być niższa od realnej nawet do 40 proc.
Nie wiem, co ma być celem prywatyzacji. Miasto nie potrzebuje gotówki, a jego sytuacja płatnicza, zdolność kredytowa, stan zadłużenia należą do najlepszych w kraju (świadczy o tym także rekordowo wysoka stopa nakładów na inwestycje w budżecie na 2010 rok). Z kolei EPEC nie zgłasza dramatycznych potrzeb finansowych, wynik finansowy za ubiegły rok jest dodatni, co roku spore kwoty są przeznaczone na inwestycje i modernizacje własne, a przecież i tak środki uzyskane ze sprzedaży nie zostałyby przeznaczone na rozwój EPEC. Należy przyjąć, że prywatyzacja nie spowoduje obniżenia ceny ciepła i nie poprawi jakości usług świadczonych przez EPEC. Wystarczy konfrontacja z sąsiadami, również tymi, którzy wcześniej prywatyzowali swoje przedsiębiorstwa ciepłownicze. Na ogół wszędzie opłaty za c.o. i c.w. są wyższe, a awarii i przerw w dostawie ciepła do mieszkań też jest więcej niż w Elblągu.
Ze źródeł zbliżonych do Urzędu Miejskiego docierają informacje, że sprzedaż EPEC ma być elementem transakcji wiązanej. Kupujący EPEC ma stać się także właścicielem elbląskiej elektrociepłowni. Już jako kompletny monopolista, właściciel i wszystkich źródeł ciepła, i wszystkich sieci c.o., miałby on przystąpić do modernizacji EPEC. Oczywiście cały koszt kredytu spłaciliby kupujący u niego ciepło, tj. mieszkańcy Elbląga.
Koszt ciepłej wody i centralnego ogrzewania w czynszach mieszkaniowych wynosi ok. 80 proc. Bogatych to może nie boli, ale ci biedniejsi, zwłaszcza emeryci i renciści boją się każdej podwyżki cen ciepła jak ognia. Po co prywatny inwestor chce kupić EPEC ( no i elektrociepłownię)? Na pewno nie po to, by obniżać cenę sprzedawanego ciepła. Gdyby transakcja się udała, to będzie monopolistą. Dziś nad ustaleniem cen za ciepło jeszcze czuwa Urząd Regulacji Energetyki. On te ceny zatwierdza, ale to też nie oznacza, że odmówi zatwierdzenie ceny znacznie wyższej od obecnej, a po drugie – zatwierdzenie cen przez URE jest możliwe tylko w okresie przejściowym, który już się kończy. Za dwa lata ceny będą wolne i jedynie mieszańcy domków jednorodzinnych (też nie wszystkich) będą mogli przejść na ogrzewanie gazowe lub olejowe, a reszta albo będzie płacić nowemu właścicielowi EPEC, ile on zażąda, albo będzie mieszkać bez ogrzewania.
Zamiar prywatyzacji podjęto bez konsultacji z suwerenem, prawdziwą władzą miasta, mieszkańcami. Nie przedstawiono propozycji systemowych rozwiązań, które mogłyby gwarantować bezpieczeństwo ciepłownicze miastu w przyszłości.
Największe elbląskie spółdzielnie mieszkaniowe krytycznie oceniały zamiar sprzedaży, a ich prezesi zapowiedzieli, że w przypadku uchwalenia przez Radę Miasta Elbląga uchwały pozwalającej na prywatyzację EPEC, zaskarżą jej prawomocność.
Mieszkańcy Elbląga z mocy prawa tworzą wspólnotę samorządową i są najwyższą władzą w swoim mieście. Rada Miasta i Prezydent Miasta są organami tego samorządu, a ich zadaniem jest optymalne zaspokajanie potrzeb społeczności miejskiej zgodnie z jej wolą i oczekiwaniami”.
Teraz wszystko zależy od radnych SLD. Jak zachowają się podczas dzisiejszej sesji? Czy posłuchają, jak do tej pory, prezydenta Henryka Słoniny, czy też skierują się w stronę posła SLD Witolda Gintowt-Dziewałtowskiego?
on już wielokrotnie się mylił i nie jest zadnym autorytetem tylko z pezeperowskim życiorysem politykiem.
książe warmii i mazur towarzysz wiecznie żywy jak lenin , obrońca ubeckich emerytur , sprawiedliwy mąż lewicy i obrońca wszystkiego co nie nasz elbląskie , interweniuje wtedy kiedy moze zrobic punkty % LEJWODA gdzie obiecany sejmik wojewódzki co zrobił pan w tej sprawie ??????????
To nie Pan a KOMUCH !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
nie lubie go ale ma racje, wolę płacic za ciepło mniej niz wiecej
z naszych podatków płaci sie ubeckim mordercom i nie tylko oprawcom demokracji w polsce ten pan jest przedstawicielem lewicy w obronie nie słusznie przyznanych wysokich emerytur, ten pan dla naszego miasta ożywia sie kiedy zblizaja sie wybory a tak jest "rzecznikiem", wybitnym ekspertem budowy metra w warszawie,i innych spraw, gdzie ten facet lejwoda i kłamca interesów miasta jest gdzie????????????????????????????obiecał sejmik wojewodzki, co w tej sprawie zrobił N I C !!!!!!!!!!!!! bo nie chce sie narazić krolestwu w burakowie tam go oceniają i tam sie decyduje czy bedzie na liscie wyborczej czy nie dlatego tez olewa wszystko co elbląskie olsztyn dla niego jest sztabem wyborczym i jednoczesnie wyborcami kretacz i lejwoda na spotkaniu wytkniemy to
Do kogo ta mowa trawa idą wybory to trzeba ludziom coś nawijać .po co i tak nie którzy są spaleni za umiejscowienie Elbląga.Wyjazd do olsztyna z biletem bez powrotu.
bug izapomniałeś jeszcze dodać młody-gniewny, a tubylec masz 200% racji, to jest mowa-trawa, obudził się nagle.... Towarzyszom z PZPR już dziękujemy
Bugi,Gintowt to szuja,która jest przeciwnikiem przekopu mierzei,pare lat temu głosowal przeciwko pieniadzom na zabezpieczenie Żuław Elblaskich,facet jest typowo antyelbląski ,a jego działania pro publico bono-to zwykłe pozoranctwo,w celu osiagniecia zamierzonego celu,czytaj-bycia prezydentem Elblaga,temu towarzyszowi to juz naprawde dziękujemy,ale czy społeczeństwo elblaskie ocknie się wreszcie z chocholego tańca?
on jest ładny jak lenin ten sk.........l sowiecki lenin zawsze żywy a nasz gintowt zawsze wieczny bo zawsze I na liscie olsztyna i to jest wszystko i to jest zdrajca inaszego pieknego cudownego miasta gdzie trzeba kopac mierzeje tylko nie w interesie olsztyna??????????????????????????????????????????????? gintowt jak zawiszacczarny partia czerwonej zawsze wierny
ja osobiscie wolal bym byc troszke fisniety niz lysy bo wtlumie lysego odrazu sie zauwarzy , a fisnientego dopiero sie pozna jak znim porozmawia fachowiec .Ale jak lysy ma odchyly to juz jest lysy BARAN jak pan G.