Od 1 stycznia 2010 r. minimalne wynagrodzenie za pracę wzrośnie o 3,2 proc. - tak wynika z obwieszczenia premiera z dnia 24 lipca 2009 roku. Osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę, w pełnym wymiarze czasu pracy, będą musiały zarabiać więc co najmniej 1317 zł brutto, czyli o 41 zł więcej niż w tym roku.
Zgodnie z ustawą z 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, wynagrodzenie to jest negocjowane w Komisji Trójstronnej i przyjmowane przez rząd. W 2009 r. płaca minimalna wynosiła 1276 zł. Od 1 stycznia 2010 r. wzrośnie ona o 3,2 proc. I wyniesie 1317 zł brutto. To niewielki wzrost w porównaniu do lat ubiegłych. Przypomnijmy, w 2009 r. w stosunku do 2008 r. wzrost ten wynosił 13,32 proc., a w 2008 r. w stosunku do 2007 r. - 20,3 proc.
Wysokość płacy minimalnej za pracę ma wpływ na inne świadczenia, które są wyliczane na jej podstawie. Jest to np. dodatek za pracę w porze nocnej, który wynosi 20 proc. stawki godzinowej, liczonej od wynagrodzenia minimalnego.
Podwyżka płacy minimalnej ucieszy także osoby rozpoczynające pracę. Pracodawca zatrudniający taką osobę w pierwszym roku zatrudnienia musi płacić mu co najmniej 80 proc. płacy minimalnej. Nowicjusze od początku 2010 roku będą zarabiać co najmniej 1053,6 zł.
Super,super dopisać do tego jeszcze zero to rozumiem brak słównikt nie wylicza ile potrzeba na utrzymanie bez szaleństw.
Minimalna płaca? Dobre kawały się trzymają naszej elicie politycznej. Jestem ciekaw czy bank da mi kredyt na mieszkanie przy minimalnej płacy.