- Coś dobrego i coś mądrego o sytuacji Kasi może powiedzieć Janek Mela, z którym wiem, że Kasia rozmawiała – mówiła Ewelina Flinta podczas sobotniego koncertu. – Poznałam Janka. Jest wyjątkowym człowiekiem i mimo, że przytrafiło mu się coś strasznego w życiu, żyje normalnie i żyje wspaniale. Myślę, że moglibyśmy brać z niego przykład. Wierzę, że Kasi też się uda. Chciałabym, żeby zawsze nosiła dużo słońca w swoim sercu i duszy.
W minioną sobotę charytatywnym koncertem Eweliny Filipy rozpoczęła się edukacyjno-informacyjna- kampania pn „To nie tylko znaczek”. Kampanię prowadzi elbląskich Hufiec ZHP. Celem akcji jest uświadomienie młodym ludziom jakie konsekwencje może mieć lekceważenie znaków ostrzegawczych. Twarzą kampanii jest Kasia Kamuda.
Podczas koncertu inaugurującego kampanię „To nie tylko znaczek”, bawiło się ponad 250, głównie młodych osób. Na koncercie obecna była także Kasia Kamuda wraz z najbliższymi. Zebrani obejrzeli spot, który ma przestrzegać ich przed konsekwencjami lekceważenia znaków ostrzegawczych. Dochód z koncertu zostanie przekazany na protezy i rehabilitację dla Kasi.
Koncert Eweliny Flinty został poprzedzony występem Mikołaja Wojciechowskiego, wiolonczelisty z Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Elblągu, Duetu Adam Lemańczyk i Tadeusz Seibert oraz zespołu Asteria.
Przypomnijmy, że Kasia Komuda w maju uległa porażeniu prądem wysokonapięciowym, w wyniku obrażeń amputowano jej kończyny. Harcerze, fundacje, organizacje pozarządowe, władze Elbląga, województwa warmińsko-mazurskiego, teatr, kluby sportowe, firmy oraz media. Wszystkie te instytucje zawiązały koalicję „na rzecz Kasi”. Zbierane są pieniądze na protezy i rehabilitację nastolatki. Potrzebne jest 400 tysięcy złotych. Dotychczas udało się zebrać jedną dziesiątą tej sumy. W maju 2010 roku urząd Marszałkowski w Olsztynie wraz z Klubem Sportowym Olimpia Elbląg planuje zorganizowanie festynu rodzinnego połączonego z meczem oldbojów i licytacją koszulek z podpisami znanych piłkarzy. Cały dochód także będzie przekazany na rzecz Kasi Kamudy.
ale na zdjęciu to nie jest pani Flinta, prawda?:)))
ona ona.. ta sama kurtka od kilku lat