Tak o pomniku żołnierzy Armii Czerwonej przy ul. Agrykola mówią pytani przez nas mieszkańcy Elbląga. Jednak starsze pokolenie nie jest już tak radykalne w swoich twierdzeniach. Seniorzy elbląscy ostrożnie podchodzą do tego tematu. Natomiast radny Jerzy Wcisła wprost mówi, że obecne władze miasta nie pozwolą na usunięcie pomnika sowieckich żołnierzy.
Fakty są takie. Żołnierze Armii Czerwonej zdobywali niemieckie miasto Elbląg. Miasta bronili żołnierze niemieccy. Nie było tu polskiego ruchu oporu. Nie ma więc mowy o wyzwoleniu miasta. Czy jest więc powód, aby nadal w Elblągu stał pomnik ku chwale żołnierzy radzieckich? Zwłaszcza, że do tej pory mamy problem z określeniem czy w lutym 1945 r. Elbląg został wyzwolony czy raczej zdobyty.
- Trzeba pamiętać, że w lutym 1945 r. w Jałcie dopiero ustalano nowy podział Europy po wojnie. W momencie wejścia wojsk sowieckich do Elbląga, nikt jeszcze nie wiedział, czy to miasto znajdzie się w granicach Polski – mówi historyk Lech Słodownik.
Właśnie obchodzimy kolejną rocznicę podpisania haniebnego traktatu Ribbentrop – Mołotow. Pakt o nieagresji pomiędzy ZSRR a Trzecią Rzeszą zawierał tajny protokół stanowiący o kolejnym rozbiorze Rzeczpospolitej. 17 września 1939 r. żołnierze Armii Czerwonej najechali na wschodnie tereny ówczesnej Polski realizując zawarte z hitlerowcami porozumienie. Do tego teraz rosyjska telewizja emituje kłamliwe materiały o istnieniu układu pomiędzy Polską a III Rzeszą, wymierzonego w ZSRR. Jeśli do tego dodamy fakt, że Rosja nadal ma problem z uznaniem mordu w Katyniu za ludobójstwo, a całkiem niedawno pojawiły się wśród rosyjskich historyków głosy negujące iż to Rosjanie dokonali mordu polskich oficerów, to należy się poważnie w Elblągu zastanowić, czy pomnik ku czci czerwonoarmistów nadal powinien stać. Oczywiście nie mówimy tu o samym cmentarzu i grobach – te powinny pozostać nienaruszone.
Kamil ma 23 lata i studiuje historię. Ma dosyć radykalny pogląd na pomnik ku czci Armii Czerwonej.
- Dla każdego Polaka, który zna historię swojego kraju, symbol czerwonej gwiazdy jest podobny w odczuciu do symbolu swastyki – mówi. – Nie zapominajmy, że po 1945 r. sowieci nie zakończyli prześladowań żołnierzy Armii Krajowej. Komuniści nadal zabijali polskich patriotów, wtrącali do więzień, wywozili na Syberię. Utrzymywanie przez miasto po 1989 r. tego pomnika zakrawa na farsę.
18-letni Łukasz mówi, że lepiej w tym miejscu postawić pomnik ku czci poległych żołnierzy, bez wskazywania na nację i armię.
- Można też zrobić niewielki skwer z ławkami. Pomnik natomiast wyburzyć – mówi Łukasz.
Starsze pokolenie jest jednak ostrożniejsze w takich poglądach. Stefan Kazimierski, jak sam mówi, wojnę przeżył na robotach w Niemczech. Po wojnie wrócił do Polski i do Elbląga.
- My bardzo baliśmy się tu przyjechać – wspomina. – Mama mówiła nam, że to nie jest Polska, że Elbląg to niemieckie miasto. Cały czas spodziewaliśmy się, że miasto wróci do Niemiec. Baliśmy się też rosyjskich żołnierzy. Oni cały czas pili wódkę i strzelali do wszystkiego, co się ruszało. Przez kilka tygodni moja mama ukrywała nawet…młodą Niemkę w domu, bo żołnierze sowieccy chcieli ją zgwałcić i zastrzelić. Szukali ją u nas w domu. Ojca pobili, dopiero uspokoili się, jak matka dała im spirytus.
Mimo tych wspomnień, Stefan Kazimierski mówi, że pomnik powinien zostać. Upamiętnia bowiem żołnierzy, którzy tu zginęli.
- To byli młodzi chłopcy. Nie można ich winić za zbrodniczy system sowiecki i zbrodnie stalinowskie. Ktoś im kiedyś postawił pomnik i niech już tak zostanie – mówi. – Jedynie prosiłbym władze miejskie o usunięcie tej czerwonej gwiazdy z pomnika. Wielu ludzi ona razi tak samo, jak swastyka. Mój ojciec walczył z bolszewikami w 1920 r. i z faszystami w 1939 r. Oba symbole są dla mnie bolesne.
Tymczasem wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu, Jerzy Wcisła mówi iż nie ma woli władz miasta do usunięcia pomnika żołnierzy Armii Czerwonej z cmentarza przy ul. Agrykola.
- Mam dosyć jednoznaczny stosunek do historii. Uważam, że to co nie przynosi chwały, nie powinno być kultywowane – mówi radny Wcisła. – Pomnik żołnierzy radzieckich nie ma racji bytu.
Jerzy Wcisła dodaje, że zna jednak nastroje władz miasta i radnych co do pomysłu usunięcia tego pomnika z Elbląga.
- Obecnie nie ma takiej możliwości, aby przekonać władze miasta i większość radnych do usunięcia pomnika – mówi Wcisła.
Jeden z radnych SLD dodaje, że prezydent nie pozwoli na ruszenie pomnika. Także po to, aby nie drażnić Rosjan.
- Wiadomo, jak Rosjanie reagują na wszelkie takie ruchy – mówi radny SLD, prosząc o zachowanie anonimowości. – Prezydent na to nie pójdzie, bo zależy mu na dobrych kontaktach z Obwodem Kaliningradzkim. Do tego nie ma co fałszować historii, to miasto wyzwolili Rosjanie i Rosjanie tu ginęli, abyśmy dziś mogli żyć w polskim Elblągu. A już na koniec dodam, że po prostu szkoda na takie działania pieniędzy. Rozbiórka też kosztuje.
A co Wy, nasi Czytelnicy sądzicie na ten temat?
Kto nie szanuje historii i pamięci poległych żołnierzy nie jest warty funta kłaków. Pomnik na Agrykola nie jest pomnikiem czczącym władzę a pomnikiem poległych żołnierzy , którzy walczyli i polegli na wojnie. Szacunek i hołd dla poległych żołnierzy to nie widzimisie zależne od przekonań politycznych ale psi obowiązek każdego rozumnego człowieka. Naszym obowiązkiem jest szanować Ich pamięć i to niezależnie od tego z jakiej armii i jakiego kraju bo Oni wypełniali żołnierski obowiązek. Jak ktoś na anse do polityków to nie ich nie przenosi na żołnierzy , którzy działają na rozkaz.
Elbląg został zdobyty, okradziony i zniszczony.
Chcialbym sie zapytac Pana Wcisły co z tymi boiskami do koszykówki, które obiecał w wyborach kilka lat temu? Czy Pan Wcisła lubi tylko mówić, a nie przechodzi co czynów?
przeciez on stoi na cmentarzu? to jest cmentarny pomnik poległych i niech sobie tam stoi, w czym problem? po co go ruszać?
Szanowny panie radny Wcisła proszę się zająć dziurami na ulicach ,pijaczkami pod sklepami .Historia naszego miasta jest związana z Armią Czerwoną czy się to panu podoba czy też nie.Proszę zobaczyć 1 listopada ilu elblążan zapala znicze na tym pomniku przez szacunek i pamięć dla ofiar .Mam nadzieje ,że jest to ostatnia pańska kadencja i przy następnych wyborach będziemy pamiętać o pańskich pomysłach.
zniszczmy pomnik żołnierzy radziekich walczących o wyzwolenie ( zdobycie ) Elbląga zniszczmy cmentarze niemieckich żołnierzy będące na naszym terenie i tylko pamiętajmy ze groby naszych ojców i dziadków znajdują się też poza granicami naszego kraju , na Ukrainie , na Litwie na terenie Francji , Włoch i wielu innych krajach . i nie rozdzierajmy szat kiedy zobaczymy zaniedbanie sprofanowane groby naszych bliskich tam bo to się odbija i tak będą nas traktowali jak są sami traktowani
pomnik zostawić, czerwoną gwiazdę usunać!
Seniorek - w takim razie proponuję postawić również pomnik żołnierzom niemieckim broniącym Elbląga - taki sam cokół ze swastyką na górze.To również byli żołnierze, którzy wykonywali tylko rozkazy, a jednak im pomnika nikt nie postawił, nie ma nawet ich cmentarza
karierowicz Wcisla do roboty
Temat zastępczy Platformy Obywatelskiej.