-Sytuacja na rynku pracy jest rzeczywiście niepokojąca – przyznaje wojewoda warmińsko-mazurski Marian Podziewski. - Porównując dane za czerwiec 2009 r. z tym samym okresem 2008 r., liczba bezrobotnych w naszym regionie wzrosła o ok. 12 tys. osób. Z danych Urzędu Statystycznego w Olsztynie wynika, że następuje też powolny spadek średniego wynagrodzenia, a także zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw oraz sprzedaży detalicznej towarów.
Wojewoda warmińsko-mazurski Marian Podziewski, z inicjatywy Jana Szynaki, prezesa Grupy Szynaka-Meble, a zarazem członka Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego, spotkał się z kierownictwem firmy, by omówić sytuację ekonomiczno-finansową branży meblarskiej i drzewnej.
Grupa Szynaka-Meble, czołowy producent mebli, drugi po Michelin pracodawca w naszym regionie, zatrudniający 2300 osób, jest najlepszym przykładem dużej firmy, która potrafi dostosować się do zmian na rynku i nawet w czasach kryzysu gospodarczego na tyle dobrze sobie radzić, by nie zwalniać ludzi.
Podczas spotkania podkreślano jak fundamentalną sprawą dla firmy jest umiejętność dialogu pomiędzy przedsiębiorcą a pracownikami. Wzajemny szacunek, przestrzeganie prawa są opłacalne dla obu stron. Najlepszym na to dowodem jest historia firmy, której początki sięgają 1957 roku, kiedy to rodzina Szynaka założyła niewielki zakład rzemieślniczy w Lubawie. Obecnie w skład Grupy wchodzą: Szynaka-Meble w Lubawie z oddziałem w Wolsztynie (Wolsztyńska Fabryka Mebli), MM Szynaka-Living w Iławie, MM Szynaka-Interline i Fabryka Mebli Szynaka w Nowym Mieście Lubawskim oraz Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Usługowo-Handlowe i Eksportowe Szynaka. Wyroby Grupy Szynaka można znaleźć w ośmiu salonach firmowych i ponad 300 sklepach partnerskich w całej Polsce.
Niestety, nie wszystkie przedsiębiorstwa, tak jak Grupa Szynaka, potrafią stawiać czoła kryzysowi. Województwo warmińsko-mazurskie dosyć długo broniło się przed skutkami światowego kryzysu finansowego. Jednak ostanie miesiące wskazują na pogłębiającą się recesję gospodarczą. Najdotkliwiej odczuwają to osoby, które w wyniku pogarszającej się kondycji przedsiębiorstw straciły pracę.
-Sytuacja na rynku pracy jest rzeczywiście niepokojąca - przyznaje Marian Podziewski. - Porównując dane za czerwiec 2009 r. z tym samym okresem 2008 r., liczba bezrobotnych w naszym regionie wzrosła o ok. 12 tys. osób.
Z danych Urzędu Statystycznego w Olsztynie wynika, że następuje też powolny spadek średniego wynagrodzenia, a także zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw oraz sprzedaży detalicznej towarów.
Jakie są zatem prognozy na najbliższe miesiące dla województwa warmińsko-mazurskiego?
-Na efekty rozwiązań antykryzysowych rządu musimy jeszcze poczekać –odpowiada Marian Podziewski. - Optymizmem napawa fakt, że nie wszystkie wskaźniki dla województwa są niekorzystne. Z jednej strony jest coraz mniej ofert pracy, z drugiej zaś sukcesywnie wzrasta liczba podmiotów gospodarczych. Obserwujemy też dodatnie saldo produkcji budowalno-montażowej. Mam nadzieję, że wkrótce odczuwalne będą też skutki sprawnego wydatkowania funduszy unijnych, których głównym celem jest tworzenie miejsc pracy.
Szczegółowe dane za drugi kwartał 2009 r. zostaną opublikowane w „Raporcie o stanie gospodarki województwa warmińsko-mazurskiego” na początku września.
na ulicach kaczki kury,to są warmia i mazury.