50 – latek z Braniewa odpowie za postrzelenie kota. Mężczyzna chciał w ten sposób odstraszyć zwierzaka, który wchodził na teren jego ogródka. Teraz braniewianinowi grozi kara do roku pozbawienia wolności.
Właścicielka kota znalazła w ciele swojego ulubieńca zgrubienie, które okazało się śrutem wystrzelonym przez Stanisława S. Weterynarz potwierdził podejrzenia właścicielki, że zwierzę zostało postrzelone z wiatrówki. Fakt ten został zgłoszony braniewskim policjantom.
- Wskazany sprawca, 50 – letni Stanisław S. z Braniewa usłyszał zarzut znęcania się nad kotem – mówi Anna Kos z Komendy Powiatowej Policji w Braniewie. - Jak wyjaśnił policjantom, strzelał do kota, gdyż zwierzę załatwiało swoje potrzeby fizjologiczne w jego ogródku. Teraz za nietypowe zniechęcanie zwierzaka do „ogrodowej kuwety”, grozi mu kara do roku pozbawienia wolności.
Nagrodę mu dać a nie karać
Bardzo dobrze gnojkowi. Niech sie naucza łąchudry ze zwierze tez czuje. Tylko ro k to za malo. 5 powinno byc.
kare smierci ;)
A ja mam ten sam problem - ulubioną toaletę okoliczne koty urządziły sobie pod moim oknem i na rabacie. Juz nie mam siły sprzątać g..en, a właściele nie widzą problemu, "bo kotek taki czyściutki i u mnie nie brudzi". Nie reaguja nawet na otwarcie okna i przeganianie.
ciekawe co by zrobiła właścicielka kota jakby ten 50-latek nasrał jej w ogródku