Mirosław Kozłowski, przewodniczący regionu NSZZ „Solidarność” widzi tylko dwie możliwości wyjścia z impasu wokół konkursu na dyrektora II Liceum Ogólnokształcącego. Jak mówi, albo Agnieszka Jurewicz sama zrezygnuje z przyszłego stanowiska, albo trzeba będzie respektować wyniki konkursu.
Mirosław Kozłowski nie chciałby być teraz w skórze prezydenta Henryka Słoniny. Jak mówi, dawno nie było takiej sytuacji, aby rodzice, uczniowie, radni, siły polityczne i społeczne zjednoczyły się w jednym i konkretnym celu.
- To jest dla mnie wielkie zaskoczenie – mówi Kozłowski. – Żałuję tylko, że radni nie potrafią mówić jednym głosem w wielu innych, ale ważnych dla miasta spraw.
Mirosław Kozłowski unika dawania rad prezydentowi Słoninie, jednak pozwala sobie na spekulacje co do przyszłych wydarzeń w sprawie obsady stanowiska dyrektora II L.O.
- Wydaje mi się, że prezydent spotka się z Agnieszką Jurewicz, która wygrała konkursu na dyrektora tej szkoły i poprosi ją o rezygnację – mówi Mirosław Kozłowski. – To chyba jedyna możliwość, aby Andrzej Korpacki mógł zachować szanse na utrzymanie swojego stanowiska.
Według Kozłowskiego wytworzyła się jednak bardzo niebezpieczna sytuacja.
– Jeśli teraz prezydent Słonia ugnie się i rozpocznie rozmowy z Jurewicz o takiej możliwości rozwiązania problemu, to w podobnych sytuacjach w przyszłości może być podobnie. Będzie wiadomo, że wyniki konkursów można będzie obejść.
moim zdaniem tę pustą dyskusję urwałoby upublicznienie stenogramu z posiedzenia komisji konkursowej. Wówczas wszyscy bijący pianę dowiedzieliby się, że ich kochany dyrektor był tylko figurantem i nie miał pojęcia o zarządzaniu szkołą.Wygrał poprzedni konkurs pewnie z braku kontrkandydata. Teraz trzeba było walczyć. Proszę mi odpowiedzieć, jak się zarządza szkołą i nie odpowiada na pytanie komisji konkursowej o wysokość rocznego budżetu szkoły. Nie odpowiada się na pytanie o ustawę o zamówieniach publicznych - do jakiej kwoty nie należy robić przetargu. To jest elementarz prawdziwego dyrektora. Od razu widać ,że on spijał śmietanę a inni orali ten ugór w II LO. O podejściu do sprawy świadczy też podejście p. Korpackiego. Młodzież walczy o niego, a on się zwinął i pojechał na wycieczkę do Gruzji. Widać już olał temat, a te biedne, otumanione i nie znające prawdy o swoim dyrektorze dzieci lecą jak ...(nie będę kończył). Nauczyciele otumaniają dzieci, bo mieli luzik, a teraz przyjdzie nowa miatła i weźmie ich krótko za ry...a. Mam jeszcze słowo do wszystkich dyrektorów szkół - patrzcie na ten przykład i się uczcie, tak kończą olewacze, którzy potrafią tylko bywać na salonach a na zarządzaniu i przepisach się nie znają. Do obrońców - pamiętajcie,że nie wszystko jest tym na co z wierzchu wygląda zanim się tego nie dotknie i nie posmakuje.
po co solidarność wpieprzasie w nie swoje sprawy gdzie byli jak trzeba było oddać głos na Korpackiego? a czy Korpacki jest ich członkiem vczy chce aby go bronili moze by tak pomysleli o koloniach dla dzieci przedszkolach czy żłobkach
Oj narazil sie pan Karpacki dla ...angol
Teraz Angol, znowu się odradzasz jak Feniks z popiołów interpunkcyjny analfabeto. Czytając wypowiedzi twoje i to pismo 'namaszczonej' widać spore podobieństwa. Zdania złożone, mnóstwo przecinków, często w złych miejscach. I znasz stenogram dostepny tylko członkom komisji i zainteresowanym ? Jakim cudem ? Chyba że ... Nie, to byłaby kompromitacja na całego :-)))))