Dzisiaj o godz. 10:00 Trybunał Konstytucyjny orzekł o częściowej niezgodności ustawy powołującej Centralne Biuro Antykorupcyjne z konstytucją. Trybunał wskazał, iż niekonstytucyjna jest definicja korupcji zawarta w ustawie oraz część artykułu 22, mówiącego o gromadzeniu danych.
Przypomnijmy, Trybunał Konstytucyjny rozpatrywał wniosek SLD o uznanie ustawy o CBA za sprzeczną z konstytucją. Politycy Lewicy kwestionowali m.in. definicję korupcji oraz wynikające z rozporządzenia premiera uprawnienie CBA do uzyskiwania danych także o prywatnych osobach z innych instytucji, np. ZUS. Ponadto kwestionowali oni zapis związany z zasadami zarządzania kontroli przez szefa CBA.
Zgodnie z ustawą o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym korupcja jest obiecywaniem, proponowaniem, wręczaniem, żądaniem, przyjmowaniem przez jakąkolwiek osobę bezpośrednio lub pośrednio jakiejkolwiek nienależnej korzyści majątkowej, osobistej lub innej. Taka definicja narusza zasadę demokratycznego państwa prawnego poprzez przyjęcie, że korupcja może dotyczyć jakiejkolwiek osoby, w tym także osoby, która nie pełni funkcji publicznych i nie korzysta ze środków publicznych. W rozumieniu ustawy jako zjawisko korupcyjne można traktować czynności polegające na wymianie: korzyści, których stronami są "zwykli" przedsiębiorcy. Zostaje naruszona konstytucyjnie gwarantowana wolność gospodarcza przysługująca przedsiębiorcom. Zgodnie bowiem z wadliwą definicją stają się potencjalnie osobami skorumpowanymi, nawet gdy działają wyłącznie między sobą, bez zaangażowania funkcjonariuszy publicznych.
Zdaniem wnioskodawców użyte w definicji sformułowanie "jakiejkolwiek nienależnej korzyści majątkowej" jest ujęciem zbyt szerokim i nie sprzyja odróżnieniu zachowań korupcyjnych od innych przypadków przyjmowania nienależnych korzyści, które nie wiążą się z wykonywaniem przez daną osobę funkcji publicznej czy obowiązków służbowych. Niepoprawna definicja korupcji przekłada się zatem na zachwianie gwarancji ochrony obywateli przed nadmierną ingerencją CBA w sferę ich praw i wolności. Przyjęcie definicji korupcji niejasnej, nieprecyzyjnej i obcej powszechnemu oraz przyjętemu w aktach prawa międzynarodowego rozumieniu prowadzi także do naruszenia wymogu ograniczania praw i wolności wyłącznie w drodze ustawy.
SLD krytykowało powołanie CBA. Politycy lewicy wskazywali, iż jest to "policja polityczna PiS", która może zagrozić demokracji" oraz która "pozwala na nękanie zwykłych obywateli".
TK odroczył o 12 miesięcy wejście w życie wyroku.