Powstaje Księga Znaku Krainy Kanału Elbląskiego, która będzie promocyjnym uzupełnieniem wszystkich inwestycji i działań, realizowanych wokół Kanału z Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia Mazury 2007 2013. To jeszcze jeden element rozwoju turystycznego Elbląga, gmin nadkanałowych i dzięki połączeniu Kanału z Jeziorakiem na Iławie kończąc. Księga ma być gotowa do końca lipca 2009 roku.
- Mazury słyną z Wielkich Jezior Mazurskich, gdzie odpoczywa większość turystów, przyjeżdżających do województwa warmińsko-mazurskiego - mówi Jacek Protas, Marszałek Województwa Warmińsko-Mazurskiego. - Zachodnia część regionu, gdzie leży Kanał Elbląski i najdłuższe jezioro w Polsce - Jeziorak, jest mniej popularna, bo mniej znana. Bardzo się cieszę, że coraz więcej tam się dzieje, i imprez, i wydarzeń sportowych, a przede wszystkim inwestycji potrzebnych mieszkańcom i turystom. Duży program nadkanałowy, warty 70 mln euro, powinien pozwolić samorządom nadrobić zaniedbania inwestycyjne i otworzyć się z szeroką ofertą na turystów. A nowe atrakcje zasługują, żeby je atrakcyjnie i spójnie pokazywać.
Oprócz nadkanałowego programu inwestycyjnego realizowany jest także projekt „Zintegrowany system promocji turystycznej Kanału Elbląskiego” i z tego właśnie projektu zostanie sfinansowana Księga Znaku. Księga ma być opisem budowy logo, a przede wszystkim przykładem, jak należy ten znak stosować. Zasady w niej zawarte będą bezwzględnie przestrzegane dla dobra i jednorodnego wizerunku Krainy Kanału Elbląskiego. Księga będzie także zawierać wykreowany slogan oraz wypracowaną strategię wdrażania wszelkich znaków.
Litości - jakiś konkretów choć odrobinę. Nic tak znacząco nie udupiono i zaprzepaszczono jak właśnie Kanał Elbląski, Kolej Nadzalewową, Zalew Wiślany, Wysoczyzną Elbląską i wszelakie miasta na zachód od linii Lidzbark Warmiński - Morąg - Ostróda (chlubny wyjątek - Pasłęk). Od wielu już lat w okolicach sezonu wszelakie miejscowe władze snują wybujałe opowieści o niczem, przechodząc na porządku dziennym do mizerii oferty turystycznej i kompletnego braku jakiejkolwiek infrastruktury turystyczno-rekreacyjnej. To powinno być karalne!!!
Jak ta księga powstanie poza Elblągiem to założę się, że tytuł zmieni się na „Księga Znaku Krainy Kanału Ostródzko – Elbląskiego”!!! Władze Ostródy na bezczelnego kradną nam nazwę Kanału a władze Elbląga nic sobie z tego nie robią! Żeby nie być gołosłownym proszę się przyjrzeć, że nazwa Kanał Ostródzko – Elbląski, pojawia się na pocztówkach, w folderach i przewodnikach turystycznych, w opracowaniach naukowych, ba nawet na mapie Google!!! Jeszcze kilka lat bierności elbląskich władz i pozostanie już tylko nazwa Kanał Ostródzki!!!;(
tajennicza i niezwykła strategia marnowania pieniędzy publicznych przez gamoni durni i partaczy na dzieła których nikt nie zobaczy.