15 latka, która uległa porażeniu prądem z linii wysokiego napięcia, przejdzie dziś skomplikowaną operację. Lekarze ze szpitala w Krakowie określają ten zabieg, jako ratujący życie. Dziewczynie już wcześniej amputowano obie ręce i nogę.
Do tragedii doszło w ubiegłą niedzielę. Dziewczyna była ze znajomymi na polanie przed Gęsią Górą. Z niewiadomych przyczyn wdrapała się na słup wysokiego napięcia. W pewnym momencie straciła jednak równowagę. Spadając chwyciła za przewody elektryczne. Została porażona prądem o wysokim napięciu i spadła z wysokości kilku metrów.
Dziewczyna trafiła do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu, gdzie lekarze zdiagnozowali ciężkie oparzenia trzeciego i czwartego stopnia.
- Była nieprzytomna i w stanie ciężkim – mówi Małgorzata Twardowska, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu. – Po kilku godzinach zapadła decyzja o przetransportowaniu pacjentki do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie.
Już w elbląskim szpitalu lekarze amputowali 15 – latce nogę. W Krakowie podjęto decyzję o amputacji dwóch rąk na wysokości przedramion.
- To była konieczność. Te zabiegi ratowały pacjentce życie – mówi Magdalena Oberc, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. – Jednak jej życie jest ciągle zagrożone. Dziewczyna ma poważne obrażenia brzucha. Rany są otwarte. Dziś przejdzie kolejną ciężką operację w okolicy jamy brzusznej.
Dziewczynę czeka jeszcze seria wielu operacji i zabiegów. W tym przeszczepy skóry. Jak mówi Magdalena Oberc, leczenie będzie długotrwałe i żmudne.
- Jednak ze względu na jej dobro, także na zdrowie psychiczne, postaramy się jak najszybciej zakończyć hospitalizację w Krakowie. Pacjentka wróci na dalsze leczenie do szpitala w Elblągu.
W sprawie tego wypadku elbląska policja prowadzi dochodzenie. Jednak wszystko wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek.
- Mamy zeznania świadków tego zdarzenia. Jednak nie możemy tego ujawniać – mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. – Wygląda na to, że był to nieszczęśliwy w skutkach wypadek.
Nieszczęśliwym wypadkiem to może być tylko to że została porażona tym prądem, ale po jakiego w ogóle wchodziła na ten słup?! Głupota! Szczeniacka głupota!!
zgadzam się ale troche czułości dziewczyna walczy o życie . . . . . . . .
Młodość ma to do siebie, że jest szalona i często nieprzewidziana w skutkach. Wielu z nas miało po 15 lat i wygłupów i szaleństw nie brakowoła. Wiele z nich mogłoby skończyć się nieszczęściem czy trwałym kalectwem. Wiem to po sobie kiedy wspominam te czasy. Po prostu taka jest młodość pełna uczuć, przeżyć , afektów, "bohaterskich czynów" . Słowa współczucia składam rodzinie i samej poszkodowanej. Tyle smutku i troski, nieprzespanych nocy, poszukiwania nadzei i wiary na lepsze. Myśle że dla dziewczyny jest nadzieja. Zdecydowanie niemal jestem przekonany. To kwestia kilku lat. Założenia fundaji i zebrania pieniędzy - to apel do rodziców. Jestem na bieżąco z mikrochirurgią. Pozdrawiam i do dzieła rodzice i prawdziwi przyjaciele poszkodowanej i rodziny.
Kasia jesteśmy z Tobą! Trzymaj się!!
Kasia my wszyscy jesteśmy z Tobą!!!!
Uważam ze to powinna byc akcja na szeroka skale-zbiórka pieniedzy na dobre protezy dla Kasi
Na protezy już chyba nie masz szans ;|
a czemu mam brac udzial w zbiórce - niech płaci za głupote, jest wiele więcej dzieci niepelnosprawnych którym pomoc jest potrzebna i w tym wypadku oni ne sa sobie winne, poprostu urodzili sie tacy a nie inni, dlatego protezy dla dzieci z niedorozwojem a nie dla nastolatki co zanim pomyslala to zrobila
zgadzam sie z radusem, bedzie teraz placic za bledy mlodosci, rodzice tez, gdyby wlozyli wiecej wysilku w jej wychowanie nie doszloby pewnie do tej tragedii
to straszne nikt Was nie zmusza do do okazania choć trochę zrozumienia. Zgadzam się z wypowiedzią ,,plato'' Młodzi ludzie nie myślą i w każdej chwili może wydażyć się taka tragedia w każdej rodzinie.Dziewczyna zapłaciła bardzo wysoką cenę za bezmyślność. Nie oceniajci innych. Bardzo łatwo Wam to przychodzi. Tej rodzinie trzeba pomóc. Wypadki zdarzają się czasami z naszej winy czasami z winy innych. Ale do nikogo nie można odwrócić się plecami bo popełnił błąd. Czy Ci co Ją oceniają zawsze postępują zgodnie z prawem i sumieniem? Jak łatwo to Wam przychodzi.