Jeśli ktoś ma predyspozycje do kierowania samochodem, to wystarczy by nauczyć się latać samolotem. Lęk przed lataniem można przełamać – zapewnia Dariusz Brzykcy, szef wyszkolenia w Aeroklubie Elbląskim. - Na szkolenia samolotowe, szybowcowe i spadochronowe zgłaszają się do nas zarówno 16-latkowie jak i osoby 60-kilkuletnie. Dorośli spełniają w ten sposób swoje marzenia.
Wraz z nadejściem wiosny w elbląskim Aeroklubie rozpoczyna się sezon. Nad Elblągiem znów będzie można dostrzec latające samoloty oraz szybowce, a także spadochronowych skoczków. Pod koniec marca rusza pierwsze w tym roku szkolenie na Licencji Pilota Samolotowego -Turystycznego PPL(A).
- W tym roku przeprowadzimy szkolenia w trzech sekcjach: samolotowej, szybowcowej i spadochronowej. Szkolenie samolotowe, teoretyczne rozpocznie się w drugiej połowie marca, zaraz potem przyjdzie czas na szkolenie praktyczne – zapowiada Dariusz Brzykcy. - Szkolenie szybowcowe z kolei zacznie się w połowie maja, tu teoria potrwa miesiąc, a od wakacji ruszy praktyka. Szkolenia spadochronowe zaczną się na początku kwietnia. W Aeroklubie odbywają się także kursy paralotniowe, które prowadzi firma zewnętrzna.
Zaledwie trzy dni przygotowań wystarczą, by wykonać pierwszy skok ze spadochronem. Jeszcze szybciej, bo już po godzinie szkolenia można wykonać skok spadochronowy tandemowy, czyli z instruktorem. Aby skoczyć samodzielnie wystarczy jedynie wykonać badania lotniczo-lekarskie. Zajęcia teoretyczne trwają około miesiąca. Później należy wylatać na szybowcach 35 godzin, aby otrzymać licencję uprawniającą do latania szybowcem. Z kolei na samolotach trzeba wylatać 45 godzin, aby otrzymać licencję – mówi Dariusz Brzykcy, szef wyszkolenia w Aeroklubie Elbląskim.
W szkoleniach mogą uczestniczyć osoby, które ukończyły 16 rok życia, jednak osoby niepełnoletnie powinny posiadać zgodę rodziców. Jak przyznaje Dariusz Brzykcy frekwencja co roku jest podobna i średnio w każdym szkoleniu uczestniczy około 10 osób.
- Na szkolenia zgłaszają się zarówno 16-latkowie jak i osoby 60-kilkuletnie. Dorośli najczęściej spełniają w ten sposób swoje marzenia – mówi szef wyszkolenia w Aeroklubie. - Zgłaszają się do nas ludzie z Elbląga, jak i z miejscowości położonych w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od miasta, także z Trójmiasta.
Szkolenie samolotowe na licencję pilota samolotowego kosztuje 23 tys. zł, podstawowe szybowcowe, które obejmuje 50-60 lotów z instruktorem i tych samodzielnych, kosztuje 2200 zł dla młodzieży do 26 roku życia i 2500 zł dla pozostałych. Szkolenia kończą się egzaminem.
Zainteresowani mogą zapisywać się w Aeroklubie Elbląskim, dzwoniąc pod numer telefonu 233 44 10 lub wysyłając maila aeroklub.elblag@wp.pl
- Zapisy na szkolenie samolotowe prowadzone są do połowy marca, na szybowcowe do końca kwietnia. A jeżeli chodzi o spadochronowe to będzie ich kilka, mniej więcej co miesiąc – informuje Brzykcy.
Na pierwszym zdjęciu, pierwszy z prawej Dariusz Brzykcy, szef wyszkolenia Aeroklubu Elbląskiego
- Można powiedzieć, że 99% uczestników pozytywnie kończy szkolenie. Jeżeli ktoś ma predyspozycje do prowadzenia samochodu, to z pewnością nie będzie miał problemów, by nauczyć się latać samolotem. Jeżeli ktoś nie jest pewien czy sprosta szkoleniu może umówić się na lot zapoznawczy. Lęk przed lataniem można przełamać – zapewnia Dariusz Brzykcy.
Co roku, zrzeszający ponad 100 czynnych członków, Aeroklub w Elblągu jest także organizatorem kilku imprez.
- Planujemy w lipcu organizację Pikniku Lotniczego dla elblążan na lotnisku oraz we wrześniu VIII zawodów samolotowych. Chcemy również kontynuować III Samolotowy Rajd Dziennikarzy i Pilotów – mówi Jacenty Zych, Dyrektor Aeroklubu Elbląskiego.
W Aeroklubie myślą również o inwestycjach.
- W tym roku Aeroklub ma w planach budowę nowego hangaru na 8 samolotów. Marzeniem elbląskich pilotów jest budowa utwardzonego pasa na lotnisku, ale bez wsparcia władz miasta to marzenie nie ma szans spełnienia. Taka inwestycja to wydatek rzędu kilkunastu milionów złotych. Nas jako Aeroklub na to nie stać – przyznaje dyrektor Jacenty Zych.
Mieliście możliwość uzyskania utwardzonego pasa startowego, ale skoro woleliście aby cały teren "lotniska" należał do was - nawet kosztem tej inwestycji - to już nie jest brocha miasta
Na miejscu władz miasta w ogóle przeniósłbym to lotnisko np. do Bogaczewa, tam miedzy linią kolejową a Wysoczyzną patrzac od strony 7-ki jest ładne pare kilometrów płaskiego terenu, wiec perspektywicznie byłoby nawet miejsce na pasy startowe dla wiekszych samolotów. Teren obecnego lotniska to idealne miejsce na jakies duże zakłady przemysłowe może by się wreszcie jakimś cudem napatoczył jakis inwestor!!!
Zlikwidować puste działki to będzie miejsce na pas startu.
Betonowy pas startowy był jednym z punktów w kampanii wyborczej Pana Słoniny... No ale to przecież tylko kiełbasa wyborcza ;) Nasze lotnisko powinno się rozwijać, po co aeroklub sprzedał część ziemi przy drodze s7 na jakiś market...? Olsztyn zaczyna nas wyprzedzać w tej dziedzinie :/ oczywiście oni jako "szef" w tym rejonie mają pieniążki na wszystko... A tak odbiegając od tematu, dlaczego nie walczymy o przeniesienie sejmiku wojewódzkiego do Elbląga?
Jakem elblążanin nie zgadzam się na żaden hangar i pas startowy. Wybudować baraki dla żuli i zrobić targowisko dla kupców elbląskich.
To Lotnisko jest bez perspektyw ,szkoda inwestycji.Położenie jego nie spełnia pdstawowych warunków współczenego lotnictwa.Jest prawie w mieście stwarzając zagrożenie dla mieszkańców.Pomimo takiej lokalizacji jak byłoby daleko od miasta ,brak infrastruktury.Jestem przeciwny na tego typu inwestycje w tym miejscu Elbląga.To nie 1930 rok ,inne państwo inne realia tylko ludzie z aeroklubu jakby z tamtych czasów.Jak dojdzie do tragedii to wtedy rozgorzeje ostra dyskusja o słuszności i celowości inwestycji tego typu w tym miejscu.Jest to idealne miejsce na sieć hadlową w pobiżu tak uczęszczanej trasy Warszawa _Gdańsk.
a może zbudować betonowy pas startowy na jeziorze Drużno - gdzie samoloty nie będą mogły lądować ani startować / analogia do "portu" w Elblągu /.
123 nie zgadzam się z Tobą. Najładniej będzie wyasfaltować plac i postawić tam szczęki i namioty.
kiedys zamiast działek było duże lotnisko ale ktos mądry postanowił je skrócić i dać do uprawy marchewki, ale to była komuna i chodziło o coś innego niż komunikacyjny rozwój miasta
To lotnisko jest nikomu niepotrzebne i ten cały aeroklub a co do tych szkoleń spadochronowych jest to jawne złodziejstwo ,ciągną pieniądze za kursy i z tego żyją,Samoloty wiecznie zepsute albo pilot pijany.!!!!!!!!!!!!