Po kilku latach rozwijania swojej pasji dziś nie są w stanie wyobrazić sobie życia bez treningów i ciągłego doskonalenia. – Najpierw było HST – mówi Zbyszek Skot Skocki z Fury-G. – HST się rozpadło, więc stworzyliśmy swoją grupę. Nie chcieliśmy rezygnować z hobby.
Ich siłą jest przede wszystkim przyjaźń panująca pomiędzy członkami grupy, a misją – promowanie Martial Arts Tricks w Elblągu. Mowa o grupie Fury-G.
Potrzebują miękkich mat, kondycji fizycznej i umiejętności radzenia sobie ze stresem. Zapewniają, że opanowanie lęku to pierwszy krok ku temu, by zadziwić wyczynami, jakich można dokonać pracując nad własnym ciałem. I zadziwiają.
Mówią, że w tym sporcie nie ma rywalizacji. Każdy dąży do własnej samorealizacji, a umiejętności kolegów są tylko motywatorem, by wymagać od siebie więcej. Występując na pokazach z innymi elbląskimi grupami trenującymi sztuki walki, bardziej nastawiają się na promocję swojego sportu, niż konkurowanie w tym, kto jest lepszy.
– Jak byłem mały zawsze chciałem latać. To, co robię, jest pewnego rodzaju spełnieniem moich marzeń, bo przez ułamek sekundy mogę być w powietrzu – mówi Adrian Spider Ślusarski z Fury-G.
I rzeczywiście, można mówić tu o ułamkach sekund. Przekonał się o tym każdy, kto miał okazję zobaczyć jeden z występów tej grupy lub próbował sfotografować któryś z tricków. Jednak nie tylko o sprawność fizyczną tu chodzi. Po latach treningu pasjonaci Martial Arts Tricks już wiedzą, że istnieją pewne techniki, których zastosowanie niemal gwarantuje poprawne wykonanie tricku.
– Przydają nam się przede wszystkim prawa fizyki – dodaje Piotr Pepi Sadowski.
Jak sami zapewniają, trenować z nimi może każdy, jednak by przyłączyć się do grupy trzeba reprezentować pewien poziom umiejętności. A jaki poziom prezentuje Fury-G?
Materiał o grupie zrealizowany przez inicjatywę EMIT można obejrzeć na stronie Telewizji Obywatelskiej (http://www.telewizjaobywatelska.org.pl/play_id_106.html). Film powstał w ramach kampanii +IMPULS, promującej młodzieżowe inicjatywy w projekcie Fundacji Elbląg „To jest nasza mała Ojczyzna…". Projekt zrealizowany został ze środków Rządowego Programu Funduszu Inicjatyw Obywatelskich oraz Urzędu Miejskiego w Elblągu.
Ich siłą jest przede wszystkim przyjaźń panująca pomiędzy członkami grupy, a misją – promowanie Martial Arts Tricks w Elblągu. Mowa o grupie Fury-G.
Potrzebują miękkich mat, kondycji fizycznej i umiejętności radzenia sobie ze stresem. Zapewniają, że opanowanie lęku to pierwszy krok ku temu, by zadziwić wyczynami, jakich można dokonać pracując nad własnym ciałem. I zadziwiają.
Mówią, że w tym sporcie nie ma rywalizacji. Każdy dąży do własnej samorealizacji, a umiejętności kolegów są tylko motywatorem, by wymagać od siebie więcej. Występując na pokazach z innymi elbląskimi grupami trenującymi sztuki walki, bardziej nastawiają się na promocję swojego sportu, niż konkurowanie w tym, kto jest lepszy.
– Jak byłem mały zawsze chciałem latać. To, co robię, jest pewnego rodzaju spełnieniem moich marzeń, bo przez ułamek sekundy mogę być w powietrzu – mówi Adrian Spider Ślusarski z Fury-G.
I rzeczywiście, można mówić tu o ułamkach sekund. Przekonał się o tym każdy, kto miał okazję zobaczyć jeden z występów tej grupy lub próbował sfotografować któryś z tricków. Jednak nie tylko o sprawność fizyczną tu chodzi. Po latach treningu pasjonaci Martial Arts Tricks już wiedzą, że istnieją pewne techniki, których zastosowanie niemal gwarantuje poprawne wykonanie tricku.
– Przydają nam się przede wszystkim prawa fizyki – dodaje Piotr Pepi Sadowski.
Jak sami zapewniają, trenować z nimi może każdy, jednak by przyłączyć się do grupy trzeba reprezentować pewien poziom umiejętności. A jaki poziom prezentuje Fury-G?
Materiał o grupie zrealizowany przez inicjatywę EMIT można obejrzeć na stronie Telewizji Obywatelskiej (http://www.telewizjaobywatelska.org.pl/play_id_106.html). Film powstał w ramach kampanii +IMPULS, promującej młodzieżowe inicjatywy w projekcie Fundacji Elbląg „To jest nasza mała Ojczyzna…". Projekt zrealizowany został ze środków Rządowego Programu Funduszu Inicjatyw Obywatelskich oraz Urzędu Miejskiego w Elblągu.