Zaczęło się od przyłapania na piciu piwa i wystawieniu mandatu, a skończyło na aresztowaniu, po tym jak okazało się, że 24-letni Łukasz P. poszukiwany jest przez Sąd Rejonowy trzema listami gończymi. Teraz dodatkowo grozi mu do trzech lat więzienia za fałszowanie dowodów.
Około godziny 22.30 policjanci, patrolujący osiedle „Za Politechniką”, zauważyli mężczyznę, pijącego pod sklepem piwo. Na początku wszystko przebiegało standardowo – 24-latek nie chciał przyjąć mandatu, były rozmowy, nerwy, ale w końcu podpisał blankiet. Gdyby chłopak nie był agresywny najprawdopodobniej wróciłby spokojnie do domu i uszłoby mu to płazem. Jednak na jego nieszczęście policjanci stracili cierpliwość i postanowili odwieźć go do Pogotowia Socjalnego, gdzie miał wytrzeźwieć. Na miejscu każdy „gość” miejskiego „hotelu bez gwiazdek” musi pozostawić do przechowania wszystkie rzeczy osobiste. Przy mężczyźnie znaleziono dowód osobisty, jednak dane, które się na nim znajdowały i te podane policjantom różniły się.
W takim przypadku funkcjonariusze postanowili sprawdzić faktyczne dane zatrzymanego i okazało się, że Łukasz P. poszukiwany jest przez Sąd Rejonowy.
brawo,mam nadzieje ze komendant to przeczyta bo pogratulwac za to ze go nie wylegitymowali no chyba ze mail falszywy dowod ale to przeciez powinny zauwazyc raczej,kiedys dostalem mandat z zkm i tez sie dziwilm ze bez zadnego dokumentu ktos podal mje dane ale co sie dziwic kanarom jak policji sie nawet nie chce