27-letni kierowca ciężarówki potrącił na oznakowanym przejściu dla pieszych, na ul. 12-go Lutego 49-letnią elblążankę. Kobieta schodząc z wysepki wtargnęła pod jadącego w kierunku ul. Królewieckiej Mercedesa i doznała pęknięcia kości czaszki, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo – poinformowali lekarze.
Kierowca ciężarówki był trzeźwy, natomiast policjanci czekają na wyniki badania krwi, pobranej od poszkodowanej. Jak powiedział rzecznik Policji – Jakub Sawicki – czynności w tej sprawie trwają i jeszcze za wcześnie, aby mówić, kto jest winien. Musimy poczekać na wyniki z laboratorium i opinię policjantów z drogówki.
Warto wspomnieć, że to dwuetapowe przejście dla pieszych, przy kwiaciarni Azalia, nie należy do najbezpieczniejszych w Elblągu. W tym roku doszło tam do kilku poważniejszych potrąceń, nie wspominając o tym, że codziennie słychać pisk opon i ostre hamowanie samochodów – opowiadają pracownicy pobliskich firm.
Fot. d-ave
Sam jestem kierowca i wiem ze na tym przejsciu jest strasznie. Ludzie przechodzacy tamtym przejsciem nierozgladajac sie wchodza na jezdnie.
Bo w polscy kierowcy nie mają kultury jeżdżenia i za cholerę nie zatrzymają sie przed pasami jeśli widzą, że ktoś stoi i czeka, czasem nawet złośliwe jedzie. A ty człowieku stój i korzenie zapuszczaj, bo on zapyla i pedał gazu dociska zeby tylko "ielone"cięgiem złapać. Pozostaje tylko zamknąć oczy i ruszyć na przejście, w przeciwnym razie pieszego noc zastania na przejściu. Na szczęście w nocy mniejsze natężenie ruchu więc może sę uda. Jeśli już jeden przepuszcza to ten po drugim pasie i tak jedzie i w nadziei, że zdąży przejechać pasy po swojej stronie zanim człowiek na nich się zjawi, jeśli jednak nie ma zdąży to z piskiem hamuje i wielce wściekły puści pieszego, ale skoro ten tylko kawałek stopy na krawężniku chodnika postawi dawaj rusza pędęm, bo mu przecież "zielone" przepadną i będzie musiał stać na czerwony - tragedia. Niektórzy kierowcy, w ten sposób niecny przez pieszego zaskoczeni i zatrzymani, to ruszają tak, że by po piętach człowiekowi przejechali. W którym zachodnim kraju tylu "ważnych" kierowców rajdowych... tam jakoś nikogo nie boli fakt, że jeśli przed przejściem ktoś stoi i czeka to trzeba się zatrzymać. Niby jesteśmy w tej Europie, ale jakoś ciągle do niej daleko.
bo nie znała kodeksu ruchu drogowego... głupie babsko
Poniższy bęcwale (i takiż autorze notatki!) - od kiedy pieszy "WTARGA" na przejście dla PIESZYCH!? Jeden z drugim głąbie sobie zaprzeczacie! Za takie przestępstwo drogowe kierowcy w Holandii, w Belgii i w Niemczech odprowadzani są z miejsca wypadku w KAJDANKACH! To zasran..m obowiązkiem kierowców jest uważać przed przejściami na pieszych (PIESZY MA NA PRZEJŚCIU BEZWZGLĘDNE PIERWSZEŃSTWO!!) Tylk jak się jedzie powyżej 50 km/h to oczywiście jesty trudno zahamować! A jakby "wtargnął" na przejście niewidomy lub dziecko, które wyrwało się spod kontroli matki? Na tzw. Zachodzie kierowca zatrzymuje się przed przejściem jeżeli stoi tam TYLKO JEDNA OSOBA! Przestańcie więc stosować w tych notatkach nazewnictwo (dla wypadków drogowych) tak nagminnie forsowane przez naszą prokuraturę! Nie tak dawno sędzia elbląski zabił pieszego (na przjściu!!!!!) i mimo, że jechał za szybko w mieście - winę zrzucono na pieszego!!!! Przecież rewizję takiej sprawy może wygrać w Strasbourgu każdy (początkujący nawet) adwokat! I przestańcie obrażać naszę piękne panie!