Za kradzieże i włamania do altanek działkowych odpowie 46-letni mężczyzna, który został zatrzymany w Elblągu. Policjanci znaleźli przy nim rzeczy pochodzące z kradzieży. Pomocni w tej sprawie okazali się sami działkowcy. Sprawcy grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
46-latek został zatrzymany na terenie ogródków działkowych IKAR przy ul. Lotniczej w Elblągu. Policjanci pojechali sprawdzić zgłoszenie dotyczące włamania do jednej z altanek. Okazało się, że sprawca wyważył drzwi balkonowe domku i próbował wejść do środka. Spłoszył go jednak alarm.
Zauważył go jeden z działkowców. To właśnie on przytrzymał mężczyznę do przyjazdu radiowozu. Policjanci znaleźli przy podejrzanym podkaszarkę oraz narzędzia. Rzeczy pochodziły z kradzieży na różnych działkach. Mężczyzna trafił do policyjnej celi i odpowie za włamania oraz kradzieże. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Był wcześniej karany za podobne czyny.
Jakub Sawicki, zespół prasowy KMP Elbląg
.
heh ot i policja - pierwsze zdania artykułu sugerują, że to policjanci złapali złodzieja, a dopiero potem czytając cały artykuł (jeśli ktoś wszedł w artykuł ze strony głównej i doczytał całość) dowiadujemy się, że to nie policjanci złapali złodzieja tylko czujny działkowiec - policjanci tylko odtransportowali go do celi ale złapał go działkowiec - ja nie wiem po co nam ta policja?
Do Wertex . Chłopie pomyśl trochę to nie boli. Przecież policja nie może stać przy każdej klatce schodowej i przy każdej altance. Społeczeństwo współpracuje z policją. Gdyby nie było policji, to działkowiec długo by pewnie nie przytrzymywał złodzieja. Policja przyjechała i zabrała złodzieja i po to właśnie jest policja. Dalej zajmują się takimi osobami sądy.
Mieszkaniec - czyli co uważasz policję za śmieciarzy? Przyjadą po śmieci i je wyrzucą do celi, bo na więcej ich nie stać? Heh chłopie ale im dokopałeś, to juz ja miałem o nich większe mniemanie :) Ps. ten działkowiec jak sam ujął złodzieja i przytrzymał to i by nie miał tym bardziej problemu z doprowadzeniem go do sądu.
Wertex. Policja w żadnym kraju nie jest w stanie zapobiec by nie było kradzieży. Jeżeli człowiek ma zasady i właściwie ukształtowane sumienie i wychowanie, to nie kradnie. Jako przykład mogę podać osoby, które w 1939 roku wywoziło autobusami z Polski nasze złoto. A ostatnie lata 1980 -t. Zakłady wpłacały miliony na tz Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego i co? Okazało się, że miliardy gdzieś znikły, a zadłużenie nie spadło. Prowadzili to ludzie z wywiadu zagranicznego. Oczywiście nie było winnego. Jeżeli ludzie przestrzegali by 7 przykazania Bożego Nie kradnij, to i ilość policjantów by mogła być zmniejszona. Wzywali by byli do wypadków drogowych i innych zdarzeń. Ze swego doświadczenia wiem, że policja złapała włamywaczy i praca ich nie polega jak innych zawodów na sprzątaniu.
Mieszkaniec - coś wiesz, że gdzieś w jakimś kościele dzwonią ale nie wiesz w jakim - w 1939 r. wywozili złoto nie w autobusach a pociagiem i ciężarówkami, i nie kradli tylko wywozili aby właśnie szwaby nie ukradły. Wracając do tematu, to tutaj sama policja pokazuje, że jest tylko od sprzątania, Ty walnąłeś przy tym swoją pieczęć, a na koniec i powiem, ze znam z osobistego doswiadczenia wiele sytuacji, gdzie właśnie ta policja tylko sprząta i wpisuje sobie w statystyki potem, że złapali złodziei. Stąd jeden wniosek - po co nam taka policja? Do pałowania i wlepiania mandatów? Lepiej zrobić straże obywatelskie i im dać kase przeznaczoną na policję!
Do Wertex. Z Warszawy nad granicę Rumuńską złoto zostało przewiezione w tz. Złotym konwoju składającym się z ponad 30 autobusów i samochodów osobowych. Oczywiście nie wszystko złoto było zdeponowane w Warszawie. Było też w innych miastach. Przez Rumunię do Konstancji z Polski przejechało 8 specjalnych wagonów. Trzykrotnie zaplombowanych. W tych wagonach znajdowało się też złoto z Warszawy. Proszę sobie to przeczytać i nie pisać o dzwonieniu w jakimś kościele.