20-letni Grzegorz C. kradł telefony komórkowe dzieciom i kobietom.
Wybierał słabsze fizycznie ofiary, ponieważ wiedział, że jeśli zagrozi pobiciem, nie spotka się z obronną reakcją. Kiedy funkcjonariusze ustalili i zatrzymali sprawcę rozbojów, podczas przesłuchania zeznał, że kradł na zlecenie tajemniczego NN. Mężczyzna nie podał żadnych danych domniemanego zleceniodawcy, choć podobno pracował dla niego już od czterech miesięcy. Teraz złodziejowi grozi od dwóch do dwunastu lat pozbawienia wolności, postępowanie karne jest w toku.