Po tym, gdy do elbląskiego szpitala trafiła 16-latka z objawami zatrucia dopalaczami, sanepid i policja ponownie zainteresowały się sklepem przy ul. Bałuckiego. Pojawiło się podejrzenie, że to tam dziewczyna mogła zaopatrzyć się w niebezpieczny specyfik. W wyniku kontroli przybytku wydano decyzję o wstrzymaniu jego działalności.
Elbląski sanepid od dawna walczy z handlem dopalaczami. Solą w oku inspektorów jest sklep przy ul. Bałuckiego, który wielokrotnie już zamykany, ponownie wznawiał działalność. W ubiegłym tygodniu sanepid, wspólnie z policją, po raz kolejny uderzył w niebezpieczną działalność. W sklepie przeprowadzono kontrolę.
To nie było przypadkowe działanie. Kilka dni temu w elbląskim szpitalu, po zażyciu dopalaczy, hospitalizowana była 16-latka. Dziewczyna podała nazwę specyfiku, który wzięła, ale nie chciała powiedzieć, skąd go miała. Nazwa skojarzyliśmy z poprzednich "wizyt" w sklepie przy ul. Bałuckiego. Postanowiliśmy więc po raz kolejny skontrolować to miejsce
– wyjaśnia Marek Jarosz, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Elblągu.
Kontrolę, sanepid wspólnie z policją, przeprowadził w ubiegłym tygodniu. W jej efekcie zabezpieczono do badań 100 opakowań sprzedawanych tam specyfików. Wydano również decyzję o wycofaniu z obrotu niebezpiecznych specyfików, zakazie obrotu nimi i trzymiesięcznym zakazie prowadzenia działalności dla właściciela sklepu.
Trzy miesiące to czas przeprowadzania postępowania. Niebawem powinniśmy poznać wyniki badań zabezpieczonych produktów. Dopiero na tej podstawie będziemy mogli podejmować dalsze działania, takie, jak chociażby nałożenie kary grzywny na właściciela sklepu, a nie wykluczam, że i złożenie doniesienia do prokuratury. Nie wiemy, czy właściciel otrzymał już naszą decyzję odnośnie wstrzymania działalności i czy sklep zamknięto, niebawem również to sprawdzimy
– dodaje Marek Jarosz.
Kontrola w elbląskim sklepie to nie jedyne działanie podjęte w ostatnim czasie w naszym województwie. We wtorek (20 czerwca) w Olsztynie wspólną akcję uderzającą w handlarzy dopalaczami przeprowadził sanepid, policja i prokuratura. Podczas kontroli w działającym w stolicy Warmii i Mazur sklepie z niebezpiecznymi substancjami, policja zatrzymała 20-letniego mieszkańca Olsztyna.
20 -latek jutro (21 czerwca) zostanie przewieziony do prokuratury, gdzie usłyszy zarzuty narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia wielu osób poprzez wprowadzenie do obrotu niebezpiecznych dla zdrowia substancji spożywczych. Policjanci będą wnioskować o jego tymczasowe aresztowanie
– informowała Komenda Miejska Policji w Olsztynie.
Za popełnione przestępstwo grozi mu kara nawet 8 lat pozbawienia wolności.
Co taki 20 latek ma do powiedzenia jak on jest slupem i to kazdy wie. Takich co chcą szybko i latwo zarobic jest miliony. Ktos wyklada pieniazki a mlody jest szefem sklepu. Takie domki, szopki i inne zamyka sie nie sanepidem czy prokuratura. Rodzice i dziecko do ukarania za glupote! Bo zazwyczaj ta druga strona jest karana co udziela, a wlasciciel procederu pregierz.
Sklep jak był tak jest dalej i zbiera żniwo najaranych małolatów. W ub.tygodniu na parkingu przy ul. Bałuckiego był reanimowany chłopak po zażyciu tego świństwa.
Polecam przestać reanimować ćpunów a pochówek na koszt opiekunów!Wtedy sami zrównają z ziemią te szopki!
Blisko znajduje się przedszkole. Rodzice reagujcie,paczuszki po dopalaczach wrzucone są na teren przedszkola. Co będzie jak dostaną się w ręce dzieci?
Blisko znajduje się przedszkole. Rodzice reagujcie,paczuszki po dopalaczach wrzucone są na teren przedszkola. Co będzie jak dostaną się w ręce dzieci?
Anty Ćpun 100% racji.
Gdyby komuś zależało to by ten punkt był dawno zlikwidowany.
Kto pociąga za sznureczki dopalaczowego interesu, że tak trudno zmienić prawo i raz na zawsze skończyć tą niebezpieczną zabawę, ile jeszcze młodych ludzi musi stracić zdrowie lub życie aby ukrócić ten preceder?
Selekcja naturalna bezmózgich jednostek. Jakim durniem trzeba być żeby wpieprzać trutkę na szczury, kreta do rur i inne chemikalia. Tyle się o tym mówi podają z czego te śmieci sa robione a ciągle jakieś głąby to żrą.
Rozumiem , że problem nie dotyczy szkół ?? Nie zażyła tam ?? Pan radny Wojciech Rudnicki w swym klipie przedwyborczym w 2014 na YouTube obiecał " skuteczne rozwiązanie " problemu . A , jak jest ?????