30-letni Piotr U., który wcześniej usłyszał zarzuty uszkodzenia ciała 11-letniego chłopca nie stawiał się na zastosowany wobec niego policyjny dozór. Wczoraj policjanci kryminalni z Elbląga zatrzymali go na terenie Malborka. Nakaz doprowadzenia w tej sprawie wydała wobec niego kartuska prokuratura.
Mężczyzna podejrzany jest o dokonanie uszkodzenie ciała 11-latka. Zdarzenie miało miejsce przy ulicy Płk. Dąbka w Elblągu. 11-letni chłopiec został napadnięty i pobity przez nieznanego wówczas sprawcę. Dziecko trafiło na obserwację do szpitala. Zaraz po zgłoszeniu policjanci ustalili sprawcę został on zatrzymany 27 listopada.
W toku postępowania zastosowano wobec mężczyzny policyjny dozór. Męzczyzna jednak nie stawiał się. Prokuratura w Kartuzach która zajmuje się tą sprawą wydała nakaz doprowadzenia mężczyzny. Wczoraj został on zatrzymany przez policjantów kryminalnych. 30-latek przebywał na terenie Malborka. Dziś zostanie doprowadzony do prokuratury.
Wcześniej Piotr U. był notowany za groźby i zniszczenie mienia.
..................................................................................................................................................................................................
AKTUALIZACJA piątek godz. 20.00
Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, środek zapobiegawczy jaki zastosował Prokurator wobec podejrzanego 30latka w postaci dozoru policyjnego nie jest skuteczny, jak również to ,że stwierdzono brak stałego pobytu podejrzanego, prokurator skierował wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie podejrzanego.
Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i wydał nakaz aresztowania podejrzanego na 3 miesiące.
Przestępstwo, które ( w fazie usiłowania) podejrzanemu zarzucono zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 5
K.Nowacki
KMP w Elblągu
może w Malborku w areszcie ktoś przemówi do niego i jednym strzałem naprostuje chorą psyche. zobaczymy jak nasz twardziel od dzieciaków poradzi sobie we więźniu
I przez jednego takiego, postawione są służby tracąc czas i nasze pieniądze z podatków.
Piekielny Piotruś (a w niebie św. Piotr) i wszystko.
Nic dziwnego że się nie pokazywał, jak cała elbląska kibolska patologia chciała dokonać samosądu. Tacy prawi i sprawiedliwi chcieli wziąć sprawy w swoje ręce, bo przecież sądy i policja to instytucje lemingów. Mógł dać się złapać tatusiowi i później założyć sprawę o ciężkie pobicie, tatuś dostałby parę latek, a oprawca dziecka zawiasy i odszkodowanie .
ciekawe czy po sprawie elbląskie czy ogólnopolskie media napiszą prawdę. nie napiszą, bo się nie sprzeda.
ścieżka zdrowia z pałami zrobi z niego człowieka.
Znawców proszę o wytłumaczenie - jak to się dzieje, że te same przestępstwo w Elblągu zagrożone jest karą do 2 lat pozbawienia wolności (tak informowały media) a w Gdańsku do 5 lat pozbawienia wolności (jak czytamy powyżej w aktualizacji). Coś narozrabiał w między czasie, czy jak?