32-letnia pracownica firmy świadczącej usługi finansowe przez pół roku przyjmowała od klientów pieniądze na różnego rodzaju opłaty, a następnie przywłaszczała je na własne konto. W ten sposób zgromadziła kwotę 52 tys. zł. Elblążanka trafiła do policyjnej celi.
- Joanna T. od września 2007 roku do marca br., pracując w jednym z punktów płatniczych na terenie Elbląga, dokonała przywłaszczenia 52 000 zł – informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego elbląskiej policji. - Kobieta przyjmowała od klientów pieniądze na różnego rodzaju opłaty (energię, czynsze). Pieniędzy tych nie przelewała jednak na wskazane przez nich konta lecz zasilała własny portfel. Policjanci ustalili już 400 osób pokrzywdzonych. Nie wykluczają jednak, że ich liczba wzrośnie.
W punkcie kasowym funkcjonariusze ujawnili i zabezpieczyli 423 sztuki dowodów wpłaty, poleceń przelewów na różne kwoty i nazwiska, które nie zostały wprowadzone do systemu informatycznego, a pieniądze za nie zostały przywłaszczone przez Joannę T.
Zatrzymanej kobiecie grozi teraz nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Policja apeluje, aby pokrzywdzone osoby zgłaszały się do Komendy Miejskiej Policji w Elblągu, przy ulicy Tysiąclecia 3. Kontakt z prowadzącym sprawę nr tel. (055) 230 16 86.
A z jakiej ulicy był ten punkt?? w którym wpłacało się kaske ? bo ja miałem tez ostatnio nieprzyjemną sytuacje ze z punktu przy ulicy browarnej kaska nie wpłynęła na odpowiedni rachunek.