Do prawdziwego bestialstwa posunął się wczoraj 46-letni Marian D. Pijany mężczyzna w swoim mieszkaniu przy ulicy Łęczyckiej utopił własnego psa w wiaderku z wodą.
- Zgłoszenie odebrał oficer dyżurny, kilka minut po północy. Dzwoniła żona sprawcy. Kobieta widziała całe zdarzenie – informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego elbląskiej policji. - 46-letni Marian D. z niewiadomych jak na razie przyczyn, wziął na ręce 9-letniego psa rasy mieszanej i zanurzył w wodzie. Tak długo trzymał zwierzę aż przestało się ruszać. Ciało zwierzęcia wyrzucił do śmietnika przed blokiem. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Okazało się, że w mieszkaniu trwała wcześniej libacja alkoholowa. Szczegóły tego zdarzenia będą znane po przesłuchaniach świadków i samego podejrzanego.
Mężczyzna nie był wcześniej karany. Ostatnia interwencja pod wskazanym adresem miała miejsce 5 stycznia br. i dotyczyła nieporozumienia rodzinnego.
Sprawcy mordu grozi teraz kara nawet do roku pozbawienia wolności
Uważam, że kodeks karny przewiduje zbyt niską karę za takie przestępstwo. Przecież ten zwyrodnialec może w każdej chwili porwać się na człowieka. Co dla takiej kanalii znaczy życie psie czy ludzkie? Jestem za tym aby takie indywidułum na jak najdłuższy okres czasu eliminować ze społeczeństwa ludzi normalnych.
chciałabym go spotkać w ciemnej uliczce...
Nie WE SWOIM tylko W SWOIM poprawcie to:P Pozdrawiam;)
normalnie takich trzeba rozstrzeliwać
ZA.......Ł bym S.......a dajcie mi go