Policjanci kryminalni do walki z przestępczością samochodową zatrzymali dwie osoby, które dziś rano przyszły do komendy zgłosić fikcyjną kradzież samochodu marki Golf o wartości 25 000 zł.
Młoda, 25-letnia kobieta i jej partner życiowy 26-letni mężczyzna w minioną sobotę wrócili z Anglii, gdzie oboje pracowali. Wpadli na irracjonalny pomysł, aby zgłosić kradzież samochodu, którego tak naprawdę nie było. W ten dziwny sposób chcieli pomóc koledze, który miał zamiar wyłudzić odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej.
Tomasz K. i Agata Ch. przyszli do komendy o godzinie 8.00 rano. Zgłosili, że pożyczyli od znajomego z Gdyni samochód, który postawili wczoraj pod blokiem przy ulicy Broniewskiego. Rzekomo już w południe auto zostało skradzione.
Pojawiło się podejrzenie, że do kradzieży w ogóle nie doszło. Podczas przesłuchań pojawiły się rozbieżności w zeznaniach świadków. Policjanci ustalili, że samochodu nie było już wcześniej, a uściślając nigdy go nie było w Elblągu.
Funkcjonariusze kryminalni, zwalczający przestępczość samochodową, dzięki pracy operacyjnej, odtworzyli faktyczny przebieg zdarzeń, który diametralnie różnił się od zeznań zgłaszającego. Okazało się, ze zgłoszenie o rzekomej kradzieży miało na celu wyłudzenie odszkodowania od firmy ubezpieczeniowej, wyłudzenie odszkodowania dla właściciela auta - 26-letniego Piotra P. Mężczyzna ten zgłosił już raz kradzież swojego Golfa 29 stycznia br. w Wejherowie. W dzień zgłoszenia został zatrzymany. Policjanci z tamtejszej komendy nie dali wiary w to co mówił. Okazało się, że samochód dużo wcześniej sprzedał.
Jego znajomi z Elbląga chcieli mu pomóc. Z wyjaśnień wynika, że nie kierowali się zdrowym rozsądkiem. Myśleli, że policjanci z różnych komend nie komunikują się ze sobą, a złożone zawiadomienie o kradzieży auta pomoże wyłudzić odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej.
Oboje przyznali się do zarzucanych im czynów. Mężczyźni byli wcześniej notowani. Tomasz K. za pobicia i kradzieże.
Za złożenie zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie oraz składanie fałszywych zeznań (art. 233 i 238 kk.) grozi im do 3 lat pozbawienia wolności.