45-letniego ojca i jego 14-letniego syna, mieszkańców gminy Elbląg, którzy od 2006 roku dokonali szeregu kradzieży m.in. narzędzi, przyczepy samochodowej, drewnianych drzwi, a nawet budy dla psa, zatrzymali elbląscy policjanci kryminalni. W sprawie zatrzymano także 49-letniego mężczyznę, który pomagał w zbywaniu kradzionego mienia.
- Ojciec z synem działali na terenie gminy Elbląg od 2006 roku – informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego elbląskiej policji. - Policjanci udowodnili im kilkanaście przestępstw. Zatrzymani mają na swoim koncie m.in. kradzież przyczepy samochodowej, dwóch drewnianych boksów dla psów, świetlówek z terenu stolarni, drzwi drewnianych, oleju napędowego. Ponadto włamywali się do domów w budowie, skąd kradli szlifierki, wiertarki, przedłużacze elektryczne, worki z cementem.
W trakcie przeprowadzonych czynności policjanci odzyskali część skradzionego mienia o wartości 2000 złotych. Mężczyźni oraz nieletni chłopiec nie byli notowani przez policję.
Sąd Rejonowy w Elblągu na wniosek Prokuratury Rejonowej w Elblągu zastosował wobec 45-letniego mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Sprawa 14-latka trafiła do sądu rodzinnego i nieletnich.
Za kradzież, jak również paserstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast za kradzież z włamaniem grozi kara do lat 10.
Ale ojciec, prawdziwy wzór dla syna. No chyba, ze im bieda zagladnela do gara. Ale kradziezy bieda tlumaczyc nie mozna.