Elbląska policja wykazała się niezwykłą skutecznością. Wczoraj ujęto sprawców dewastacji chaczkaru – ormiańskiego krzyża stojącego przy kościele p.w. Miłosierdzia Bożego.
- To były szybkie działania operacyjne – wyjaśnia Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. - Nic więcej nie mogę powiedzieć. W czwartek ujęto trzech sprawców, którzy przyznali się, że we wtorek zniszczyli ormiański krzyż.
Jak mówi Jakub Sawicki, zatrzymani to trzej nieletni w wieku 14-16 lat. Dwaj z nich już byli notowani przez policję. Jeden ma orzeczony nadzór kuratora.
- Jak nam powiedzieli zatrzymani, to był zwykły, chuligański wybryk. Nie mieli nawet pojęcia, że toczy się rozprawa sądowa, gdzie oskarżonym jest Ormianin – mówi Jakub Sawicki.
Przypomnijmy, że wandale: 14-letni Paweł oraz dwaj 16-latkowie Krzysztof i Arkadiusz umieścili we wtorek po godz. 20 na chaczkarze niecenzuralne słowa i symbole swastyki. Potłukli również znicze ustawione pod krzyżem. Elbląscy Ormianie nie chcieli jednak łączyć tej sprawy z faktem, że na ławie oskarżonych o pobicie ze skutkiem śmiertelnym pod Bowling Clubem 24-letniego Pawła zasiada Ormianin.
Chaczkar to nie tylko ormiański krzyż chrześcijański, ale również symbol narodowy Armenii. Liczna mniejszość ormiańska w Elblągu jest zasmucona tym faktem. - Jest nam niezwykle przykro, czujemy duży żal – mówi Gienadyj Martirosjan, szef elbląskiego oddziału Stowarzyszenia Ormian w Polsce. - Teraz krzyż już wyczyściliśmy i nie ma śladów zniszczenia. W środę jednak było gorzej.
W Elblągu zamieszkuje kilkadziesiąt rodzin pochodzenia ormiańskiego. W naszym mieście znajduje się również siedziba Stowarzyszenia Ormian w Polsce. Trzy lata temu, dzięki staraniom Ormian i mieszkańców miasta, w Elblągu ustawiono symboliczny krzyż – chaczkar. Został sprowadzony do miasta z Armenii.
Fot. RK