Wczoraj około godziny 14:20 do sklepu przy ulicy Teatralnej udał się 27-letni bezrobotny mężczyzna, który upatrzył sobie telefon komórkowy o wartości 1 tys. zł. Mężczyzna tak bardzo zapragnął mieć wybrany aparat, że wystawił sobie „lewe” zaświadczenie o zatrudnieniu. Pracownicy sklepu byli jednak czujni i sprawdzili dokument.
- Pracownik sklepu chcąc zweryfikować fakt zatrudnienia mężczyzny, zadzwonił pod numer telefonu wskazany na pieczątce zaświadczenia. Jak się okazało 27-latek nie był zatrudniony w tej firmie – relacjonuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego elbląskiej policji.
Sprzedawca poinformował Policję o zaistniałym zdarzeniu. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
- 27-letni Łukasz C. przyznał się, że sam wystawił i opieczętował zaświadczenie. Wyjaśnił policjantom, że pieczątkę znalazł przypadkiem na ziemi, kiedy wyrzucał śmieci. Twierdził, że po wystawieniu zaświadczenia wyrzucił ją – opowiada Jakub Sawicki.
W porozumieniu z prokuratorem zatrzymany mężczyzna poddał się dobrowolnie karze, która wyniosła rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, dozór kuratora, jak również zobowiązał się do podjęcia stałej pracy zarobkowej.