W środę trzy kobiety zgłosiły na elbląskiej komendzie, że zostały okradzione przez kieszonkowca. Za każdym razem złodziej wykorzystał nieuwagę swoich ofiar, kradnąc pieniądze, dokumenty i telefon komórkowy.
Pierwsze zdarzenie miało miejsce 4 grudnia około godziny 9.55 na terenie targowiska miejskiego. Tam, złodziej wykorzystując chwilową nieuwagę kobiety wyjął z jej torebki portmonetkę z pieniędzmi, dokumentami i kartą bankomatową.
Kilka godzin później w centrum rehabilitacji przy ulicy Królewieckiej złodziej niepostrzeżenie pozbawił kobietę telefonu komórkowego o wartości 350 zł.
Podobna kradzież miała miejsce dzień później przy ulicy Płk. Dąbka. Około godziny 16 w salonie meblowym nieznany sprawca wykorzystał nieuwagę elblążanki, która pozostawiła otwartą torebkę. Łupem złodzieja padła portmonetka z pieniędzmi i kartami bankomatowymi.
- Policja przykłada wszelkich starań by zatrzymać złodziei – mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Jednocześnie apelujemy do mieszkańców o zwracanie baczniejszej uwagi na noszone przy sobie mienie (dokumenty, telefony komórkowe). Nasze roztargnienie oraz nieuwaga stanowią poważną zachętę dla złodzieja. Rzeczy giną głównie z kieszeni kurtek pozostawionych bez opieki, stolików barowych, podczas prowokowanego tłoku w środkach komunikacji. Nie ułatwiajcie Państwo działalności przestępcom i zwracajcie szczególną uwagę na swoje mienie – przestrzega rzecznik elbląskiej policji.