Już niedługo rozpoczęcie roku szkolnego, nie wszystkie dzieci cieszą się z zakończenia wakacji. Z rodzicami jest podobnie, zmieniające się podstawy programowe wymuszają zmianę podręczników, a co za tym idzie, trzeba zaopatrzyć dzieci w nowe książki. To dopiero początek wydatków. Sprawdziliśmy, ile zapłacą elblążanie za wyprawkę do szkoły dla swoich pociech.
W czasie wakacji rodzice zaopatrują dzieci w potrzebne im do szkoły przybory. Niekiedy listy zakupów nie mają końca. Plecaki, piórniki, gumki, ekierki to kropla w morzu wydatków. Niestety, najdroższym elementem zazwyczaj są książki. - Od września uczniowie klasy piątej szkoły podstawowej i drugiej klasy liceum będą mieli podręczniki z zupełnie nowym programem, dlatego te książki trzeba będzie kupować nowe – mówi Pani Eliza, z jednej z elbląskich księgarni. – Komplet takich podręczników, do klasy piątej wynosi około 400 – 500 złotych, dla Liceów czy Techników ceny dochodzą nawet do 600 złotych – dodaje.
Oprócz książek, dziecku trzeba kupić wiele innych potrzebnych rzeczy. – Za książki do trzeciej klasy podstawówki zapłaciłam 370 złotych. Oprócz tego, moje dziecko potrzebuje piórnik, plecak, zeszyty, ćwiczenia, przybory plastyczne. Do tego dochodzi koszt butów na zmianę, stroju na WF i wiele innych – wymienia Pani Ania.
Na zajęcia Wychowania Fizycznego dziecko Pani Ani musi mieć białą, jednolitą koszulkę i granatowe lub czarne spodenki. – Taki jest wymóg – mówi Pani Ania, mama 9cio letniej Amelii. – W szkole, do której chodzi moja córka, wymagane są mundurki. Można je kupić tylko w jednym miejscu w Elblągu. Dziecko musi mieć jednolitą koszulkę i polar, to dodatkowy koszt – dodaje.
Pani Ania wyliczyła, że wyprawka dla Amelii będzie kosztowała prawie 900 złotych. – Muszę wcześniej odkładać, bo przecież z jednej wypłaty tyle nie wydam. Moje koleżanki mówią, że książki do piątej, czy szóstej klasy podstawówki kosztują nawet 600 złotych. Mogę się jedynie domyślać, ile pieniędzy wydadzą rodzice dwójki czy trójki dzieci – zastanawia się elblążanka.
Wyprawka dla ucznia to nie koniec wydatków. – We wrześniu trzeba zapłacić za komitet, za ubezpieczenie i wpłacić na składkę klasową. W ciągu roku dochodzą między innymi koszta wycieczek, zdjęć, wyjść do kina czy teatru. I niech mi ktoś powie, że edukacja jest bezpłatna – kwituje Pani Ania.
- Do 15 sierpnia w naszej księgarni obowiązuje 10% rabatu na wszystkie podręczniki – mówi Pani Eliza pracownica jednej z elbląskich księgarni. - Staramy się wychodzić do klienta z jak najlepszą ofertą. Dlatego proponujemy zamawiane podręczników na stronie internetowej – dodaje.
Z tego co mówi Pani Eliza, elblążanie korzystają z tego rozwiązania. - W księgarni dowiedziałam się, że można kupić zestaw podręczników przez Internet – mówi Pani Jadwiga - To jest dobry pomysł, bo oszczędza się czas i pieniądze. Moja córka idzie do piątej klasy. Zawsze kupowałam używane podręczniki w tym roku nie jest to możliwe. Po raz pierwszy zdecydowałam się złożyć zamówienie przez Internet. Gotowy zestaw odbiorę w księgarni – dodaje.
Kiedy zbliża się 1 września i trzeba przygotować dziecko do szkoły, rodzice muszą liczyć się z niemałym wydatkiem. Ceny samych książek wahają się od 200 zł nawet do 600 złotych. Szacowany koszt kompleksowej wyprawki dla jednego dziecka to 800 zł do 1000 złotych. Jeśli dziecko życzy sobie akcesoriów szkolnych z podobiznami bohaterów popularnych bajek, ta kwota może być wyższa.
ciesz się babo że masz pracę i Cie stać, dla paru milionów dzieci inni rodzice będą musieli to wyżebrać, od wolnej i demokratycznej Polski lub ukraść
Fakt nowe książki są drogie i czasami nie ma alternatywy ale rodzice nie uczą dzieci oszczędności nawet wtedy gdy można skorzystać z podręczników używanych. Dzisiaj co roku kupuje się nowe "wszystko" kiedyś piórnik służył przez całą podstawówkę a nowy kupowało się dopiero w średniej i jedynie uzupełniało się . Dzieci nie są uczone oszczędzania a rodzice co parę miesięcy kupują nowe linijki, ołówki itp.nie tłumacząc dzieciom, że to też kosztuje. No i do tego jeszcze wypasiony telefon bo koledzy mają a nie jest to przecież niezbądne.
a teraz miej więcej dzieci, ja się zastanawiam jak ja swoją dwójkę do szkoły poślę
Rozumiem że dziecko pani Amelii gdyby nie polar i koszulka jako jednolite umundurowanie /bardzo słuszna decyzja szkoły / to nie potrzebowałoby innego ubioru do szkoły.Więc powiedzmy sobie uczciwie .Edukacja jest bezpłatna natomiast nigdzie żaden przepis nie mówi o darmowych ksiazkach,zeszytach i innym wyposażeniu takim jak zwykłe ubranie które kosztuje w przybliżeniu tyle co ten nieszczęsny polar i koszulka./Problem rzeczywisty to mają rodziny wielodzietne,takie powyżej trójki dzieci I takim powinien pomagać samorząd .
Do tego jeszcze doliczmy podwyzkę cen biletów ZKM.
To prawda , że dzieci należy uczyć oszczędzania. Ale czy tylko dzieci ? Przecież to dorośli wymyślają co rok nowe podręczniki by nie było możliwości wykorzystać używanych.Często w rodzinie nie może korzystać z tych samych książek rodzeństwo, bo każdy nauczyciel wybiera inny komplet. Czy to jest w porządku? Mało , że są drogie podręczniki...to jeszcze ich ilość. Do szkoły mają iść wkrótce 6 latki.Czy dorośli, którzy to wymyślili....zastanowili się nad ciężarem plecaków ? Czy te maluchy je poradzą ? Jakie będą za kilka lat kręgosłupy tych dzieci ?O tym się nie myśli. Czemu wzorem szkół na Zachodzie (który notabene tak nam imponuje) nie ma podręczników w szkolnych szafkach ? Tam dzieci nie noszą takich ciężarów i nie chodzą garbate.Nasze dzieci więcej targają niż nie jeden dorosły...
dlaczego w artykule nie ma nic o uzywanych ksiazkach? wiadomo ze nowe sa drogie ale przeciez do gimnazjum czy szkoły średniej to 90% książek jest kupionych od starszych rocznikow... problem jest z podstawowka, wtedy naprawde trzeba wydać ogrom kasy:((
A co na to nasi szanowni Posłowie i Posłanki ? , a co na to Trybunał Konstytucyjny ? śpią ? - przecież Art. 70. Konstytucji RP mówi: " 2. Nauka w szkołach publicznych jest Bezpłatna. Ustawa Może dopuścić świadczenie niektórych usług edukacyjnych przez publiczne szkoły Wyższe za odpłatnością." , ale Nie podstawówki i gimnazja ! Przecież konieczność posiadania przez ucznia podręczników jest elementem Wymaganym w trakcie procesu edukacji w polskich szkołach. Może zrobić tak jak w iinych krajach Europy- podręczniki Są w Szkole i uczeń korzysta z nich w trakcie nauki nieodpłatnie, może wypożyczać z biblioteki szkolnej ?, ale zmuszanie uczniów i rodziców do zakupu za takie pieniądze - to moim zdaniem bezprawie konstytucyjne, może narzucić symboliczną odpłatność (np. jak za leki refundowane)
A co na to ***a Tusk który wyniszcza Polaków przez to że nie mają dzieci a młodzi emigrują z kraju ? Tojest jego polityka pro-bandycko -rodzinna.
A co na to ***a Tusk który wyniszcza Polaków przez to że nie mają dzieci a młodzi emigrują z kraju ? Tojest jego polityka pro-bandycko -rodzinna.